Pomocy! Moje dziecko nie chce chodzić do szkoły!

Pomocy! Moje dziecko nie chce chodzić do szkoły!

Badania dowodzą, że co czwarte dziecko nie chce chodzić do szkoły. Przyczyny są różne, niemniej rzadziej mamy do czynienia z rzeczywistymi lękami, fobiami czy zaburzeniami, niż z mniej poważnymi kłopotami, które da się - w miarę szybko i bezboleśnie - rozwiązać.

Dlaczego dziecko nie chce chodzić do szkoły:

  • Zwłaszcza młodsze - tęsknią za mamą, boi się nowego miejsca, chce zostać w domu.
  • Nie ma w klasie znajomych, przyjaciół, kolegów – czuje się opuszczone i samotne.
  • Nie lubi nauczyciela bądź wychowawcy.
  • Męczy je obowiązek szkolny, siedzenie w ławce, bycie cicho.
  • Jest prześladowane przez inne dziecko. Może ktoś mu dokucza?
  • Woli wagarować – wszak poza szkołą dzieje się tyle interesujących rzeczy. No i nikt od niego nic nie chce, nie wymaga.
  • Coś przeskrobał i się boi konsekwencji.
  • Chce być najlepsze, a nie jest.
  • Ma kłopoty z nauką, rozumieniem treści bądź wykonywaniem poleceń nauczyciela.
  • Boi się wystąpień publicznych (a tak widzi klasę) i interakcji społecznych. Martwi się o tym, co zrobi w danej sytuacji – np. kiedy pani wywoła go do tablicy

reklama

Co możesz zrobić, gdy dziecko nie chce chodzić do szkoły?

  1. Zrób wszystko, by zdiagnozować problem i znaleźć jego przyczynę. Na początek porozmawiaj z dzieckiem (może jego koleżanka mogłaby ci powiedzieć coś na temat szkoły?). Zachęć je do opowiedzenia o swoich uczuciach i obawach. Zadawaj pytania: co w szkole lubi, a czego nie? Czego się boi? Nawet, jeśli dziecko nie umie precyzyjnie wskazać źródła swojej udręki, być może uda się to tobie.
     
  2. Porozmawiaj z nauczycielem bądź pedagogiem szkolnym. Dowiedz się, jak wygląda sytuacja widziana ich oczyma. Może oni wiedzą, co się dzieje w szkole, dlaczego twoje dziecko tak negatywnie na nią reaguje. Być może razem uda wam się zidentyfikować problem i odnaleźć jego źródło.
     
  3. Staraj się zachowywać spokojnie i racjonalne. Bądź rodzicem wyrozumiałym, dalekowzrocznym, cierpliwym i kochającym, choćby to miało być - w te sytuacji - wyjątkowo trudne.
     
  4. Idź z dzieckiem do pediatry – on ustali, czy dziecięce lęki nie mają źródła w depresji bądź jakimś schorzeniu, które jest jednostka chorobową. Czasem „ból brzucha”, który bierzesz za symulację, może mieć podłoże fizyczne, bądź mieć charakter psychosomatyczny. On, jeśli zajdzie potrzeba, skieruje was do psychologa.
     
  5. Zastanów się, co możesz zrobić, by pomóc swojemu dziecku. Przyjrzyj się sobie, rodzinie, waszym relacjom, ale i priorytetom – zarówno życiowym, jak i codzienności. Może warto ustalić bardziej przewidywalny harmonogram dnia, tygodnia? Częściej spędzać czas razem?
     
  6. Opowiadaj dziecku o swoich doświadczeniach szkolnych, pokazuj mu jej dobre strony, ale i nazywaj swoje dziecięce lęki.
     
  7. Pracuj z dzieckiem nad technikami relaksacyjnymi (głębokie oddychanie) i innymi umiejętnościami radzenia sobie ze stresem. Zadbaj o dobry sen, zbilansowaną dietę, ale i relaks – pozwól mu na bezczynność, spotkania z kolegami i wariowanie na podwórku.
     
  8. Poświęć dziecku uwagę i swój czas. Wspieraj przy odrabianiu lekcji, służ pomocą przy nauce, ale i rozmawiaj, interesuj się nim, bądź blisko.
     
  9. Uwierz w swoje dziecko. Nigdy nie śmiej się z jego lęków. Nie mów, że tylko małe dzieci, mazgaje czy mięczaki się boją! Co więcej - okaż zrozumienie. Zaufaj swojemu dziecku i… sam pracuj na jego zaufanie. Niech wie, że zawsze może się zwrócić do ciebie o pomoc. Nawet, jeśli boisz się o dziecko (ono jest taki nieśmiałe/niesamodzielne/energiczne), nie przekładaj ich na dziecko.
     
  10. Daj dziecku tyle wolności i kontroli nad problemem, ile możesz - zapytaj go, co myśli, jak możesz mu pomóc. Nigdy jednak nie pozostawiaj dziecka samemu sobie.
     
  11. Nie dawaj sobą manipulować – ważne dla dziecka jest także poczucie obowiązku – szkoła, nauka to jego obowiązek. Jeśli będziesz odpuszczać – może to wpłynąć nie tylko na edukację, ale problemy z komunikacją oraz nieumiejętność dostosowywania się do nowych sytuacji.
     
  12. Nie lekceważ problemu, nie machaj nań ręką, mówiąc, że jakoś to się ułoży. Reaguj!
     
  13. Bądź czujny, bowiem nie każde dziecko uświadamia sobie lęk, a i nie każde umie go wyrazić słowami. Jemu po prostu jest źle. Sytuacja jest klarowna, jeśli dziecko - zwłaszcza starsze – wagaruje, permanentnie symuluje niedyspozycje fizyczne bądź na samo hasło „szkoła” dostaje wysypki. Niestety czasem problem zdradzają jedynie subtelne sygnały. Obserwuj swoje dziecko - nikt nie zna go tak dobrze, jak ty.

mzb

Czy ta strona może się przydać komuś z Twoich znajomych? Poleć ją: