Maki z ogórkiem, tuńczykiem i paluszkiem krabowym

Dzisiejsze - dość pracochłonne - śniadanie powstało wskutek tego, że odparowywałam stres. Nie jest to coś, co się robi w w 3 minuty - całość zajęła mi pewnie koło godziny. Zarówno gotowanie, jak i moje "odparowywanie" Było warto.

Dzieciaki dostały maki z ogórkiem, rozdrobnionym tuńczykiem z odrobiną majonezu i peperoncino oraz paluszkiem krabowym, więc zdrowo poniekąd. Z tego ryż gotował się 12 min, ale musiał chociaż trochę wystygnąć.

W międzyczasie zrobiłam muffiny z bananami i czekoladą, bo banany już bardzo prosiły o to, żeby z nimi coś zrobić. Przepis jest łatwy i szybki w realizacji. Najdłużej czeka się na upieczenie, bo 25 minut.

Plus był taki, że rano tylko pokroiłam maki, wrzuciłam muffinkę oraz nektarynkę do lunchboxa i dodałam pojemniczek z sosem sojowym. Finito. Maki zrobiłam bez użycia maty, bo ta hm... gdzieś znikła i dało się, więc niech was brak maty nie zniechęca tylko starajcie się rulon zawijać dosyć ściśle.