Bożonarodzeniowy stres – jak go uniknąć?

Bożonarodzeniowy stres – jak go uniknąć?

Boże Narodzenie to piękny, magiczny czas. To chwile pełne uniesień i rodzinnego ciepła. To także bliskie spotkanie ze wspomnieniami, ale i … oczekiwaniami. To one, wraz z presją i wyobrażeniami o perfekcyjnych świętach odpowiadają za nieprzyjemne doznania, takie jak stres, niepokój i napięcie. Co fascynujące - przedświąteczną nerwówkę wywołują tematy, które wydają się przyjemne i cudownie bezbolesne: prezenty, dekoracje, kulinaria czy spotkania rodzinne.

Oczekiwania i wysoka poprzeczka, a co za tym idzie - napięty grafik, harmonogram dni, kipiący od powinności natury organizacyjnej i frustracja (bo czasu brak i sił, a do tego absorbujące dzieci) nie tworzą ani dobrego klimatu, ani świątecznej scenerii. Do tego targają nami niepokojące wizje i czarne scenariusze, takie jak: kłótnie i rodzinne niesnaski przy świątecznym stole czy męczące spotkania z rodziną.

Koniec końców święta kojarzą nam się nie z przyjemnościami, a ciężką pracą. Nie są już źródłem radości, a potężnego stresu. Nie pozwólmy na to, by pod naporem codzienności i prozy, czar świat prysł niczym mydlana bańka. Nie daj się zwariować! Przed tobą kilka rad, jak nie dać się przedświątecznej gorączce.

Jak nie dać się przedświątecznej gorączce?

Prezenty - zmierz się z nim zawczasu. Jeśli nie masz pomysłu, co komu kupić, poproś o sugestie bądź wybierz opcje bezpieczne (nawet jeśli miałyby to być wyszukane słodycze czy produkty z delikatesów).

reklama

Jeśli samo myślenie o zakupach mrozi ci krew w żyłach, spróbuj zrobić je on-line, zaoszczędzisz nie tylko pieniądze, ale czas i nerwy. Jeśli wolisz robić zakupy w sposób klasyczny – wybierz się na nie, zanim sklepy zaczną szturmować dzikie tłum bądź rób je wtedy, gdy jest duże prawdopodobieństwo, że unikniesz tłoku.

W kwestii zakupów spożywczych: staraj się je robić albo sukcesywnie, przy tak zwanej okazji, na przykład w drodze z pracy do domu, albo rób je w pobliskich sklepach. Nie przemierzaj kilometrów w poszukiwaniu prawdziwych okazji – śnieg, mróz, korki, twoje nerwy i czas – to nie zrekompensuje ci tych kilku zaoszczędzonych złotówek. Twojej uwadze polecają się zakupy on-line. To perfekcyjne rozwiązanie.

Świąteczne menu – nie przesadzaj z ilością dań i rozmachem. Realizuj kulinarny plan i listy zakupowe. Jeśli organizujesz dużą imprezę - co powiesz na święta składkowe? Ty przyniesiesz sałatkę, ty śledzie… Zerknij, może uda ci się przygotować jakieś dania z wyprzedzeniem - niektóre potrawy mogą zamrożone na długo przed świętami. Nie staraj się robić wszystkiego perfekcyjnie. To jednak tylko jedzenie!

Dzieci, czyli w tej sytuacji słodkie kule u nogi. Wiadomo, że pieczenie ciastek z maluchami oplecionymi wokół bioder czy sprzątanie w towarzystwie rozentuzjazmowanej asysty jest bardzo wyczerpujące. Musisz jakoś sobie poradzić.

Jeśli nie możesz liczyć na pomoc w opiece nad dziećmi (choćby niania), postaraj się – w ramach możliwości – zaangażować maluchy w przygotowania do Bożego Narodzenia. Zadaj im jakiś ciekawy temat. Co powiesz na przygotowanie ozdób choinkowych albo… ścieranie kurzu?

