Marokańska sałatka ryżowa z żurawiną, cieciorką i orzechami
Uwaga! odkrycie! Tym razem kuchnia marokańska. Trochę pozmieniałam.
Składniki:
- 1 łyżka kminu
- 1,5 łyżeczki kurkumy
- 1 mała łyżeczka kardamonu
- 6 łyżek oliwy z oliwek
- sok z połowy cytryny
- 2 łyżki miodu
- 1/2 łyżeczki soli morskiej
- 1/4 łyżeczki pieprzu cayenne
- 1 duża marchewka, obrana i starta na tarce
- 2 filiżanki cieciorki
- 1,5 szklanki gotowanego trójkolorowego ryżu
- 2/3 szklanki suszonej żurawiny
- 1 garść suszonych liści mięty marokańskiej (nie miałam świeżej)
- 1 szklanka orzeszków ziemnych solonych, uprażonych
- 1 pęczek pietruszki
reklama
Ryż ugotowałam i wystudziłam,wrzuciłam doń marchewkę, orzeszki, żurawinę i cieciorkę, dodałam przyprawy, zioła i posiekaną pietruszkę. Wymieszałam. Sok z cytryny wymieszałam z miodem, dodałam oliwę i wlałam do sałatki. Wymieszałam i w bardzo miłym towarzystwie pożarłam w czasie lunchu.
Dzieciaki takie coś dostaną do szkoły jutro, a my radośnie zjemy ponownie, bo orzeźwiająco-sycąco - mniam. Przepis, który stanowił inspirację znajdziecie tutaj.
Na deser podałam jagodzianki, do szkoły zresztą też zostały zaniesione i pożarte, ale nie pokażę, bo co mam was denerwować;) Zwłaszcza, że o ile sałatka jest "szybkościowa" o tyle jagodzianki już takie nie były:)