a ja własnie rozebrałam choinkę i już święta poszły sobie.ksiądz po kolędzie odbębniony i juz
powiem wam dziewczyny że ostatnio mam problem z moim starszym synem.Będzie miał 11 lat i coraz gorzej się zachowuje.najgorzej jest że kłamie.dziś byłam u księdza na dywaniku
skarżył się że mój syn zmienia się na gorsze!!ogólnie jest grzecznym chłopcem i pilnym uczniem ale do tej religii to wogóle się nie przykładał i dostał 1 ze sprawdzianu i mi nie powiedział a miałam podpisać ten sprawdzian. Ostatnio ciągle coś kombinuje. Nie wiem jak już mam do tego mojego syna podchodzić.fatalnie się czuję bo obwiniam się że coś robię nie tak i jestem złą mamą
czy któraś z was też ma syna w podobnym wieku i też zaczęły się jakieś problemy w wychowywaniu?przepraszam z góry za smęcenie ale może któraś miała podobnie i coś doradzi?