Dysleksja - rozwój wraz z wiekiem
Obraz zaburzeń dyslektycznych u większości dzieci zmienia się wraz z wiekiem i zależy od takich czynników jak proces kształcenia, przebieg oraz intensywność terapii, możliwości intelektualne oraz zdrowie.
U wielu uczniów z dysleksją rozwojową, na etapie wczesnej nauki szkolnej, współwystępują: dysleksja, dysortografia i dysgrafia, jednak dynamika objawów w każdym z wyodrębnionych zakresów trudności jest odmienna. Łatwiej i szybciej ustępuje dysleksja niż dysortografia.
reklama
Dysortografia
Dysortografia, często uwarunkowana organicznie, według części badaczy ma cięższą postać od dysleksji o podłożu genetycznym. Jednak przypadki samoistnego ustąpienia dysleksji – jeśli wynika ona z opóźnionego dojrzewania ośrodkowego układu nerwowego - są sporadyczne. W większości wypadków konieczna jest kompleksowa opieka oraz systematyczna i długotrwała terapia.
Nawet dzieci bardzo inteligentne i sprawne językowo, nie są w stanie sprostać wymaganiom szkolnym bez fachowej pomocy. Trudności w czytaniu mogą dominować w klasach początkowych, zwłaszcza pierwszej i drugiej, potem jednak z reguły znacznie się zmniejszają, choć bywają wyjątki od tej reguły. Ważne, by dziecko korzystało z pomocy specjalistycznej, a problemy zapewne znikną przed 12 rokiem życia. W klasach wyższych stwierdza się najczęściej jedynie zwolnienie tempa czytania i – niestety – związane z tym słabe rozumienie tekstu czytanego.
Dziecko odczuwa wyraźną niechęć do poznawania tekstów dłuższych, jest przekonane, że zbyt trudny dla niego fragment uzasadnia jego rezygnację z czytania. Część z uczniów nigdy nie osiągnie biegłości w czytaniu. Co więcej, niektóre izolowane objawy trudności w czytaniu, takie jak przekręcanie wyrazów rzadkich, nieznanych, mogą przetrwać nawet u osób sprawnie czytających, jako dowód przezwyciężenia zaburzeń dyslektycznych na drodze kompensacji, np. osłabienia funkcji wzrokowych przez doświadczenie czytelnicze.
Dysgrafia
Jeśli chodzi o dysgrafię, to trudności z niej wynikające utrzymują się dłużej, często do wieku dorosłego i mogą pozostać nieprzezwyciężone. Przy braku terapii, u dzieci, najczęściej nasila się bądź pozostaje na tym samym poziomie aż do końca nauki. W klasach wyższych tempo pisania wzrasta, ale dzieje się to kosztem kaligrafii. Trzeba podkreślić, że zaburzenia emocjonalne towarzyszące dysgrafii, zwiększając napięcie mięśniowe, dodatkowo ją potęgują. Początkowo dysgrafia manifestuje się poprzez trudności w zapisie nawet najprostszych wyrazów, potem następuje etap tak zwanych specyficznych błędów w pisaniu, adekwatnie do podłoża zaburzeń u danego dziecka, aż do etapu końcowego - typowych błędów ortograficznych.
Specyficzne błędy w pisaniu w większości przypadków ustępują na etapie nauczania początkowego, choć zdarza się, że wciąż borykają się z nimi uczniowie szóstej klasy szkoły podstawowej. Dotyczy to np. mylenia liter podobnych kształtem. Typowe błędy ortograficzne stają się coraz bardziej uciążliwym problemem w klasach starszych, wraz z poszerzaniem się materiału ortograficznego. Jeśli dodatkowo u dziecka wystąpią zaburzenia funkcji wzrokowych, utrzymują się już stale.
