Jak nauczyć dziecko samokontroli?
Wiele problemów behawioralnych u dzieci wynika z braku samokontroli. Jest to związane z tym, że kora przedczołowa odpowiedzialna za tę funkcję nie jest jeszcze w pełni rozwinięta.
Większość maluchów uczy się umiejętności samokontroli w wieku od 2 do 5 lat, ale czasami dużo starsze dzieci nadal zmagają się z impulsywnością. Tymczasem neurologowie Sandry Aamodt i Sam Wanga uważają, że jeśli chodzi o wyniki w nauce, samokontrola jest dwukrotnie ważniejsza niż inteligencja.
reklama
Jak można pomóc dziecku nauczyć się samokontroli?
Nauczcie dziecko rozpoznawać uczucia
Tylko wtedy, gdy dzieci są w stanie odróżnić uczucia od zachowań, mogą nauczyć się kontroli nad sobą.
Zacznijcie od nauczenia, czym jest złość, smutek lub przerażenie. Następnie porozmawiajcie o różnicy między uczuciami i zachowaniem. Dziecko musi wiedzieć, że ma prawo czuć się złe lub sfrustrowane, ale nie ma przyzwolenia, żeby w związku z tym niszczyło rzeczy lub biło innych.
Zróbcie konieczne specjalne buźki, dzięki którym dziecku łatwiej będzie nazywać swoje emocje. Możecie też skorzystać z fantastycznej metody kropek.
Sprawdźcie, czy dziecko rozumie polecenie Czasami dzieci zachowują się impulsywnie, ponieważ nie słuchały uważnie tego, co do nich mówiliśmy. Dlatego tak ogromne znaczenie ma nauczenie ich słuchania instrukcji, a następnie poproszenie, żeby je powtórzyły.
Być może będziecie musieli za każdym razem mówić: "Zanim zaczniesz działanie, poproszę powtórz, co konkretnie masz zrobić”. W ten sposób upewnicie się, że dziecko zrozumiało polecenie.
Pokażcie, że istnieją różne sposoby rozwiązywania problemów
Nauczcie dziecko umiejętności kreatywnego rozwiązywania problemów. Zacznijcie od prostych zabaw i pytań. Na początek w ramach ćwiczeń wymyślcie problem, np. jak można utrzymywać porządek w pokoju. Spytajcie dziecko, jak poradziłby sobie z takim zadaniem Superman albo jego ulubiony bohater.
Możecie też do zadania podejść w inny sposób - poproście, żeby dziecko powiedziało, jak wygląda obecna sytuacja, a potem wymyśliło, jak powinno być. Następnie by zastanowiło się, dlaczego nie jest tak, jak powinno być i znalazło rozwiązanie bazując na pytaniach:
- Co z tego wynika?
- Co można zrobić i w jaki sposób, żeby to zmienić?
Zachęcajcie do znalezienia pięciu potencjalnych rozwiązań przed podjęciem działań i pomóżcie ocenić, które najprawdopodobniej będzie skuteczne.
Nauczcie dziecko sprawdzania dialogu wewnętrznego
To, co sami do siebie mówimy, niesamowicie silnie wpływa na nasze samopoczucie, dlatego warto zdawać sobie z tego sprawę i nauczyć się hamowania negatywnych komunikatów.
Pokażcie dziecku, że zamiast działać impulsywnie można na głos wypowiedzieć, co się czuje i znaleźć mniej gwałtowne rozwiązanie. Np. jeśli wylało ukochany sok na podłogę, może powiedzieć “Jestem wściekły, że muszę posprzątać i nie mam soku, jednak to już się stało i nic na to nie poradzę”.
Nauczcie dziecko technik, z których może korzystać, np. głębokie oddechy, skupianie uwagi na czymś innym czy odliczanie do tyłu. Powstrzymywanie dialogu wewnętrznego wcale nie jest proste i to nie tylko dla dzieci, ale warto to wyćwiczyć.
Pozwólcie dziecku samodzielnie rozwiązywać problemy
Dzieci muszą nauczyć się samodzielnie rozwiązywać swoje problemy. Powinny być w stanie je nazwać, ocenić możliwości i potem znajdować rozwiązanie. Dziecko, które potrafi przeanalizować problem i wymyślić różne możliwości, będzie potrafiło kontrolować swoje zachowania.
Dlatego jeśli was kusi, żeby natychmiast pomóc, a najlepiej podać milion świetnych metod, powstrzymajcie się. Dla dobra dziecka sami nauczcie się samokontroli.
Ustanówcie jasne granice
Stwórzcie jasne zasady i wyjaśnijcie, dlaczego obowiązują. Mówcie o swoich oczekiwaniach, zwłaszcza kiedy dziecko ma się znaleźć w nowej sytuacji, np. powiedzenie dziecku przed wyjściem do biblioteki lub w teatru, że trzeba się tam zachowywać cicho, zwiększa prawdopodobieństwo, że podąży za waszym poleceniem.
Wyjaśnijcie także, jakie będą konsekwencje złamania zasad z wyprzedzeniem i trzymajcie się tego, co mówicie. To pozwoli dziecku podejmować lepsze decyzje dotyczące zachowania.
Stwórzcie system opóźnionej gratyfikacji
Wielu naukowców zwraca uwagę, że mnóstwo frustracji u dzieci i młodzieży bierze się z… niecierpliwości. Gry online, platformy społecznościowe, itp. uczą natychmiastowej gratyfikacji. Dzieci dostają polubienia, punkty, nagrody itd. praktycznie natychmiast i niewiele muszą zrobić, żeby je dostać.
Ich mózg reaguje produkując dopaminę, która wywołuje poczucie szczęścia. Dzieci się od tego uzależniają, tymczasem w realnym życiu nie występuje natychmiastowa nagroda. Dlatego stwórzcie… opóźniony system nagradzania.
Wystarczy, że dziecko może zbierać punkty, które później wymieni na jakieś nagrody typu: wycieczka do zoo czy wyjście do kina. To pozwoli mu w przyszłości powstrzymać się od podejmowania pochopnych decyzji.
Zachęcajcie do aktywności fizycznej
Namawiajcie dziecko do zabawy na świeżym powietrzu i upewnijcie się, że poświęca sporo czasu na aktywności fizyczne. Dziecko, które miało okazję biegać, skakać i wspinać się lub uprawiać jakiś sport stanie się bardziej zdyscyplinowane.
Gry i zabawy grupowe uczą rozwiązywania problemów, zdrowej rywalizacji i samokontroli. Jednocześnie zabawy takie jak: „Raz dwa trzy Baba Jaga patrzy” czy „Piłka parzy” zachęcają do uważnego słuchania i kontrolowania zachowań.
Rozwijajcie funkcje wykonawcze u dzieci
Ostatnio pisałam o rozwoju funkcji wykonawczych u dzieci, która im pomaga w planowaniu, skupieniu, rozwiązywaniu problemów i wykonywaniu zadań. Rozwijanie tej funkcji pomaga też dziecku w samokontroli i zmniejsza nadreaktywność.
Jednym z pomysłów są gry pamięciowe działające na pamięć krótkotrwałą, np. memory. Okazuje się, że im lepsza pamięć krótkotrwała, tym łatwiej powstrzymać się od nagłych zachowań.
Dawajcie dobry przykład
Wiecie oczywiście, że dziecko główne uczy się przez obserwowanie najbliższych mu osób, dlatego dawajcie dobry przykład. Opowiadajcie o tym, jak sobie radzicie z samokontrolą i nieuleganiem impulsom, np. „Naprawdę chciałbym kupić nam teraz wyjazd na weekend, ale wolę zaoszczędzić pieniądze, żebyśmy wyjechali na kilka tygodni latem“ albo „Byłam zła, że rozbiłam słoiczek z ulubionym kremem, ale policzyłam do 10, wzięłam głęboki oddech i zrobiło mi się lepiej”.
Odradzam jednak dzieleniem się z dzieckiem tekstem „Przysięgam, że dzisiaj to już byłam bliska tego, żeby cię zamordować, ale samo wymyślanie, w jaki sposób to zrobię, mnie uspokoiło”. To nie jest dobra droga:).
A na koniec
To, że małe dzieci bywają impulsywne jest jak najbardziej normalne. Mniejsze skaczą, krzyczą i biegają, starsze dodatkowo mogą mówić nieprzyjemne rzeczy. Jeśli będziecie je uczyć samokontroli, z czasem i wam, i im będzie łatwiej.
Jeśli jednak zauważycie, że waszemu dziecku trudno zrozumieć zasady lub jest zdecydowanie bardziej impulsywne niż jego rówieśnicy skonsultujcie się z psychologiem. Może się okazać, że to przejściowy problem, a może trzeba będzie przeprowadzić badania w kierunkuADHDlub innych zaburzeń zachowania. Wczesna diagnoza i terapia może pomóc waszej rodzinie.
Anna Ślusarczk