reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniowe mamy 2019

reklama
Cześć dziewczyny :)
Otóż tak... w poniedzialek mialam CC.
Naczekałam się w tym dniu, bo mialam miec zabieg od razu z rana o 8:30, a wzieli mnie dopiero o 13-tej. Takze siedzialam i czekalam jak na szpilkach.
Sam zabieg - super. Nic nie czulam. Wyciagniecie Malutkiej to dla mnie byla chwila :) Wiecej trwalo przygotowanie itd.
Wklucie się w kregoslup nie bylo jakos strasznie odczuwalne. Znieczulenie zaraz zaczelo dzialac, choc czucie w nogach z poczatku wciaz było i spytalam pani anestezjolog czy tak ma być, a ze wszyscy tam sympatyczni i w ogole ekipa widac zna sie od dawna i lubi, to mowi do mnie z usmiechem "haluksow dzis nie bedziemy usuwac, także wszystko jest ok" :D
Takze na sali bylo spoko.
W ogole jest ok. Mam bardzo dobra opiekę. Na pierwsza noc Malutka mi zabrali, druga tez, bo wykupilam sobie opiekę pania poloznej w ramach takiej fundacji szpitalnej. Takze dzieki temu dzis się jako tako wreszcie wyspalam, bo odkad jestem w szpitalu (niedziela) to prawie nie zmrozylam oka.
No ale do sedna... Malutka jest przesliczna! Poryczalam sie na tej sali jak tylko uslyszalam Jej placz... pozniej dali mi Malutka potrzymac - cudne uczucie - jak tylko mi Ja polozyli na piersi to od razu się uspokoila i widac było w oczkach, ze mnie poznala! Cud!
W ogóle jest prześliczna! Taka jak chciałam. Żeby miala czarne wloski i ciemne oczka po Tatusiu i sluchajcie tak jest! Tzn ma duzo wloskow ciemnych i poki co niebieskawe teczowki (jak to kazdy noworodek), ale ma taki gleboki niebieski kolor, takze wyglada, że się zmienia raczej na ciemniejsze. Po prostu jak na zamówienie! W ogóle wszyscy mowia, że podobna do Tatusia :D
Mimo wszystko jeszcze patrzac na Nia nie dociera do mnie do konca, że to moje dziecko, ale mysle, że wszystko się zmieni jak wrocimy do domku.
W ogole Malutka jest grzeczniutka, ladnie je (z butli, bo ja nie karmie piersia), budzi sie praktycznie jak w zegarku co 3-3,5h na jedzonko. Po prostu aniołek :)
A ból - byl, iwszem jak puscilo znieczulenie, ale kroplowki przeciwbolowe szybko zadzialaly. W sumie dostalam w duze i chyba ze 4 male. Pionizacja byla okolo polnocy, czyli kolo 12h, dalam rade wstac, a tak się balam, że może być ciężko.
Brzuszek boli i ciagnie, ale z doby na dobe jest duuuza zmiana. Jestem w szoku, ze po takiej operacji czlowiek może być taki sprawny.
Także kobitki... jestem Mamą :) Może jeszcze bez tego matczynego szczęścia, ale myślę, że ono przyjdzie z czasem.
Ściskam wszystkie świeżo upieczone Mamusie i trzymam kciuki za te co zaraz nimi się staną :)
 
Cześć dziewczyny :)
Otóż tak... w poniedzialek mialam CC.
Naczekałam się w tym dniu, bo mialam miec zabieg od razu z rana o 8:30, a wzieli mnie dopiero o 13-tej. Takze siedzialam i czekalam jak na szpilkach.
Sam zabieg - super. Nic nie czulam. Wyciagniecie Malutkiej to dla mnie byla chwila :) Wiecej trwalo przygotowanie itd.
Wklucie się w kregoslup nie bylo jakos strasznie odczuwalne. Znieczulenie zaraz zaczelo dzialac, choc czucie w nogach z poczatku wciaz było i spytalam pani anestezjolog czy tak ma być, a ze wszyscy tam sympatyczni i w ogole ekipa widac zna sie od dawna i lubi, to mowi do mnie z usmiechem "haluksow dzis nie bedziemy usuwac, także wszystko jest ok" :D
Takze na sali bylo spoko.
W ogole jest ok. Mam bardzo dobra opiekę. Na pierwsza noc Malutka mi zabrali, druga tez, bo wykupilam sobie opiekę pania poloznej w ramach takiej fundacji szpitalnej. Takze dzieki temu dzis się jako tako wreszcie wyspalam, bo odkad jestem w szpitalu (niedziela) to prawie nie zmrozylam oka.
No ale do sedna... Malutka jest przesliczna! Poryczalam sie na tej sali jak tylko uslyszalam Jej placz... pozniej dali mi Malutka potrzymac - cudne uczucie - jak tylko mi Ja polozyli na piersi to od razu się uspokoila i widac było w oczkach, ze mnie poznala! Cud!
W ogóle jest prześliczna! Taka jak chciałam. Żeby miala czarne wloski i ciemne oczka po Tatusiu i sluchajcie tak jest! Tzn ma duzo wloskow ciemnych i poki co niebieskawe teczowki (jak to kazdy noworodek), ale ma taki gleboki niebieski kolor, takze wyglada, że się zmienia raczej na ciemniejsze. Po prostu jak na zamówienie! W ogóle wszyscy mowia, że podobna do Tatusia :D
Mimo wszystko jeszcze patrzac na Nia nie dociera do mnie do konca, że to moje dziecko, ale mysle, że wszystko się zmieni jak wrocimy do domku.
W ogole Malutka jest grzeczniutka, ladnie je (z butli, bo ja nie karmie piersia), budzi sie praktycznie jak w zegarku co 3-3,5h na jedzonko. Po prostu aniołek :)
A ból - byl, iwszem jak puscilo znieczulenie, ale kroplowki przeciwbolowe szybko zadzialaly. W sumie dostalam w duze i chyba ze 4 male. Pionizacja byla okolo polnocy, czyli kolo 12h, dalam rade wstac, a tak się balam, że może być ciężko.
Brzuszek boli i ciagnie, ale z doby na dobe jest duuuza zmiana. Jestem w szoku, ze po takiej operacji czlowiek może być taki sprawny.
Także kobitki... jestem Mamą :) Może jeszcze bez tego matczynego szczęścia, ale myślę, że ono przyjdzie z czasem.
Ściskam wszystkie świeżo upieczone Mamusie i trzymam kciuki za te co zaraz nimi się staną :)
Super !!!
Właśnie miałam pytać jak po tym Cc ale wszystko dokładnie napisałaś :)
Ja jutro ...
 
Cześć dziewczyny :)
Otóż tak... w poniedzialek mialam CC.
Naczekałam się w tym dniu, bo mialam miec zabieg od razu z rana o 8:30, a wzieli mnie dopiero o 13-tej. Takze siedzialam i czekalam jak na szpilkach.
Sam zabieg - super. Nic nie czulam. Wyciagniecie Malutkiej to dla mnie byla chwila :) Wiecej trwalo przygotowanie itd.
Wklucie się w kregoslup nie bylo jakos strasznie odczuwalne. Znieczulenie zaraz zaczelo dzialac, choc czucie w nogach z poczatku wciaz było i spytalam pani anestezjolog czy tak ma być, a ze wszyscy tam sympatyczni i w ogole ekipa widac zna sie od dawna i lubi, to mowi do mnie z usmiechem "haluksow dzis nie bedziemy usuwac, także wszystko jest ok" :D
Takze na sali bylo spoko.
W ogole jest ok. Mam bardzo dobra opiekę. Na pierwsza noc Malutka mi zabrali, druga tez, bo wykupilam sobie opiekę pania poloznej w ramach takiej fundacji szpitalnej. Takze dzieki temu dzis się jako tako wreszcie wyspalam, bo odkad jestem w szpitalu (niedziela) to prawie nie zmrozylam oka.
No ale do sedna... Malutka jest przesliczna! Poryczalam sie na tej sali jak tylko uslyszalam Jej placz... pozniej dali mi Malutka potrzymac - cudne uczucie - jak tylko mi Ja polozyli na piersi to od razu się uspokoila i widac było w oczkach, ze mnie poznala! Cud!
W ogóle jest prześliczna! Taka jak chciałam. Żeby miala czarne wloski i ciemne oczka po Tatusiu i sluchajcie tak jest! Tzn ma duzo wloskow ciemnych i poki co niebieskawe teczowki (jak to kazdy noworodek), ale ma taki gleboki niebieski kolor, takze wyglada, że się zmienia raczej na ciemniejsze. Po prostu jak na zamówienie! W ogóle wszyscy mowia, że podobna do Tatusia :D
Mimo wszystko jeszcze patrzac na Nia nie dociera do mnie do konca, że to moje dziecko, ale mysle, że wszystko się zmieni jak wrocimy do domku.
W ogole Malutka jest grzeczniutka, ladnie je (z butli, bo ja nie karmie piersia), budzi sie praktycznie jak w zegarku co 3-3,5h na jedzonko. Po prostu aniołek :)
A ból - byl, iwszem jak puscilo znieczulenie, ale kroplowki przeciwbolowe szybko zadzialaly. W sumie dostalam w duze i chyba ze 4 male. Pionizacja byla okolo polnocy, czyli kolo 12h, dalam rade wstac, a tak się balam, że może być ciężko.
Brzuszek boli i ciagnie, ale z doby na dobe jest duuuza zmiana. Jestem w szoku, ze po takiej operacji czlowiek może być taki sprawny.
Także kobitki... jestem Mamą :) Może jeszcze bez tego matczynego szczęścia, ale myślę, że ono przyjdzie z czasem.
Ściskam wszystkie świeżo upieczone Mamusie i trzymam kciuki za te co zaraz nimi się staną :)
Gratulacje!
Widzisz! I te najczarniejsze scenariusze wcale nie muszą się sprawdzać :-)

Zdrówka dla Was! ;-)
 
Cześć dziewczyny :)
Otóż tak... w poniedzialek mialam CC.
Naczekałam się w tym dniu, bo mialam miec zabieg od razu z rana o 8:30, a wzieli mnie dopiero o 13-tej. Takze siedzialam i czekalam jak na szpilkach.
Sam zabieg - super. Nic nie czulam. Wyciagniecie Malutkiej to dla mnie byla chwila :) Wiecej trwalo przygotowanie itd.
Wklucie się w kregoslup nie bylo jakos strasznie odczuwalne. Znieczulenie zaraz zaczelo dzialac, choc czucie w nogach z poczatku wciaz było i spytalam pani anestezjolog czy tak ma być, a ze wszyscy tam sympatyczni i w ogole ekipa widac zna sie od dawna i lubi, to mowi do mnie z usmiechem "haluksow dzis nie bedziemy usuwac, także wszystko jest ok" :D
Takze na sali bylo spoko.
W ogole jest ok. Mam bardzo dobra opiekę. Na pierwsza noc Malutka mi zabrali, druga tez, bo wykupilam sobie opiekę pania poloznej w ramach takiej fundacji szpitalnej. Takze dzieki temu dzis się jako tako wreszcie wyspalam, bo odkad jestem w szpitalu (niedziela) to prawie nie zmrozylam oka.
No ale do sedna... Malutka jest przesliczna! Poryczalam sie na tej sali jak tylko uslyszalam Jej placz... pozniej dali mi Malutka potrzymac - cudne uczucie - jak tylko mi Ja polozyli na piersi to od razu się uspokoila i widac było w oczkach, ze mnie poznala! Cud!
W ogóle jest prześliczna! Taka jak chciałam. Żeby miala czarne wloski i ciemne oczka po Tatusiu i sluchajcie tak jest! Tzn ma duzo wloskow ciemnych i poki co niebieskawe teczowki (jak to kazdy noworodek), ale ma taki gleboki niebieski kolor, takze wyglada, że się zmienia raczej na ciemniejsze. Po prostu jak na zamówienie! W ogóle wszyscy mowia, że podobna do Tatusia :D
Mimo wszystko jeszcze patrzac na Nia nie dociera do mnie do konca, że to moje dziecko, ale mysle, że wszystko się zmieni jak wrocimy do domku.
W ogole Malutka jest grzeczniutka, ladnie je (z butli, bo ja nie karmie piersia), budzi sie praktycznie jak w zegarku co 3-3,5h na jedzonko. Po prostu aniołek :)
A ból - byl, iwszem jak puscilo znieczulenie, ale kroplowki przeciwbolowe szybko zadzialaly. W sumie dostalam w duze i chyba ze 4 male. Pionizacja byla okolo polnocy, czyli kolo 12h, dalam rade wstac, a tak się balam, że może być ciężko.
Brzuszek boli i ciagnie, ale z doby na dobe jest duuuza zmiana. Jestem w szoku, ze po takiej operacji czlowiek może być taki sprawny.
Także kobitki... jestem Mamą :) Może jeszcze bez tego matczynego szczęścia, ale myślę, że ono przyjdzie z czasem.
Ściskam wszystkie świeżo upieczone Mamusie i trzymam kciuki za te co zaraz nimi się staną :)
Gratulacje ogromne :-) :) zdrowka dla Was. Cieszę się, że poród był dla Ciebie dobrym przeżyciem.
 
reklama
Cześć dziewczyny :)
Otóż tak... w poniedzialek mialam CC.
Naczekałam się w tym dniu, bo mialam miec zabieg od razu z rana o 8:30, a wzieli mnie dopiero o 13-tej. Takze siedzialam i czekalam jak na szpilkach.
Sam zabieg - super. Nic nie czulam. Wyciagniecie Malutkiej to dla mnie byla chwila :) Wiecej trwalo przygotowanie itd.
Wklucie się w kregoslup nie bylo jakos strasznie odczuwalne. Znieczulenie zaraz zaczelo dzialac, choc czucie w nogach z poczatku wciaz było i spytalam pani anestezjolog czy tak ma być, a ze wszyscy tam sympatyczni i w ogole ekipa widac zna sie od dawna i lubi, to mowi do mnie z usmiechem "haluksow dzis nie bedziemy usuwac, także wszystko jest ok" :D
Takze na sali bylo spoko.
W ogole jest ok. Mam bardzo dobra opiekę. Na pierwsza noc Malutka mi zabrali, druga tez, bo wykupilam sobie opiekę pania poloznej w ramach takiej fundacji szpitalnej. Takze dzieki temu dzis się jako tako wreszcie wyspalam, bo odkad jestem w szpitalu (niedziela) to prawie nie zmrozylam oka.
No ale do sedna... Malutka jest przesliczna! Poryczalam sie na tej sali jak tylko uslyszalam Jej placz... pozniej dali mi Malutka potrzymac - cudne uczucie - jak tylko mi Ja polozyli na piersi to od razu się uspokoila i widac było w oczkach, ze mnie poznala! Cud!
W ogóle jest prześliczna! Taka jak chciałam. Żeby miala czarne wloski i ciemne oczka po Tatusiu i sluchajcie tak jest! Tzn ma duzo wloskow ciemnych i poki co niebieskawe teczowki (jak to kazdy noworodek), ale ma taki gleboki niebieski kolor, takze wyglada, że się zmienia raczej na ciemniejsze. Po prostu jak na zamówienie! W ogóle wszyscy mowia, że podobna do Tatusia :D
Mimo wszystko jeszcze patrzac na Nia nie dociera do mnie do konca, że to moje dziecko, ale mysle, że wszystko się zmieni jak wrocimy do domku.
W ogole Malutka jest grzeczniutka, ladnie je (z butli, bo ja nie karmie piersia), budzi sie praktycznie jak w zegarku co 3-3,5h na jedzonko. Po prostu aniołek :)
A ból - byl, iwszem jak puscilo znieczulenie, ale kroplowki przeciwbolowe szybko zadzialaly. W sumie dostalam w duze i chyba ze 4 male. Pionizacja byla okolo polnocy, czyli kolo 12h, dalam rade wstac, a tak się balam, że może być ciężko.
Brzuszek boli i ciagnie, ale z doby na dobe jest duuuza zmiana. Jestem w szoku, ze po takiej operacji czlowiek może być taki sprawny.
Także kobitki... jestem Mamą :) Może jeszcze bez tego matczynego szczęścia, ale myślę, że ono przyjdzie z czasem.
Ściskam wszystkie świeżo upieczone Mamusie i trzymam kciuki za te co zaraz nimi się staną :)
Super! Wielkie gratki! Czemu nie karmisz piersią? Może mówiłaś już wcześniej, ale jakoś nie zarejestrowałam :)
 
Do góry