reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniowe mamy 2025 👶👶

reklama
Dziewczyny ja chyba wariuje :( jeśli nie skończę w psychiatryku to będzie dobrze. Ten tydzień jestem na l4 dla własnego komfortu psychicznego. To chyba nie był dobry pomysł 🙄 wizytę mam dopiero w przyszły czwartek. Niepokój znowu powrócił, brak jakichkolwiek objawów. Apetytu zbytnio nie mam. Nie śpię po nocach i się zadręczam głupimi myślami. Podbrzusze jest już lekko wypukłe i to jedyny powód do radości. Wmawiam sobie, że skoro się robi wypukłe to ktoś we mnie rośnie. Mąż się mega martwi moim stanem bo wyglądam jak cień... Nigdy wcześniej się tak nie czułam. Może faktycznie udam się do jakiegoś specjalisty... Nie umiem się nawet cieszyć, nie patrzę w przyszłość znowu. Boje się. Przepraszam, że znowu Was zadręczam swoimi głupimi myślami. Dorosła osoba a poradzić sobie nie umie z własnym umysłem 😐 nie wiem już coś robic
Ja Cię bardzo dobrze rozumiem bo też w tej ciąży od samego początku miałam złe przeczucia i wciąż wyobrażałam sobie ze coś złego się wydarzy. Tylko macalam się po piersiach bez przerwy czy bolą, jak przestawały to niemal histeria. A tak szczerze przyznam że po środowej wizycie jakoś mi lzej i nawet pomalutku, nieśmiało zaczęłam wierzyć że może wszystko się skończy dobrze. Okazało się że jestem już w 10 tyg i tak myślę że skoro tyle się utrzymało to może będzie dobrze. Mam nadzieję że i u Ciebie tak będzie że w pewnym momencie poczujesz spokój i zaczniesz wierzyć w szczęśliwe zakończenie. Sądzę że z każdym dniem, tygodniem będzie łatwiej. Dlatego głowa do góry, naprawdę nie jesteś sama z takimi obawami
 
potwierdzam, tyle mitów ile krąży to głowa mała, oczywiście zaraz się zacznie że trzeba dziecko koperkiem/rumiankiem poić, ze nie wolno uszu moczyć, a najlepiej nie nosić bo się przyzwyczai 🤣🤣 to chyba moje ulubione i jak je słyszę to się odwracam na pięcie i uciekam 😆
Co do opieki nad maluchem dobrze jest iść do szkoły rodzenia i pooglądać filmiki fizjoterapeutów gdzie pokazują jak dziecko podnosić, jak przewijać, jak trzymać przy karmieniu, jak ubierać… to bardzo przydatne, żeby nie zrobić dziecku krzywdy 😉
Mnie przy młodszym synu pokonała pierwsza kupa. Raz ze zużyłam na nią pół paczki chusteczek to jeszcze one były takie zimne, że kazałam staremu chuchać i on stał i chuchał na każdą z osobna 🤣🤣🤣 ta scena chyba zostanie mi na zawsze w głowie, jak dzieci we mgle 😅
Uśmiałam się serdecznie jak sobie to wyobraziłam 😁
 
Jak byście mogły wybierać, to kiedy wolałybyście urodzić:
- miedzy świętami, a sylwestrem
- czy już po nowym roku?

Wiem, że na 99% czeka mnie CC i lekarz dał mi możliwość wyboru, ale sama kompletnie nie wiem co ma więcej plusów. Wolałabym, żeby córka jak najdłużej była w brzuchu, dojrzała, ale z drugiej strony jest obawa, że samo się zacznie np. 1 stycznia, a wtedy ilość personelu w szpitalu jest mocno ograniczona…
A dlaczego sądzisz ze będziesz miała cesarke? Też bym chciała i zastanawiam się czy mam na to szansę 🫣
Ja bardzo bym chciała poczekać do stycznia. Boje się przez kilka lat dziecko będzie "do tyłu " w stosunku do tych urodzonych na początku roku a jakby nie patrzeć rocznikowo będą równolatkami. Ale oczywiście jak przyjdzie mi rodzic w grudniu to przecież nóg nie będę ściskać na siłę 🙈
 
A dlaczego sądzisz ze będziesz miała cesarke? Też bym chciała i zastanawiam się czy mam na to szansę 🫣
Ja bardzo bym chciała poczekać do stycznia. Boje się przez kilka lat dziecko będzie "do tyłu " w stosunku do tych urodzonych na początku roku a jakby nie patrzeć rocznikowo będą równolatkami. Ale oczywiście jak przyjdzie mi rodzic w grudniu to przecież nóg nie będę ściskać na siłę 🙈
ja tez mysle nad cesarka ale to takie widzimisie bo panicznie boje sie porodu. Nie wiem dlaczego. Boje sie, ze nie zdaze dojechac a cesarke mozna zaplanowac i juz. Bo szpitale obecnie mam daleko w ktorych moglabym rodzic bo te co sa blizej to panie boze dopomoz. Mam jakies schizy
 
Dziewczyny.. Potrzebuję Waszej rady 😔 jestem dziś 8+6 wczoraj współżyłam z mężem i to był chyba błąd... Dziś mam plamienie ciemną krwią (nie jestem w stanie stwierdzić czy są małe skrzepy czy to pozostałości po leku cyclogest) boję się że to mogą być pierwsze objawy najgorszego. A wizyta dopiero w poniedziałek 😔
 
Dziewczyny.. Potrzebuję Waszej rady 😔 jestem dziś 8+6 wczoraj współżyłam z mężem i to był chyba błąd... Dziś mam plamienie ciemną krwią (nie jestem w stanie stwierdzić czy są małe skrzepy czy to pozostałości po leku cyclogest) boję się że to mogą być pierwsze objawy najgorszego. A wizyta dopiero w poniedziałek 😔
Plamienie czy krwawienie?
 
reklama
Do góry