G
gosc6
Gość
Serio? To strasznie dziwne, przecież to zwykle usg tylko sprawdza dodatkowo kilka rzeczy. Czasem tak sobie myślę, że to fart, że mąż ma pakiety zdrowotne z pracy. Jestem cały czas w kontakcie z moją doktor, przyjmuje mnie poza kolejką, odpisuje na kolejne bzdurne pytania i generalnie czuję się pod opieką. Tak powinna wyglądać państwowa opieka ciężarnych, a nie, że chcą, żeby rodzić dzieciaki a potem nie można się dostać do lekarza. :/