Specyficzne trudności w czytaniu i pisaniu, które na etapie wczesnoszkolnym mają charakter izolowany, w późniejszym okresie mogą prowadzić do uogólnionych niepowodzeń w nauce. Problemy jeszcze się nasilają, gdyż dziecko nie jest w stanie uczyć jak jego rówieśnicy – tj. wykorzystując czytanie i pisanie, bądź czyni to z wielkim trudem. Pojawiają się też nowe trudności, które mają wspólne z dysleksją podłoże np. dotyczące nauki języków obcych, geografii, chemii. Chodzi o zaburzenia funkcji percepcyjno – motorycznych, zakłócenia w systemie pamięci operacyjnej i inne. Trudności z nauką języka obcego obserwujemy u większości dzieci dyslektycznych. Główną ich przyczyną (oprócz uwarunkowań konstytucjonalnych) jest stosowanie nieskutecznych metod nauczania, opartych głównie na metajęzykowych definicjach, czyli opisie zjawisk językowych za pomocą reguł. Dla osób przynajmniej częściowo przetwarzających język przy pomocy prawej półkuli, ten sposób nauki jest całkowicie nieskuteczny i trudno będzie dostrzec jakikolwiek pozytywny efekt proponowanych zabiegów. Aby pomóc dziecku, koniecznym staje się zatem korzystanie z metod naśladujących naturalny przebieg przyswajania systemu językowego, w którym dominuje przewaga oddziaływań słuchowych nad wzrokowymi.
Jako zaburzenie wtórne u starszych dzieci mogą wystąpić zaburzenia emocjonalne i motywacji do nauki. Te z kolei prowadzą do nerwicy, czy nawet niekorzystnych zmian osobowości. Niestety, w szkole najczęściej nasza pociecha nie może liczyć na terapię, bowiem dla uczniów powyżej trzeciej klasy jest ona niedostępna, a indywidualizacja nauczania, z różnych przyczyn, pozostaje jedynie postulatem. W rezultacie psychologiczne problemy ulegają nasileniu. Dziecko odczuwa rozczarowanie w stosunku do siebie samego i własnych osiągnięć.
Powodem zaburzeń dyslektycznych bywa zwykle oburęczność, co wiąże się z opóźnieniem rozwoju ruchowego – niesprawnością i nieprecyzyjnością ruchów i osłabieniem tempa pisania, a czasem z zaburzeniami orientacji kierunkowo – przestrzennej. Niezwykle istotne jest ostateczne ustalenie, którą rękę preferuje dziecko i jej konsekwentna stymulacja, nie pozwalając na oburęczność. Dla rozwoju mowy dziecka to sprawa bardzo ważna. Dopóki będą występowały zachowania oburęczne, bez ustabilizowania dominacji jednej ręki, dziecko może mieć trudności z budowaniem systemu językowego, emocjami, sekwencyjnym działaniem. W konsekwencji grozi to problemami dyslektycznymi. Dysleksja częściej występuje też w przypadkach zmiany modelu lateralizacji, np. na skutek przeuczania dzieci leworęcznych na prawa rękę.
Jeśli chodzi o lateralizację skrzyżowaną (dziecko posługuje się na przykład prawą ręką, ale ma dominujące lewe oko i nogę), wyniki badań wykazują, że nie ma ona aż tak istotnego wpływu na zaburzenia dyslektyczne, natomiast decydujące znaczenie można przypisywać nieustabilizowanej dominacji oka (diagnozuje ją okulista, w badaniu widzenia dwuocznego). Warto dodać, że obuoczność, to zmiana roli oka wiodącego przy czytaniu, czego rezultatem jest opuszczanie sylab, wyrazów, błędne odtwarzanie kolejności liter.
Aby zwiększyć skuteczność terapii dysleksji, orzeczenie o zagrożeniu dysleksją nasza pociecha powinna otrzymać już w wieku przedszkolnym, przed szóstym roku życia, aby w ten sposób zapobiec negatywnym skutkom problemów rozwoju. W pierwszej klasie, uczeń, który nie posiada prawidłowo wykształconych określonych funkcji, przy głębokich zaburzeniach percepcji wzrokowej, słuchowej lub wyraźnej dominacji prawej półkuli w funkcjach mowy, byłby uznawany za dyslektycznego. Dzięki temu nauczyciele i wychowawcy mogliby dostosować wymagania szkolne do jego potrzeb i możliwości, dokładnie określonych we wczesnej diagnozie. Niestety, w polskim systemie oświaty, to na razie jedynie postulat.
Anna Czajkowska