Marzenia o perfekcyjnych świętach – czyli porządki i oprawa. Po pierwsze – w kwestii sprzątania odpuść sobie tyle, ile możesz. Bądź dla siebie łaskawa i wyrozumiała. Naprawdę nie warto, byś myła okna, szorowała podłogę pod dywanem czy robiła świąteczny rekonesans obejmujący wszystkie zapomniane szuflady. Bo i po co? Zostaw takie akcje na wiosnę. Czy maraton przedświątecznych porządków, często noszących znamiona terroryzmu musi wpisać się w wasze dowmowe tradycje? Z wyprzedzeniem stwórz sensowny, optymalny plan. Skup się na dekoracjach, tworzeniu klimatu - to jest coś! Unikaj robienia wszystkiego na ostatnią chwilę. Uwaga - uwzględnij w nim także domowników!

Podczas przedświątecznego maratonu, postaraj się odprężyć. Zirytowała cię ta uwaga? Niepotrzebnie. W chwili z herbatą, spacerze bądź wyjściu do kosmetyczki (ale perwersja, co?) nie dopatruj się fanaberii czy straty czasu. To czysta inwestycja! Nade wszystko w twą wyśmienitą formę i dobry nastrój, który przekłada się i na efektywność, i na samopoczucie - tak twoje, jak i twoich bliskich. Krzątając się po domu słuchaj muzyki, rób sobie przerwy na gorącą czekoladą i – za wszelką cenę – staraj się nie wprowadzać napiętej atmosfery, wynikającej ze zmęczenia i pośpiechu.

Pamiętaj, że Boże Narodzenie to nie wyszukane dekoracje, drogie prezenty czy wystawne przyjęcie z rozmachem. To tylko otoczka i tło tego, co najważniejsze. Nie daj się wpędzić w tę komercyjną pułapkę. Sprawa druga – idealizujemy święta, tymczasem warto zaakceptować niedoskonałości, wziąć poprawkę na krzywą choinkę, przypaloną górę od sernika i ubrudzoną kapę na sofie. Pamiętaj – perfekcyjne święta zdarzają się tylko w filmach.

Jeśli czujesz się sfrustrowana, buntujesz się przeciwko presji otoczenia, bowiem idea radosnego wyczekiwania i kontemplowania aury świąt szczerze cię irytuje, odpuść. Nie naginaj się i nie stresuj, że brak ci entuzjazmu - każdy wszystko przeżywa na swój sposób. Jeśli zaś znalazłaś się na biegunie skrajnym, bowiem odczuwasz przygnębienie – spokojnie, to naturalna reakcja na koniec roku, nostalgię świąt, Nowy Rok. Ten okres sprzyja zadumie, wspomnieniom i refleksjom.

Trudny temat: goście. Unikaj zapraszania osób, których nie lubisz bądź tych, które - najzwyczajniej w świecie - są niemiłe czy konfliktowe. Przy świątecznym stole unikajcie drażliwych i niewygodnych tematów. Skupcie się raczej na celebrowaniu bliskości – cudownie wesprą to luźne konwersacje, oglądanie familijnych komedii („W krzywym zwierciadle. Witaj święty Mikołaju”, jest według mnie jeszcze lepsze, niż Kevin), gry w Scrabble, Monopol, bądź Warcaby.

Pójdźcie na spacer, na sanki bądź łyżwy. Poleniuchujcie, nie biegajcie nerwowo od stołu do stołu – ten czas ma służyć odpoczynkowi, ładowaniu akumulatorów rodzinnym ciepłem. Pamiętaj, że nie musisz też przyjmować wszystkich zaproszeń, którymi cię obdarowano. Kieruj się zasadą, że Boże Narodzenie to czas dla ciebie, dla rodziny, bliskich, i znajdź sposoby na wyeliminowanie doświadczeń, które uważasz za niezbyt fajne.

Podczas świąt znajdź czas dla siebie. Bądź asertywna, mów "nie", postaraj się… nic nie robić, zwyczajnie leniuchować. Odpuść sobie bycie perfekcyjną gospodynią – naczynia ze zlewozmywaka zdecydowanie nie uciekną. Proś o wsparcie i nie krępuj się korzystać z pomocy – dzieci świetnie się zajmą gośćmi, a mąż znakomicie sprawdzi się jako cateringowe wsparcie. Tobie też należą się święta!

Podsumowując – czujesz niezdrowe, przedświąteczne podniecenie? Wyluzuj, zwolnij, odpuść, nabierz dystansu, przyjmij zdrowe proporcje. Jednym słowem, zapoczątkuj nową bożonarodzeniową tradycję.

Czy ta strona może się przydać komuś z Twoich znajomych? Poleć ją: