reklama
A jesienią, popołudniami popracujmy nad emocjami
Droga mamo, drogi tato! Przeczytałeś już kilka książek o rozwoju dziecka – wiesz, kiedy powinno siadać, a kiedy pisać pierwsze literki. Znasz już „kalendarz” rozwoju społecznego i emocjonalnego. I choć wiedzę masz już dużą, zapewne niejednokrotnie zastanawiałaś/eś się, jak wcielić ją w życie – jak wspierać dziecko w rozwoju intelektualnym, emocjonalnym czy też społecznym?
Rozpoczynamy nowy cykl porad – propozycji zabaw na jesienne popołudnia, podczas których umocnisz swoją więź z dzieckiem, a jednocześnie pomożesz mu rozwinąć kompetencje w różnych obszarach. Na początek emocje – jesiennymi popołudniami popracujmy nad emocjami. Oto propozycje zabaw dla rodziców, przedszkolaków i dzieci w młodszym wieku szkolnym.
Nazywanie uczuć
Rozpoznawanie uczuć na obrazku – przygotuj kartki a na nich „buźki” z emocjami (gotowe znajdziesz w Internecie, możesz również przygotować je własnoręcznie), znajdź (np. w gazetach) zdjęcia przedstawiające osoby doświadczające różnych uczuć – zadaniem dzieci będzie nazwanie tego, co widzą na obrazku – opisanie uczucia i tego, co na dane uczucie wskazuje (jaka mina, postawa itp.). Aby uatrakcyjnić zabawę, możesz nakleić „buźki” lub zdjęcia na sztywny karton – zadaniem dziecka będzie losowanie obrazka, a następnie nazywanie emocji, jaka się na nim znajduje.
”Zabawa w twarze” – do tej zabawy można zaprosić całą rodzinę – potrzebne będą duże kartki, na których narysowane są kontury twarzy (bez oczu, nosa i ust). Każdy uczestnik zabawy dostaje swój „zestaw” kartek (tyle kartek, ile emocji chcecie omówić danego dnia) i rysuje emocje wg poleceń wydawanych przez jednego z rodziców: „pierwsza buzia jest wesoła”, „druga buzia jest…” itd. Na koniec robimy wystawę naszych prac.
Rozpoznawanie uczuć na podstawie scenek – rodzice, dzieci (dowolna liczba uczestników, można wyznaczyć drużyny, np. „drużyna dzieci”) – zostają wyznaczeni do odegrania scenki, np. gniew, radość, smutek (poprzez pokazanie odpowiednich min, przyjęcie konkretnej postawy ciała) - zadaniem pozostałych uczestników jest rozpoznanie, jakie uczucia są prezentowane.
Zabawa „Dokończ zdanie…” – rodzic czyta dziecku różne zdania, np. „Pewnego razu Piotruś wszedł na wysoki murek i nie mógł zejść, poczuł nagle wielki………” (np. strach), dzieci kończą zdanie nazywając uczucia, jakich doświadczają bohaterowie. Ta zabawa wymaga wcześniejszego przygotowania kilku historyjek.
Zabawa w lustro – ta zabawa może przybierać dwie formy – do pierwszej z nich będzie potrzebne lustro – najlepiej duże, w którym widać całą twarz i sylwetkę dziecka, do drugiej – rodzic, albo brat lub siostra.
· przeglądanie się lustrze i prezentowanie min przedstawiających różne uczucia – rodzic podaję nazwę emocji, a zadaniem dziecka jest pokazać, jak wygląda ktoś, kto się tak czuje – jakie robi miny, jak wygląda jego ciało (np. co dzieje się z dłońmi, kiedy ktoś jest zły, a co kiedy płacze),
· dzieci lub rodzic z dzieckiem dobierają się w parę i siadają naprzeciw siebie. Jedna osoba z pary jest lusterkiem – zadaniem tej osoby jest naśladowanie min, jakie pokazuje druga osoba. Po kilku minutach – zamiana ról w parze.
Zachęcenie do ekspresji emocji poprzez:
· muzykę – zabawy z wykorzystaniem instrumentów muzycznych (mogą być własnej produkcji, np. perkusja z kuchennych garów czy też grzechotka z butelki z kaszą) – zadaniem uczestników jest „odgrywanie” określonego nastroju (nazwę emocji podaje rodzic), „odgrywanie” nastroju osób na zdjęciu/osób z przytaczanej historyjki (można wykorzystać zdjęcia i historie z poprzednich zabaw),
· sztukę – malowanie palcami (z wykorzystaniem specjalnym farb), malowanie na dużym formacie – a po zakończeniu prac „wystawa naszych uczuć”,
· ruch – „tańczące emocje” – prezentowanie emocji ruchem – w odpowiedzi na prezentowaną muzykę (i jej zmieniający się ton),
· głos – „kontrolowany krzyk/śpiew” – zachęcanie dziecka do uwolnienia radości, złości, np. podczas spaceru (oczywiście w miejscu, w którym nie zakłócimy spokoju innych ludzi oraz zwierząt).
A na koniec pracy – relaks. Warto sięgnąć po odprężającą muzykę (np. odgłosy natury), „zaprosić” dziecko do wypoczynku na łące – przy relaksującej muzyce rozłożyć koc w pokoju i „przenieść się” na łąkę – relaksować się z zamkniętymi oczami. Do wspólnego relaksu można również wprowadzić masażyki z wierszykami, które wykonuje rodzic na plecach dziecka (polecam tutaj wykorzystanie gotowych wierszyków, które są dostępne w literaturze, np. w książce prof. Bogdanowicz „Przytulanki, czyli wierszyki na dziecięce masażyki).