Wychowanie nastolatków – czego nie robić?

Wychowanie nastolatków – czego nie robić?

Jeśli idzie o wychowanie nastolatków, najczęściej spotykamy się poradami dotyczącymi tego, jak z nimi postępować. A może warto zastanowić się nad tym, czego nie robić?

Oczekuj rzeczy nierealnych i żądaj tego, co niemożliwe

W każdym domu gdzie są dzieci, powinny być zasady. Muszą być one jasne, czytelne i zrozumiałe. Nie muszą być pisane - wiele takich zasad jest oczywistych, a rodzice swoim przykładem i wieloletnim tłumaczeniem pokazali dzieciom na czym one polegają. Oczywiście zasady zmieniają się, bo w miarę jak dziecko rośnie, oczekujemy od niego nieco innych rzeczy, nakładamy obowiązki, dostosowujemy je do naszej zmieniającej się sytuacji rodzinnej.

Jednak kiedy dziecko zostaje nastolatkiem, wielu rodziców zaczyna mieć… dość nierealistyczne oczekiwania. Jasne, że to nic złego mieć wysokie standardy i wymagać dużo od siebie oraz innych. Jednak nastolatek to nie osoba dorosła. Nie myśli w taki sposób. Nie można mu powierzyć obowiązków na miarę osoby dorosłej. Także odpowiedzialność musi być taka, aby dziecko mogło ją udźwignąć. Zanim więc zaczniesz wprowadzać nowe reguły, do których dorastające dziecko ma się dostosować, bierz to pod uwagę.

Spodziewaj się najgorszego

Jeśli interesujesz się literaturą poświęconą wychowaniu dzieci, to z pewnością zetknęłaś się z opisem najgorszych zachowań i okropnych problemów. Obawiasz się ich i podświadomie oczekujesz że twoje dziecko też takie będzie. Nie rób tego! Twój nastolatek może być bardziej uparty, zbuntowany, irytujący niż do tej pory, ale nadal pozostaje Twoim ukochanym dzieckiem, którego główne cechy charakteru wcale się nie zmieniły.

Natomiast negatywne nastawienie może sprawić, że dziecko zacznie zachowywać się tak źle, jak czego oczekujesz. Pozostań ze swoją pociechą w kontakcie, słuchaj jej, zaspokajaj potrzeby, a dziecko nie będzie miało powodu do tego, aby się przesadnie buntować czy „być trudnym”.

reklama

Nie „zajmuj” się dzieckiem

Małe dziecko wymaga nieustannej uwagi rodziców. Muszą oni stale kontrolować co maluch robi. Kiedy dziecko staje się bardziej samodzielne, nie wymaga takiej opieki, łatwo więc pozostawić je samemu sobie. Rzeczywiście nastoletnie dzieci oczekują rosnącej niezależności i potrzebują samodzielności, chcą też móc decydować same o sobie, nadal jednak potrzebują też rodziców i prawdziwego kontaktu z nimi. Nie mogą stać się kolejną sprawą na liście, którą rodzic musi „odhaczyć”.

Traktowanie dziecka z szacunkiem pomaga mu poradzić sobie z problemami. Jeżeli dziecko nie zgadza się z rodzicem, ma do tego prawo. Zrozumienie i wysłuchanie pozwala uniknąć niepotrzebnych i antagonizujących dyskusji. Dlatego też staraj się być dla dziecka ostoją czy przewodnikiem, a nie kimś kto tylko narzuca swoją wolę i wymaga.

Dyryguj i rozkazuj

Mówi się: „mam dziecko”. To naturalna forma. Jednak jeśli traktujesz swojego nastolatka w kategoriach „mam”, to twoje rodzicielstwo stanie się trudniejsze. Kiedy podejmujesz decyzje za dziecko, z pominięciem jego opinii, prowokujesz sprzeciw i bunt. Zamiast tego spróbuj swojego nastolatka włączyć w proces decyzyjny.

Niech czuje się osobą ważną i odpowiedzialną, także za drobiazgi dotyczące tego, jak na co dzień funkcjonuje Wasz dom.

reklama

Traktuj jak bezbronne maleństwo

Dzieci dorastają. Szybciej niż się spodziewamy, nadejdzie czas, kiedy zupełnie nie będą nas potrzebować. Pamiętaj o tym, że chociaż twoje nastoletnie dziecko jest w dużym stopniu zależne od Ciebie, to nie jest już maluszkiem, którym się trzeba nieustannie opiekować, bo bez tego nie da sobie rady. Dlatego przestań robić pewne rzeczy za dziecko, pozwól mu samemu spróbować i przekonać się na własnej skórze o tym, jakie są konsekwencje takiego czy innego postępowania.

Rozpieszczaj

Traktuj swoją córeczkę jak księżniczkę, a chłopcu powtarzaj, że jest synusiem mamusi… chroń zawsze i wszędzie, a pewnego dnia będziesz musieć zmierzyć się z taką sytuacją, w której Ci się to nie uda. Wtedy oboje przeżyjecie szok. Dziecko musi wcześniej nauczyć się radzić sobie z różnymi trudnościami, emocjami takimi jak jak ból, smutek, zazdrość i gniew. Może to zrobić tylko w jeden sposób: przeżywając to samodzielnie i doświadczając tego.

To, co powinnaś zrobić, to przygotować swoją pociechę do życia. Jeśli jest jakiś problem, porozmawiaj o tym, także o możliwych rozwiązaniach, ale pozwól dziecku podjąć decyzję. Wspieraj i pocieszaj, ale nie pozwól się kryć za swoimi plecami.

reklama

Nie ucz bycia odpowiedzialnym

Zmierz się z faktem, że twoje dziecko dorasta, jest nastolatkiem, często już twojego wzrostu lub nawet wyższe. Nie potrzebuje Cę zawsze i do wszystkiego. Nawet jeżeli popełni błędy, to dzięki nim może się czegoś nauczyć. Jeżeli obawiasz się, że podejmie wyjątkowo złe decyzje, zawczasu ucz odpowiedzialności: nie tylko za siebie, ale też za dom, rodzinę, otoczenie, społeczeństwo.

Obowiązki domowe, praca na czas lata, czy wolontariat nauczą więcej niż gadanie puszczane mimo uszu.

Używaj pieszczotliwych przezwisk

Zdrobnienia imienia, zabawne przezwiska, są takie słodkie, niosą w sobie mnóstwo wspomnień, ale także ładunek czułości i troski. Sprawiają też, że dziecko czuje się bardziej dziecinne niż jest naprawdę, także rodzic mniej poważnie traktuje „Misiulka” niż Michała. Takie zwracanie się do dziecka należy w pewnym momencie ograniczyć, a już na pewno nie stosować czułych przezwisk w obecności kolegów.

W pewnym wieku dziecko może zażyczyć sobie, aby zwracano się do niego taką, czy inną formą imienia i prośbę tę należy uszanować. Uważne słuchanie dziecka sprawia, że dziecko uważniej słucha.

Joanna Górnisiewicz

 

Czy ta strona może się przydać komuś z Twoich znajomych? Poleć ją: