Nie tylko Sara Boruc to zrobiła. Lekarze jednak odradzają jedzenie łożyska. Badania i opinie.

Nie tylko Sara Boruc to zrobiła. Lekarze jednak odradzają jedzenie łożyska. Badania i opinie.

Jaka poporodowa moda rozwija się coraz bardziej dynamicznie? Nie, nie jest nią kupowanie wózków w stylu royal baby czy przygotowanie pokoju dziecięcego w odcieniach szarości. Jest nią placentofagia, czyli jedzenie łożyska przez kobiety. 



Ten trend promują aktorki i celebrytki, zwłaszcza zza oceanu. W Stanach Zjednoczonych powstał olbrzymi rynek związany z tym zjawiskiem. Możesz kupić poradniki, skorzystać ze stron internetowych z przepisami na potrawy (!), zamówić sproszkowane łożysko w kapsułkach.

Zwolennicy twierdzą, że zawarte w nim białko, żelazo czy hormony pozytywnie oddziałują na organizm.

 Podobno przyspieszają regenerację po porodzie, zmniejszają podatności na depresję, poprawiają laktację. Przypisuje się im również działanie przeciwbólowe czy wzmacniające. 




Nie tylko kobiety chcą korzystać z dobrodziejstw placentofagii.

Jeden z polskich blogerów Łukasz Łuczaj (lukaszluczaj.pl) na swoim blogu podzielił się nietypowym doświadczeniem: 


Łożysko ludzkie wygląda trochę jak wątroba. W smaku pomiędzy polędwicą i wątrobą. To po urodzeniu pierwszej córki ważyło chyba z osiemdziesiąt deko.

Jedną trzecią zjadłem na surowo. Drugą porcję zjadłem jak tatara, z pieprzem, jajkiem, tylko nie miałem ogórków, bo to w Anglii było. Z trzeciej zrobiłem curry tikka masala, chciałem dać Sarze, przyniosłem do szpitala, ona nie chciała, zasłaniając się wegetarianizmem, to zjadłem.

Dla odmiany 
Nancy Redd – autorka książek “Diet Drama”, “Body Drama” napisała w   NYTimes Blog , że żałuje swojej decyzji  

Poświęciłam życie zawodowe pomagając młodym kobietom unikać oszustw, które żerują na ich niepewności i szczyciłam się dokładnymi badaniami i zdrowym rozsądkiem. Stara Nancy zabrałaby z dłoni przyjaciela pigułki z łożyska krzycząc: „Nie wiesz, co w tym jest! Naturalny nie zawsze znaczy dobry!” (…)



Po narodzinach naszego syna (…) odrzuciłam wszystkie leki przeciwbólowe silniejsze niż ibuprofen, a nawet przestałam używać dezodorantu, obawiając się, że pogłoski, że aluminium może przeniknąć do mojego mleka są prawdziwe. Byłam wesołą i zdrową nową matką. Dlaczego więc pożerałem łożysko, co tajemniczo nazywało się „oczyszczającymi ziołami”? Jakoś wtedy wydawało się to dobrym pomysłem.”

Jednak złe samopoczucie autorki spowodowało, że szybko zrezygnowała z tej kuracji.


Mamą, która ostatnio postanowiła skorzystać z dobrodziejstw kapsułek z łożyska jest Sara Boruc. Na  Instagramie pochwaliła się słoiczkiem z kapsułkami przygotowanymi z wysuszonego łożyska.



Wcześniej z takiej możliwości skorzystały między innymi: Kim Kardashian, Alicia Silverstone czyHilary Duff.

Tymczasem 29.04.2019 roku  Kanadyjskie Stowarzyszenie Położników i Ginekologów (SOGC) wydało opinię, w której zniechęca do praktyki placentofagii.

Opinia stworzona przez Komitet ds. Chorób Zakaźnych i Praktyki Klinicznej SOGC została opublikowana w majowym numerze Journal of Obstetrics and Gynecology Canada.  Jaki jest jej główny wniosek?

reklama

Obecnie nie ma mocnych dowodów sugerujących, że konsumpcja łożyska jest korzystna dla zdrowia ludzkiego - mówi dr Jocelynn Cook, dyrektor naukowy SOGC.


Ponadto metody stosowane do przygotowania łożyska do spożycia, takie jak gotowanie lub suszenie, nie są regulowane. Niewłaściwe obchodzenie się lub sterylizacja zwiększa ryzyko zanieczyszczenia łożyska szkodliwymi bakteriami, wirusami lub grzybami.

