S
sylwia114@
Gość
ja kończę 9ty ale będę leciała na tych prochach bo nie da się żyć inaczej a mam dużo ważnych zadań w pracy idealny czastez czekam z utesknieniem a dopiero zaczelam 9 tydzien
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
ja kończę 9ty ale będę leciała na tych prochach bo nie da się żyć inaczej a mam dużo ważnych zadań w pracy idealny czastez czekam z utesknieniem a dopiero zaczelam 9 tydzien
skonsultuj się ze specjalistąDziewczyny ja chyba wariuje jeśli nie skończę w psychiatryku to będzie dobrze. Ten tydzień jestem na l4 dla własnego komfortu psychicznego. To chyba nie był dobry pomysł wizytę mam dopiero w przyszły czwartek. Niepokój znowu powrócił, brak jakichkolwiek objawów. Apetytu zbytnio nie mam. Nie śpię po nocach i się zadręczam głupimi myślami. Podbrzusze jest już lekko wypukłe i to jedyny powód do radości. Wmawiam sobie, że skoro się robi wypukłe to ktoś we mnie rośnie. Mąż się mega martwi moim stanem bo wyglądam jak cień... Nigdy wcześniej się tak nie czułam. Może faktycznie udam się do jakiegoś specjalisty... Nie umiem się nawet cieszyć, nie patrzę w przyszłość znowu. Boje się. Przepraszam, że znowu Was zadręczam swoimi głupimi myślami. Dorosła osoba a poradzić sobie nie umie z własnym umysłem nie wiem już coś robic
moj starszy urodził sie 4kg i 61cm i zdarzył założyć 56 może zależy od firmy, ale na początku bobas taki zwinięty jak kurczak, że wszystko na niego wejdzieJa przy synku miałam stos 56.A urodził się 62 cm długi i 4.5 kilo.Takze wszystko nieprzydatne.Musialam szybko kupować nowe rzeczy
w ciąży z córką wymiotowałam aż do początku 7 miesiącaHej dziewczyny
jejku czytam o tych ubrankach i tym wszystkim i głowa mała
u mnie wczorajszy wieczór to tragedia - miałam mega mdłości i tylko w jednej pozycji szło jakoś przeżyć
wzięłam na noc prochy na mdłości i na razie jest lepiej niż wczoraj ale nie jakoś super
czekam na ten 11 tydzień gdzie piszecie że jest lepiej
ja to może jakiegoś powera nie mam , ale staram się działać - zazdroszczę wam energii bo mnie wyjątkowo głowa boli
tyle moich smętów
udanego dnia wam życzę
potwierdzam, tyle mitów ile krąży to głowa mała, oczywiście zaraz się zacznie że trzeba dziecko koperkiem/rumiankiem poić, ze nie wolno uszu moczyć, a najlepiej nie nosić bo się przyzwyczai to chyba moje ulubione i jak je słyszę to się odwracam na pięcie i uciekamWarto jednak poczytać o rozwoju niemowlaka, pooglądać chociaż filmiki jak poprawnie nosić i na co zwracać uwagę bo niestety z tego samego instynktu i rad mam/teściowych, lubią się wyprodukować/pogłębiać problemy z napięciem mięśniowym . Super strona - FIZJOmama na FB, Instagramie + blog (bardzo dużo wartościowych treści, zgodnych z literaturą), filmiki to chyba aktualnie najbardziej Zawitkowski, cała baza fantastycznych informacji
Ja tez dzis początek 9 tygodniatez czekam z utesknieniem a dopiero zaczelam 9 tydzien
No to pisze, że ogarnęłam z netaWarto jednak poczytać o rozwoju niemowlaka, pooglądać chociaż filmiki jak poprawnie nosić i na co zwracać uwagę bo niestety z tego samego instynktu i rad mam/teściowych, lubią się wyprodukować/pogłębiać problemy z napięciem mięśniowym . Super strona - FIZJOmama na FB, Instagramie + blog (bardzo dużo wartościowych treści, zgodnych z literaturą), filmiki to chyba aktualnie najbardziej Zawitkowski, cała baza fantastycznych informacji
Ja bardzo walczyłam z głową w ciąży z synem. Do badań prenatalnych byłam wielkim kłębkiem nerwów, bałam się czy będzie dobrze, czy serduszko nadal bije itd. objawy mnie nie opuszczały ale ja do 16 tygodnia dosłownie nie żyłam. Czy to mnie uspokajało ? Średnio, bo objawy znikają dopiero jak spadną poziomy hormonów .Dziewczyny ja chyba wariuje jeśli nie skończę w psychiatryku to będzie dobrze. Ten tydzień jestem na l4 dla własnego komfortu psychicznego. To chyba nie był dobry pomysł wizytę mam dopiero w przyszły czwartek. Niepokój znowu powrócił, brak jakichkolwiek objawów. Apetytu zbytnio nie mam. Nie śpię po nocach i się zadręczam głupimi myślami. Podbrzusze jest już lekko wypukłe i to jedyny powód do radości. Wmawiam sobie, że skoro się robi wypukłe to ktoś we mnie rośnie. Mąż się mega martwi moim stanem bo wyglądam jak cień... Nigdy wcześniej się tak nie czułam. Może faktycznie udam się do jakiegoś specjalisty... Nie umiem się nawet cieszyć, nie patrzę w przyszłość znowu. Boje się. Przepraszam, że znowu Was zadręczam swoimi głupimi myślami. Dorosła osoba a poradzić sobie nie umie z własnym umysłem nie wiem już coś robic