Wczesniej zalezalo mi zeby dzidzius urodzil sie w maju-czerwcu.. Bo to wiadomu i spacerki przyjemniejsze i dzien dluzszy i aura nie sprzyja depresji tak jak jesienia…. Zalezalo mi zeby to byla dziewczynka... Bo ciuszki dla dziewczynki sa takie fajne, slodkie.. Bo moglabym kupowac zabawki, ubranka ktore zawsze chcialam miec jednak niestety nie bylo nas stac na to.... Teraz po tym co mnie spotkalo, po tym jak poronilam zrozumialam jak bardzo egoistyczne mysli mialam... Ja nawet moje fasolki nazywalam imionami, chociaz bylo za wczesnie zeby okreslic plec moich dzieciaczkow... Niewazne bylo ze moj maz pragnie aby to byla parka- chlopiec i dziewczynka, zeby dzieci byly zdrowe.. Wazne bylo to co ja mysle i chce....
Teraz wiem, ze najwazniejsze jest to aby zajsc w ciaze, ale nie za wszelka cene... Wazne jest to aby ciaza byla szczesliwie donoszona.... Wazne jest to aby dzidzia byla zdrowa.... Dopiero na samym koncu jest to czy bedzie to chlopczyk czy dziewczynka czy bedzie to w styczniu czy w lipcu... Co by nie bylo i kiedy bylo, bede kochac nad zycie... Daj tylko Boze aby bylo.....