reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październik 2012

ja tez mam 2 torby, tzn walizke i taka mala torbe. Wystarczy ze wlozy sie rozek, reczniki, 1 paczke podkladow poporodowych i troche pampersow i juz jest duzo. A gdzie jeszcze ubranka, koszule, kosmetyki itp..
 
reklama
Szalone!:)
Ponoć w szpitalu w którym mam zamiar rodzić dla maluszka poza ciuszkami na wyjście nic nie potrzeba, starałam się zminimalizować.
Wymienię co mam zapakowane to może doradzicie co jeszcze potrzebuje..:2 ręczniki, 3 koszule, podkłady, wkładki laktacyjne, majtki siatkowe, kosmetyczka z niezbędnym zestawem, 3 pajace dla małego, czapeczki, skarpetki, ciuszki na wyjście. Resztę rzeczy potrzebnych na wyjście dowiezie mi mąż...jeszcze mam tam miejsce na wodę itp.
 
Witam,

Malinowa Paula- trzymam kciuki żeby wszystko się dobrze poukładało i ciśnienie wróciło do normy.
Vibake- pewnie jesteś przeszczęsliwa ze już w domku ze swoimi Skarbami. Odezwij się jak sobie radzicie.
Jutrzenka- rozumiem że jutro rodzisz Ty? Jeśli tak to powodzenia i kciuki!!!

Ja jeszcze nie spakowałam torby ale mam wszystko przygotowane i torba nie będzie mała. Same te podkłady zajmą mi chyba połowę miejsca:)
Rożek bierzecie do szpitala? U nas chyba zawijają tak na sztywno w jakieś nie wiem co ale pamiętam jak moja siostra rodziła to dzieciaki wyglądały jak takie roladki poowijane.
Wstałam dzisiaj przed 12, nad ranem o 6 tylko siusiu a potem lenistwo na maksa u boku Ukochanego:))) Potem śniadanko i mycie kół do wózka. Trzeba tylko podjechać na stację i napompować.
Spacer tylko po galerii handlowej ale cóż, tak wyszło. Nabrałam takiej ochoty na pieczona rybkę w zalewie octowej że bez hamulców kupiłam filety z mintaja, czerniaka i limady i usmażyłam. Teraz leżę:) Nie mam nawet siły ich jeść:)))
 
Karola.M. Ja miałam taki ból w okolicy mostka po lewej stronie. Miałam wrażenie, że serce mnie boli. Lepiej było tylko gdy leżałam. Byłam nawet z tym na IP bo gin mi kazał podjechać. Okazało się, że to prawdopodobnie ucisk macicy na narządy, a te z kolei mogą uciskać serce. To zupełnie nic groźnego w moim wypadku. Przeszło po jednym dniu. Poukładało się tam wszystko po prostu. Nie martw się. :tak:

Jutrzenka powodzenia jutro!

Elutka12 Co do torby do szpitala. To ja umieściłam swoją listę w wątku z wyprawką. Post #5.
https://www.babyboom.pl/forum/pazdziernik-2012-f448/wyprawka-tylko-konkrety-60572/



Co do ubrań, ja też mam zwykły płaszczyk bombkę. Daje radę ;-) Dzisiejsza moda jest bardzo łaskawa dla ciężarnych. Tuniki, bombki, luźne bluzki i sukienki. Dobrze nam.

U mnie czasem skurcze, ale zupełnie bez regularności i nie takie porodowe, bardziej spinające. Ciekawa jestem czy znów urodzę po terminie. Wolałabym nie, bo to czekanie jest tragiczne. Z drugiej strony mąż ma tyle roboty, że szok. :-( I musi gonić przed urlopem poporodowym. Dziś np. nie spał wcale tylko non-stop pracował. I cały dzień też praktycznie. Jest taki wypruty że masakra. Więc przydałoby się jeszcze trochę poczekać z narodzinami. No ale jakoś damy radę.

Pozdrawiam wszystkie serdecznie.
 
the white dzięki! o paru rzeczach nie napisałam, jakoś mi umknęły..wygląda na to że mam ok. A maluszek na czas pobytu w szpitalu dostaje szpitalne ciuszki, także to odpada..
 
