Chłodnik - na wiele sposobów

Ostatnie zmiany: 27 czerwca 2019
Chłodnik - na wiele sposobów

Kiedy temperatura przekracza 30 stopni trudno wyobrazić sobie posiłek na ciepło. Żadnych zup, zapiekanek ani innych parujących potraw… Wszystko dobrze schłodzone. No, chyba, żeby były grzanki z serem albo ziemniaczki młode…

Chłodnik nr 1.

By to przyrządzić, najlepiej udać się na najbliższe targowisko warzywnicze – żadnych hipermarketów! Ja wędruję z plecaczkiem trzy ulice dalej i tam kupuję: pęk (na targowiskach są wręcz pęczydła, a nie jakieś mizerne pęczunie, jak w sklepach) szczypioru (dymki), pęk rzodkiewki dobrze wyrośniętej, dwa ogórki średniej wielkości, koperek pięknie pachnący, młody czosnek (będzie potrzeba około połowa główki). I jeszcze botwinkę.

Wracając do domu nabywam w sklepie z lodówkami litr jogurtu naturalnego i 250 ml kefiru (można zamiast połowy jogurtu użyć maślanki).

Krok następny to wielkie siekanie. Pierwsza botwinka – listki w drobne paseczki, buraczki w kosteczkę – wszystko wrzucam do garnka z wodą, łyżeczką cukru i sokiem z połowy cytryny. I gotuję (10 minut bulgotania wystarczy).

reklama

Ogórki kroję w kostkę, przekładam do miseczki i posypuję szczodrze solą. Zostawiam na 10 minut i odsączam sok (chodzi o to, by woda ogórkowa nie rozcieńczyła za bardzo całości potrawy).

Rzodkiewka też w kostkę – i do garnka. Szczypiorek i koperek siekam – do garnka. Tamże dorzucam ochłodzoną botwinkę oraz ogórki. Zalewam wszystko jogurtem i kefirem, dodaję kilka łyżek koncentratu z buraków, porządnie solę i pieprzę. Wyciska trzy-cztery ząbki czosnku. Dokładnie mieszam. Następnie garnek ląduje w lodówce – na co najmniej trzy godziny. Fantastycznie pasują do tego chłodnika grzanki – kromki zwykłego chleba, podsmażonego na maśle. Nie musza być ciepłe – ale są dobrym, chrupiącym kontrapunktem do chłodnika. Pyszności.

Reasumując – składniki:

- pęczek szczypiorku
- pęczek koperki
- pęczek botwinki
- pęczek rzodkiewki
- dwa średnie ogórki
- litr jogurtu naturalnego
- 250 ml kefiru (jeśli nie lubicie gęstego chłodnika lepiej kupić 500 ml)
- sól, pieprz, łyżeczka cukru, sok z połowy cytryny
- trzy – cztery łyżki koncentratu z buraków
- kilka kromek pszennego chleba na grzanki
- odrobina masła.

Chłodnik nr 2.

Potrzebny jest litr kefiru lub maślanki, pęczek rzodkiewki, pęczek koperku, pęczek szczypiorku, trzy ząbki czosnku, młoda cebulka, spory ogórek (albo i dwa), i cztery jaja na twardo. Sól, pieprz.

reklama

Scenariusz postępowania jest podobny: ogórka obieramy ze skórki, siekamy w kosteczkę, wsypujemy do miseczki i posypujemy solą. Po 10 minutach wylewamy wodę. Rzodkiewka w kostkę – i do garnka, za nią posiekany szczypiorek i koperek, drobniuteńko posiekana cebula, odsączony ogórek, przeciśnięty przez praskę czosnek. Na to kefir lub maślanka (optymalnie będzie dać po połowie tego i tego). Przyprawiamy, mieszamy, wkładamy do lodówki na minimum 3 godziny. Podajemy w miseczkach z przekrojonym na pół jajkiem.

Chłodnik czerwony

Składniki: trzy spore pomidory, 2 cebule młode, spory ogórek, zielona papryka średniej wielkości, czerwona też niemała, 3 ząbki czosnku, 2 szklanki soku pomidorowego, 2 łyżki oliwy z oliwek, sól i pieprz. I dwie kromki ciemnego chleba, które moczę w wodzie (szklanka wystarczy) z dodatkiem trzech łyżek oliwy.

Pomidory kroję w drobną kosteczkę, podobnie czynię z cebulą, ogórkiem i papryką. Cebulę miksuję z pomidorami, sokiem pomidorowym, czosnkiem, połową papryki i chlebem (uprzednio wyjętym z cieczy wodno-oliwnej i odsączonym). Przelewam do garnka, dosypuję resztę papryki, solę, dość obficie pieprzę. Mieszam dokładnie. I do lodówki. Przynajmniej na 2 godziny. Grzanki też dobrze temu robią.

Sałatka - na dodatek

Potrzebne składniki to trzy dobrze zbudowane pomidory, dwie młode cebule, pięć-sześć ogórków konserwowych oraz około 200 gram wędzonego twarożku (można kupić taki w kostkach), kubek i trochę jogurtu naturalnego, sól oraz pieprz. I szczypiorku pół pęczka.

reklama

Pomidory i ogórki kroję w kosteczkę, cebulę i szczypiorek drobno siekam. Twarożek – też w kostkę. Wszystko wrzucam do miski, solę, pieprzę, zalewam jogurtem (na początek jeden kubeczek, mieszam – jeśli wydaje się, że za mało jest sosiku – jeszcze trochę dolewam z drugiego kubeczka). Trzeba to potrzymać około godziny – dwóch w lodówce.  Pyszności. Świetnie smakuje z grzankami z serem (chleb tostowy + plaster sera + piekarnik + odrobina papryki na wierzch). Albo z młodymi ziemniakami, takimi gotowanymi w mundurkach, z odrobiną masełka i koperku.

behemot

Czy ta strona może się przydać komuś z Twoich znajomych? Poleć ją: