Mały odkurzacz, czyli co robić z dzieckiem, które zjada wszystko z ziemi
Chyba każdy z nas zna krążący po sieci dowcip: „Co robią rodzice, kiedy ich pierwsze dziecko połknie pieniążek? Wzywają pogotowie. Co robią rodzice, kiedy pieniążek połknie ich drugie dziecko? Sadzają na nocniczek i czekają na naturalny bieg rzeczy. Co robią rodzice, kiedy to samo zrobi trzecie dziecko? Odejmują mu z kieszonkowego”.
Żarcik jest śmieszny, niemniej sytuacje, kiedy maluch połknie ciało obce, często mrożą krew w żyłach. Bywa, że rodzice – zwłaszcza ci debiutujący - są zbyt przejęci swoją rolą i ciążącą na niej odpowiedzialnością, ale i zdarza się, że nie są świadomi zagrożeń, jakie czyhają na ich dziecko. Tymczasem baterie, koraliki, oczka misia, koła od autek, monety – choć nieszkodliwe na podłodze, znalezione przez małego odkrywcę i włożone do buzi zmieniają swój charakter: mogą zagrażać życiu i zdrowiu.
Przez kilka pierwszych miesięcy życia jama ustna jest najważniejszym narzędziem poznawania konstrukcji świata, a mali odkrywcy nie boją się go używać. Co więcej, robią to z wielkim entuzjazmem. Mali smakosze, dzięki nerwom na języku i ustach, określają fakturę, smak, wielkość i budowę przedmiotu, i w ten sposób zbierają cenne informacje. Doświadczanie przez smakowanie świata to dla rodziców ogromny kłopot i stres, dla maluchów zaś to ważne, wręcz bezcenne doświadczenie.
Dzieci w swojej niefrasobliwości bywają rozczulające, jak niemowlak, który próbował połknąć klamerkę do bielizny. Ta zaklinowała się jednak i ustawiwszy w poprzek, wypychała jego policzki do szerokiego uśmiechu. Niemniej sprawa jest naprawdę poważna. To, co połykają dzieci, budzi grozę nie tylko w rodzicach – bywa, że sami lekarze, którzy muszą w takich przypadkach interweniować, są bardzo zdziwieni (tu galeria rzeczy połknięte przez dzieci). Choć ponad połowa owych ciał obcych jest eliminowana samoistnie, drogą naturalną, nie wolno zapominać, że każde połknięcie stanowi realne zagrożenie dla zdrowia i życia dziecka.
Ważne jest, by maluch wiedział, że nie wszystko jest jadalne. Nim jednak zakoduje sobie tę informację i wprowadzi ją w życie, to na nas – rodzicach, spoczywa odpowiedzialność. Pamiętajmy o tym!
Co robić, by zapobiec połknięciu przedmiotów przez malucha?
- Zadbaj, by otoczenie dziecka było bezpieczne. Usuń z podłogi małe przedmioty, sprzątnij drobiazgi – monety, baterie, spinki. Rzeczy niebezpieczne pochowaj do szafek bądź postaw na wysokich półkach.
- Używaj wyobraźni - nie dawaj maluchowi zabawek drobnych, uszkodzonych bądź tych o niebezpiecznej konstrukcji. Przyszyj misiowi poluzowane oczko, wyrzuć uszkodzone autko, a ze sznurków przy bluzie usuń niebezpieczne, plastikowe końcówki.
- Nie przeceniaj dziecka. Minie jeszcze trochę czasu, nim maluch zrozumie, że nie wolno brać do buzi wszystkiego, co znajdzie. Dlatego kiedy mały odkrywca zacznie samodzielnie się przemieszczać, nie spuszczaj go z oka. Bądź jego wiernym i czujnym towarzyszem.
- Mów do dziecka, tłumacz, stosownie do wieku uświadamiaj, że nie wolno jeść przypadkowych rzeczy i wkładać do buźki wszystkiego, co popadnie.
- W momencie, gdy zauważysz, że mały odkurzacz wciąga coś niejadalnego, powiedz krótko i dobitnie: "Nie jedz tego!" lub po prostu "Nie wolno!". Nie histeryzuj, nie karć – odniesiesz bowiem skutek odwrotny. Przekorny maluch na drugi raz włoży zdobycz do buzi jeszcze szybciej, a inny - w sytuacji zagrożenia nie zwróci się do ciebie po pomoc. Bądź cierpliwa.
- Chwal dziecko - rób to za każdym razem, kiedy maluch zaniecha wzięcia do buźki tego, co znalazło.
- Znajdź sposób na swoje dziecko. Nie musisz od razu opowiadać mu historii mrożących krew w żyłach (jak to „te krosty, które ci urosną, pan doktor wytnie ci żyletką” – cytat z babci). Niektóre dzieci nie lubię rzeczy brudnych, inne brzydko pachnących…
- Jeśli widzisz, że maluch przygotowuje się do przełknięcia zdobyczy, zamiast panikować, podejmuj konkretne działania: jedną ręką przytrzymaj jego twarz, a zgiętym palcem drugiej spróbuj wymieść przedmiot z buzi.
- Jeśli dziecko połknęło mały przedmiot, najprawdopodobniej pozbędzie się go z kupką. Możesz mu w tym pomóc, podając otręby pszenne. Jeśli się denerwujesz – idź do lekarza.
reklama
Natychmiast wezwij pomoc lub jedź na pogotowie jeśli
- malec połknął coś i ma kłopoty z oddychaniem.
- połknął tabletki, substancję żrącą, coś ostrego, lub jeśli istnieje przypuszczenie, że dziecko połknęło coś niebezpiecznego.
Uwaga!
Jeśli dziecko dwuletnie bądź starsze wciąż uporczywie zjada rzeczy niejadalne, takie jak piasek, niedopałki, kamienie czy tynk (a mogą to być naprawdę różne dziwne rzeczy), być może masz do czynienia ze zjawiskiem ukrytym pod pojęciem "pica" (z łaciny "sroka"). Często związane jest to z niedoborem wapnia bądź innych składników mineralnych, czasem jednak wskazuje na zaburzenia rozwojowe. Skontaktuj się w tej sprawie z lekarzem.
mzb