Elutka12 Cieszę się, że mogłam chociaż troszkę pomóc. Fajnie że masz już wszystko. Od razu jakoś tak spokojniej prawda? Ja jak się spakowałam to ulgę poczułam, że w razie czego to jesteśmy gotowi.

A my jeszcze na pożyczoną kołyskę czekamy. Problem, że nie mamy jej gdzie wstawić...:rofl2: Hmmm...
 
Wernkika - maleństwo pewnie czeka aż tatuś wróci:tak:

Mam nadzieję :) Mam nadzieję, że z tym kłuciem to nic poważnego- trzymaj się dzielnie :) A jak się bardzo niepokoisz to zadzwoń do gin albo do szpitala

Vibeke, witaj z powrotem; powodzenia z maluchami w domu :)
Jutrzenka, trzymam kciuki :)

Coś mi się dzisiaj brzuch spina; takie dziwne uczucie, dość nieprzyjemne i dech zapierające; a młody postanowił się chyba poprostować trochę, bo czujęgo pod ostkiem i jednocześnie na dole takie rozpieranie....
 
A właśnie... jako, że we wtorek istnieje prawdopodobieństwo, że będą wywoływać mi poród, zastanawiam się jak wam dać znać. Czy któraś chciałaby się ze mną wymienić nr kom?


Edit: Już mam numer do Erde. Więc jakby co będę pisać :)
 
Ostatnia edycja:
Kasik ja narazie ide na patologie i dowiem sie co dalej ze mna. No chyba ze mi sie akcja zacznie. Nie mam narazie wskazania do cc. Zobacze jutro albo we wtorek co lekarze powiedza
Ja wzielam rozek, ale sie zastanawiam czy dobrze bo na stronie szpitala jest napisane ze gruby kocyk a o rozku nie pisza

The white to zycze rozwiazania przed terminem bo napewno czekanie po terminie jest okropne
 
reklama
Elutka, Karola z tymi 3 torbami zabrzmiało groźnie, ale jedna jest taka mała przez ramię jak na codzień się nosi - i tam spakowałam rzeczy dla dzidzi na wyjście i swoje. Plecak też taki zwykły jak do szkoły na sam poród (tam mam koszulkę do porodu, papier toaletowy, ręczniki papierowe, dopakuję wodę, jedzenie, telefon, wyniki badań) - mąż go później weźmie do domu. A zostawię sobie torbę 20 l (taka mini wersja torby na fitnes). I tam spakowałam kapcie (+pod prysznic), podkłady, szlafrok, 2 koszule, jakieś wkładki laktacyjne, małą kosmetyczkę (wszystko mam w mini wersjach, nie biorę nawet kosmetyków do malowania), suszarkę, szczotkę do włosów, 2 ręczniki (nieduże). I jest pełna. Jak będzie trzeba to mąż przywiezie mi laktator i zapas podkładów i podpasek (też mu już przygotowałam).
Musiałam tak wykombinować, bo nie będę brać walizki na kółkach ani wielkiej torby podróżnej. A nic pośredniego nie mam. A tak to przynajmniej mąż będzie miał łatwiej i weźmie co trzeba.

Karola co do bólu to mnie czasem boli pośrodku za mostkiem. I to chyba jest wtedy jak dzidzia mi naciska na żołądek. Nie pali wtedy jak przy zgadze, ale tak boli jakby ktoś mi tam nóż wsadził. Może podobnie jest u Ciebie. Jak nie przejdzie to spytaj koniecznie lekarza.

CO do ubrań to ja sobie kupiłam kilka obszerniejszych koszul i swetrów na ciuchaczach i jak jest chłodniej to zakładam kilka warstw i jakiś szal. Poza tym liczę, że niektóre z tych ciuchów będzie do wykorzystania po ciąży - szczególnie takie swetry do opatulenia. W kurtki się nie mieszczę, mogę tylko narzucić. Ale w następny weekend ma być 30 st, więc czym tu się martwić?

Vibeke witaj spowrotem!
Trzymam kciuki za jutrzenkę i za Mallinową P! Jutro czekamy na wieści!
 
Do góry