Badania naukowe pokazują, że istnieją zarówno potencjalne, jak i udokumentowane szkody związane ze spożywaniem ludzkiego łożyska - wyjaśnia dr Cook.



Jednak nawet wśród lekarzy zdania są podzielone. 



Według wspólnego badania przeprowadzonego przez University of Nevada, Las Vegas i Oregon State University opublikowanego w maju 2018 roku w czasopiśmie Birth, matki, które zjadły łożysko, nie wyrządzają krzywdy dzieciom.

Badanie to pojawiło się w następstwie raportu opublikowanego w 2017 roku w American Journal of Obstetrics & Gynecology, zniechęcającego do praktyki konsumowania łożyska, znanego jako placentofagia. Raport ten opisuje przypadek, w którym noworodek rozwinął posocznicę paciorkowca grupy B (GBS) po spożyciu przez matkę kapsułek łożyskowych. 

W poprzednim badaniu ostrzegano, że kiedy łożysko przechodzi po dziecku przez kanał rodny i wejdzie w kontakt z patogenami pozostającymi w obszarze odbytniczo-pochwowym zostaje skażone i naraża kobietę oraz dziecko na nieprzewidziane reakcje. 

Niektórzy lekarze dodają, że łożysko nie zawiera dużych ilości składników odżywczych, takich jak żelazo, selen i cynk, natomiast podczas ciąży gromadzą się w nim metale ciężkie.

Tymczasem autorzy badania (2018) twierdzą, że ich odkrycia kontrastują z poprzednim raportem. Zespół Benysheka przeanalizował około 23 000 aktów narodzin i stwierdził, że nie ma zwiększonej liczby przyjęć do oddziału intensywnej terapii noworodkowej, hospitalizacji lub śmierci noworodków w pierwszych sześciu tygodniach życia z powodu spożycia łożyska przez matkę.

W badaniu nie skupiano się wpływie placentofagii na zaburzenia nastroju po porodzie. Jednak nie znaleziono dowodów na to, że kapsułki łożyska poprawiają nastrój poporodowy bardziej niż placebo. Co więcej autorzy zauważyli, że większa część kobiet, które zgłosiły zaburzenia lękowe lub depresję spożywały łożysko, ale autorka Melissa Cheyne twierdzi, że w należy przeprowadzić dalsze badania. 



Chociaż obecnie nie ma dowodów na poparcie skuteczności łożyska w leczeniu zaburzeń nastroju, takich jak depresja poporodowa, to nasze badanie sugeruje, że możliwość zakażenie noworodka spowodowana spożyciem łożyska przez matkę, jest niezwykle rzadka - powiedziała współautorka badania Melissa Cheyney, licencjonowana położna, antropolog medyczny i profesor nadzwyczajny w Oregon State.


Tak więc widzicie, że również świat medyczny potrzebuje się poprzyglądać temu zjawisku.

Jak wygląda sytuacja w Polsce?




Od 2001 r. przepisy nie pozwalają personelowi szpitalnemu wydać łożyska. Uznawane jest za odpad medyczny i zostaje ono zutylizowane. Jedynie poród domowy umożliwia wam zachowanie łożyska i… zjedzenie go.  Tylko czy naprawdę warto? 



Zasadniczo nie ma naukowych dowodów na to, żeby spożywanie łożyska było korzystne, a zagrożenia z tym związane są nadal w fazie badań. Zwolennicy metody jako argument wymieniają fakt, że właściwe wszystkie ssaki zjadają łożysko po porodzie. Przypominam, że również dużo samic zwierząt zagryza nowonarodzone maluchy, kiedy młode jest bardzo słabe i ma małe szanse na przeżycie.




Oczywiście uważam, że wybór należy do każdej z nas i jestem w stanie uwierzyć, że część kobiet może zaobserwować pozytywny wpływ placentofagii.  Natomiast, jeżeli po porodzie zauwazysz u siebie problemy, a zwłaszcza związane z obniżką nastroju koniecznie umów się na wizytę u specjalisty.

I na koniec. Trochę mam wrażenie, że to może być trend pt. Jeśli nie wiesz o co chodzi, to najczęściej chodzi o …pieniądze. Może jednak nie. Ja zdecydowanie wolę poczekć na jednoznaczne wyniki badań. A na razie curry, czy sos bolognese będę serwować w ich tradycyjnym wydaniu.

A ty co sądzisz? Zdecydowałabyś się na spożycie łożyska?

Czy ta strona może się przydać komuś z Twoich znajomych? Poleć ją: