Zbyt wiele emocji czyli psychosomatyczne objawy stresu

Ostatnie zmiany: 27 czerwca 2019
Zbyt wiele emocji czyli psychosomatyczne objawy stresu

Mówiąc o stresie mamy na myśli świat ludzi dorosłych, no, może starszych dzieci w wieku szkolnym. Tymczasem stres jest tą częścią naszego życia, z którą zmagamy się od samego urodzenia.

Co to jest stres?

Zwykliśmy postrzegać stres jako zjawisko negatywne, coś czego trzeba unikać, tymczasem w stresie nie ma nic złego. Czym zatem on jest?

Istnieją trzy definicje stresu:

  1. Stres to bodziec, sytuacja, coś, co występuje w otoczeniu i poprzez swoje działania na człowieka wywołuje u niego napięcie i silne emocje.
  2. Stres to reakcja organizmu na stawiane mu wymagania, zarówno fizyczne, jak i psychiczne. W wyniku działania jakiegoś zewnętrznego czynnika człowiek przygotowuje się do działania.
  3. Stres to relacja pomiędzy człowiekiem a jego otoczeniem, dynamiczny proces jaki pomiędzy nimi zachodzi.

W związku z tym podziałem można mówić o stresie korzystnym, czyli takiej sytuacji, w której nasze napięcie mobilizuje nas do działania: biegniemy szybciej, myślimy sprawniej, logiczniej się wypowiadamy, wpadamy na błyskotliwe rozwiązania, świetnie radzimy sobie z zaistniałą sytuacją. Są też takie bodźce, które są dla nas neutralne i nie wywołują żadnych emocji, chociaż ktoś inny może zareagować skrajnie odmiennie niż my. Jest wreszcie taka reakcja organizmu na otoczenie, w której nie może on realizować założonego celu i zaczyna się zachowywać jakby był zagrożony: jesteśmy pobudzeni, pełni lęku i niepokoju, wzrasta nam ciśnienie krwi, serce bije szybciej, pojawiają się bóle brzucha i głowy.  

Negatywnym zjawiskiem jest właściwie tylko stres zbyt silny, czyli taki, z którym nie umiemy sobie poradzić. Stres umiarkowany zwiększa nasze możliwości, a przez wielu badaczy jest uważany za najważniejszy czynnik rozwoju.

Wielką sztuką jest utrzymanie takiej równowagi, aby owe  zewnętrzne czynniki  zostały opanowane, zredukowane lub przynajmniej były tolerowane, a nasza reakcja na nie umożliwiała nam rozsądne działania. Mówimy wówczas o umiejętności radzenia sobie ze stresem. Nie jest zatem rolą rodzica sprawiać, aby życie dziecka pozbawione było czynników stresujących, jest to po prostu zwyczajnie niemożliwe, wszak same narodziny są wielkim stresem. Możemy natomiast, (i powinniśmy!) robić wszystko, aby nauczyć nasze dziecko radzić sobie ze stresem.

Jak rozpoznać, że dziecko nie radzi sobie ze stresem?

Dziecko często przeżywa uczucie lęku, boi się rzeczy, które do tej pory nie budziły niepokoju. Skarży się na ból głowy i dolegliwości ze strony żołądka, czasem przechodzące w rozwolnienie, wymioty. Jest apatyczne, osowiałe, nie może zasnąć, ze snu budzą go koszmary, zgrzyta zębami. Łatwo przechodzi w skrajne emocje – od śmiechu do płaczu. Łatwo się męczy, nie ma apetytu, zdarzają mu się nawet zawroty głowy i omdlenia.

reklama

Co najczęściej bywa przyczyną nadmiernego stresu u dzieci?

Najczęstszymi przyczynami są gwałtowne zmiany, z którymi dziecko sobie nie potrafi poradzić: śmierć w rodzinie, wypadek, rozwód rodziców, pojawienie się młodszego rodzeństwa. Jeżeli dziecko dużo czasu spędza z rówieśnikami, to być może nie radzi sobie z konfliktami, jakie się tam pojawiają, agresją innych, nadmierną rywalizacją. Maluch, który kończy edukację w przedszkolu, gdzie miał dużo swobody, po przejściu do szkoły, gdzie znacznie więcej czasu musi spędzać spokojnie w ławce, może nie radzić sobie z taką zmianą. Także nierealistyczne wymagania rodziców, którzy oczekują od swego dziecka, aby było jak najlepsze i wożą je z jednych zajęć dodatkowych na drugie, mogą stanowić zbyt duże obciążenie dla dziecka.

Jak pomóc dziecku, które się stresuje?

Jeżeli rodzic zauważy któryś z objawów, może to świadczyć o tym, że dziecko ma poważny problem. Należy przede wszystkim ustalić przyczyny. Najprościej porozmawiać, ale czasem samo dziecko nie zdaje sobie sprawy z tego, co jest przyczyną jego złego samopoczucia. Jeżeli objawy są nasilone lub jest ich kilka, a rodzic nie umie pomóc, koniecznie należy poszukać pomocy u psychologa lub lekarza.

reklama

Jak dziecku pomóc radzić sobie ze stresem?

Nawet jeżeli teraz dziecko radzi sobie z otoczeniem, prędzej czy później zetknie się z sytuacjami, które będą znacznie trudniejsze. Przygotowanie go do tego, to codzienna troska i wsparcie, bezpieczny dom, podnoszenie samooceny. Starajmy się sami kontrolować nasze reakcje na stres i pokazywać dziecku własnym przykładem, jak się zachować, gdy pojawią się kłopoty. Uczmy dzieci racjonalności, nie wyolbrzymiajmy problemów, starajmy się je rozwiązywać planując, bądźmy elastyczni w doborze właściwej strategii. Obserwujmy dziecko uważnie i pomagajmy mu uświadomić sobie, co jest dla niego stresogenne – ktoś, kto wie, co go wyprowadza z równowagi, jest w większym stopniu gotów stawić temu czoła.

W uczeniu tego wszystkiego warto sięgnąć do kilku zabaw, które mogą być pomocne:

Ważymy!

Przygotujcie kilka kubków jednej wielkości (na przykład jednorazowych), karteczki, ciężarki (mogą to być kamyki lub szklane kulki), wieszak na ubrania i sznurek. Niech każdy z uczestników zabawy spisze na kartkach swoje zajęcia, obowiązki, zobowiązania. Powinny to być zarówno czynności codzienne, jaki i te mniej planowane: wycieczki, oglądanie filmu, odwiedziny u babci, szkoła, pomoc w domu. Następnie należy je podzielić na te, które są przyjemnością  i te, które są stresem, można to oznaczyć kolorem lub jakimś symbolem. Kartki mocujemy do ciężarków. Z wieszaka, sznurka i kubków robimy wagę: po jednej stronie umieszczamy nasze życiowe stresy, a po drugiej przyjemności. Czy waga jest w równowadze? Jeśli tak, to świetnie! Jeśli nie – naradźcie się, jak można by to zmienić. A jeśli zważymy ciężarki całej rodziny?

reklama

Zamiana

Zamieńcie się z dzieckiem rolami – na cały dzień, bawcie się dobrze, a wieczorem porozmawiajcie o tym, czego was nauczyło to doświadczenie.

Narada wojenna

Wcale nie musi dotyczyć spraw pilnych – zróbcie z tego codzienny zwyczaj. W określonej porze (zawsze tej samej, ale nie może to być pora bajki, meczu czy ulubionego serialu) zbierzcie się wszyscy i omówcie, jak minął dzień i co czeka was jutro. Zaplanujcie nadchodzące godziny, to da dziecku poczucie bezpieczeństwa, ale nauczy też, że nie zawsze i nie wszystko idzie zgodnie z planem. Jeśli planów nie uda się zrealizować, na następnej naradzie omówcie dlaczego tak się stało, kto i jak zareagował, a jak mógłby zareagować.

Pudełko ratunkowe

Zwykłe pudełko kartonowe oklejcie na czerwono i podpiszcie. Następnie przygotujcie zestaw kart. Na każdej z nich napiszcie, co robić w sytuacji nagłego wypadku. Omówcie sytuacje, które wprowadziły zamęt w wasze życie i opiszcie, jak sobie z tym poradziliście. Możecie też zapisać sposoby, które „podejrzeliście” u innych. Nie zapomnijcie też o sytuacjach realnego zagrożenia: pożaru czy omdlenia dorosłego. Może się to wydawać przesadzone, ale dziecko będzie się czuło bezpieczniej wiedząc, że rodzina jest przygotowana nawet na niebezpieczne sytuacje. Uzupełniajcie pudełko w miarę, jak pojawiają się nowe rozwiązania.
 
Joanna Górnisiewicz

Czy ta strona może się przydać komuś z Twoich znajomych? Poleć ją: