reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe mamy 2019

My miejsce dla malutkiej mamy u siebie w sypialni - łóżeczko i komodę z przewijakiem. Na początku chcemy mieć maleństwo przy sobie.
Pokoiku na razie nie robimy. Jak malutka urośnie to wtedy pomyślimy. W sumie to mamy plany jak ten pokój urządzić, ale na razie nie chcemy robić rewolucji i wszystkiego przenosić i przemeblowywać skoro malutka ma tam być może za rok albo dwa.

Ja właśnie w weekend dostałam też od kuzynki dwie duże torby ubranek :)
No i chyba jakoś właśnie tak jak tu mówicie ja też na początku lipca zacznę je prać.
Bo z drugiej strony, żeby też tyle czasu nie leżały w komodzie czy w szafie, bo też raczej stracą świeżość.

Myślicie, że po roku wrócicie do pracy? Mam na myśli roczny macierzyński, bo ja na pewno na taki pójdę. Jakoś wydaje mi się, że będzie mi ciężko oddać takie maleństwo do żłobka... Dziadkowie mieszkają w innych miejscowościach, więc musiałabym wynająć nianię, a na takie luksusy to nas raczej nie stać, a zresztą miałabym obiekcje oddać dziecko pod opiekę obcej osobie i jeszcze zaufać, że nie okradnie mieszkania itp.
Coś mi się zdaje, że pójdę na bezpłatny wychowawczy, tylko nie wiem czy damy radę bez mojej wypłaty. No ale to się okaże.
No i jakie będzie moje podejście - czy czasem nie zacznie mi brakować wyjścia do ludzi i pracy ;)
 
reklama
Co do kupowania to planuje kupić takie minimum bo nie wiem co jest potrzebne i ile, później będę uzupełniać braki. U mnie w sypialni będzie na ścisk to wszystko ale no trudno. Ten pokoik zrobię później jak już dziecko podrośnie.
 
Ja pranie dla małej zostawiam na lipiec. 07.07 wracamy znad morza, wiec mysle ze jak ogarnę pranie po wyjezdzie, to pójdą pralki z noworodkowymi ubraniami. Ale ja mam termin na koniec sierpnia wiec mi sie nie spieszy.
 
My miejsce dla malutkiej mamy u siebie w sypialni - łóżeczko i komodę z przewijakiem. Na początku chcemy mieć maleństwo przy sobie.
Pokoiku na razie nie robimy. Jak malutka urośnie to wtedy pomyślimy. W sumie to mamy plany jak ten pokój urządzić, ale na razie nie chcemy robić rewolucji i wszystkiego przenosić i przemeblowywać skoro malutka ma tam być może za rok albo dwa.

Ja właśnie w weekend dostałam też od kuzynki dwie duże torby ubranek :)
No i chyba jakoś właśnie tak jak tu mówicie ja też na początku lipca zacznę je prać.
Bo z drugiej strony, żeby też tyle czasu nie leżały w komodzie czy w szafie, bo też raczej stracą świeżość.

Myślicie, że po roku wrócicie do pracy? Mam na myśli roczny macierzyński, bo ja na pewno na taki pójdę. Jakoś wydaje mi się, że będzie mi ciężko oddać takie maleństwo do żłobka... Dziadkowie mieszkają w innych miejscowościach, więc musiałabym wynająć nianię, a na takie luksusy to nas raczej nie stać, a zresztą miałabym obiekcje oddać dziecko pod opiekę obcej osobie i jeszcze zaufać, że nie okradnie mieszkania itp.
Coś mi się zdaje, że pójdę na bezpłatny wychowawczy, tylko nie wiem czy damy radę bez mojej wypłaty. No ale to się okaże.
No i jakie będzie moje podejście - czy czasem nie zacznie mi brakować wyjścia do ludzi i pracy ;)
U nas na początku mały też będzie w sypialni, ale później jak będzie miał z 6-7 msc chcemy przenieść go już do swojego pokoju ;) pokój jego wstępnie jest zrobiony szafa, komoda, jakieś gadżety dokupie, później w między czasie będziemy tylko go tylko doposażać w miarę zainteresowań małego ;)
Co do powrotu do pracy ja chcąc czy nie chcąc wrócić będę musiała i oddać do żłobka nie widzę w żłobku nic co mogłoby by zagrozić małemu ;) pewnie z wypłaty męża byśmy też przeżyli, ale ja osobiście lubię mieć ten komfort, że mam swoje pieniądze ;) tylko u mnie jest problem z godzinami pracy zobaczymy może wszystko się jakoś ułoży byle mały był cały i zdrowy zresztą sobie poradzimy myślę :)
Co do kupowania to planuje kupić takie minimum bo nie wiem co jest potrzebne i ile, później będę uzupełniać braki. U mnie w sypialni będzie na ścisk to wszystko ale no trudno. Ten pokoik zrobię później jak już dziecko podrośnie.
Ja też nie kupuje nad wyrost trochę uważam, że mam mało tych ubranek na 56, ale zobaczę domowilam jakieś body i spodenki na razie starczy jak braknie to nie jest to problem żeby podjechać i kupić :) na 62 mam już zdecydowanie więcej, a 68 to jakieś pojedyncze sztuki :) będę później kupować w miarę jak mały będzie rósł :)
 
Ja mam na początek sierpnia termin, pokoik mamy już prawie zrobiony, jeszcze tylko drobiazgi :) Wcześniej mieliśmy tam "magazyn centralny" :) Stwierdziliśmy, że robimy od razu, bo miejsce do przechowywania ciuszków itp. się przyda. Na początku też mały będzie spał przy naszym łóżku, ale później chcemy go przenieść do siebie, chociaż nie wiem, czy nam się to uda ;)
Roczny macierzyński... Z jednej strony bardzo kuszące, ale w drugiej też wolę być niezależna... Czas pokaże jak się wszystko ułoży. Teraz najważniejsze, żeby wszystko poszło dobrze i żeby mały był zdrowy :)
A przeszkadzają Wam już brzuchy? :D Mi juz utrudnia codzienne czynności, coraz ciężej mi się schylić, a co to dopiero będzie później ;)
 
Na początku miało być wszystko w naszej sypialni ale z czasem plan się zmienił i będzie dostawka do naszego łóżka a zwykłe łóżeczko będzie w oddzielnym pokoju z komodą, przewijakiem i całą resztą. Czyli urządzamy pokoik :) Ścian nie malujemy bo od początku wymyśliłam uniwersalny waniliowy kolor więc pasuje ;) Myślę że mała będzie w swoim pokoiku podczas dziennych drzemek. Może budżet pozwoli jeszcze na wygodny fotel do karmienia ;) Macierzyński na pewno u mnie roczny i na pewno po roku wracam do pracy, nawet jeżeli opłaty za żłobek zjedzą większość mojej pensji. Może wrócę na mniejszą część etatu ale na pewno wrócę.
 
Ja miałam chwilowy szał na ciuszki, więc zamówiłam kilka paczek używanych z allegro ;-) i są to różne rozmiary. Stwierdziłam, że wole mieć ich troche, żeby w razie gdyby mały był brudaskiem, a nie będziemy ogarniać się z praniem, to żeby było go w co odziać ;-) kupiłam też wyprawkę do szpitala od mamyginekolog.

Co do pokoiku, robimy miejsce w sypialni, mam już komodę z przewijakiem, którą trzeba jeszcze złożyć, dokupiłam szafę, która się składa jeszcze ;-) no i teraz nie wiem czy łóżeczko, które mamy jest ok bo to jakieś po kimś, czy kupujemy też nowe... no i jeszcze trzeba kupić wózek i fotelik i w ogóle jestem chyba troche w tyle :p

A jakoś w przyszlym roku mamy nadzieję sprzedać nasze mieszkanie i się wyprowadzić bliżej rodziny :-) więc pokoiku nie szykujemy póki co...

Co do powrotu do pracy, to zobaczę jak będzie... może tak mi się macierzyństwo spodoba, że nie będę chciała wracać... chociaż niezależność finansowa też jest ogromnym argumentem... więc w sumie wszystkie opcje biorę pod uwagę ;-)

Tu taka podpowiedź- macierzyński można wydłużyć swoim urlopem wypoczynkowym, który się w trakcie macierzyńskiego nazbiera- pracodawca nie może odmówic udzielenia urlopu bezpośrednio po macierzyńskim ;-)

A wybrałyście już szpital? Ja wczoraj miałam dużą rozkminę co z tym porodem będzie i w jednym szpitalu jest możliwość wykupienia asysty położnej... kosztuje to tam podobno jakoś w okolicy 1000 zł ale przynajmniej będzie przy mnie jedna i ta sama położna i podejrzewam, że skoro pracuje w tym szpitalu to będzie miała wpływ na to, że na pewno mnie przyjmą bo się też naczytałam, że w Gdańsku takie obłożenie, że potrafią wysłać rodzącą do innego miasta... więc dzisiaj jedziemy się spotkać i porozmawiać jak to wygląda... :-)
 
Pomylił mi się urlop macierzyński z wychowawczym, który jest bezpłatny :)
Co do macierzyńskiego to idę na pewno na roczny, nie wyobrażam sobie po pół roku wrócić do pracy :)
 
Ja miałam chwilowy szał na ciuszki, więc zamówiłam kilka paczek używanych z allegro ;-) i są to różne rozmiary. Stwierdziłam, że wole mieć ich troche, żeby w razie gdyby mały był brudaskiem, a nie będziemy ogarniać się z praniem, to żeby było go w co odziać ;-) kupiłam też wyprawkę do szpitala od mamyginekolog.

Co do pokoiku, robimy miejsce w sypialni, mam już komodę z przewijakiem, którą trzeba jeszcze złożyć, dokupiłam szafę, która się składa jeszcze ;-) no i teraz nie wiem czy łóżeczko, które mamy jest ok bo to jakieś po kimś, czy kupujemy też nowe... no i jeszcze trzeba kupić wózek i fotelik i w ogóle jestem chyba troche w tyle :p

A jakoś w przyszlym roku mamy nadzieję sprzedać nasze mieszkanie i się wyprowadzić bliżej rodziny :-) więc pokoiku nie szykujemy póki co...

Co do powrotu do pracy, to zobaczę jak będzie... może tak mi się macierzyństwo spodoba, że nie będę chciała wracać... chociaż niezależność finansowa też jest ogromnym argumentem... więc w sumie wszystkie opcje biorę pod uwagę ;-)

Tu taka podpowiedź- macierzyński można wydłużyć swoim urlopem wypoczynkowym, który się w trakcie macierzyńskiego nazbiera- pracodawca nie może odmówic udzielenia urlopu bezpośrednio po macierzyńskim ;-)

A wybrałyście już szpital? Ja wczoraj miałam dużą rozkminę co z tym porodem będzie i w jednym szpitalu jest możliwość wykupienia asysty położnej... kosztuje to tam podobno jakoś w okolicy 1000 zł ale przynajmniej będzie przy mnie jedna i ta sama położna i podejrzewam, że skoro pracuje w tym szpitalu to będzie miała wpływ na to, że na pewno mnie przyjmą bo się też naczytałam, że w Gdańsku takie obłożenie, że potrafią wysłać rodzącą do innego miasta... więc dzisiaj jedziemy się spotkać i porozmawiać jak to wygląda... :-)
Jaki rozmiar jest w tej wyprawce od mamyginekolog? Też chciałam to kupić, ale coś kojarzę, że chyba rozmiarowo było malutkie... I czytałam, że wszystkie ich ciuszki wypadają mniejsze...
Zakupiłam z tej strony za to kocyk, pieluszki tetrowe i otulacz - jakościowo rewelacja!
Ps. To Ty się zastanawialas nad szczepionka na krztusiec? Dobrze kojarzę? Jaką w końcu decyzje podjęłaś?
 
reklama
Tak w kwestii macierzyńskiego/rodzicielskiego i w ogóle, to nie wiem czy wiecie, ale jak ktos ma spoko prace i szefa i w ogóle, to można np. Po tej obowiazkowej cześci macierzyńskiego, wrocić do pracy na pół etatu, a pozostałe pół etatu jako urlop rodzicielski :-), wtedy urlop się proporcjonalnie wydłuża... i wtedy opiekunke czy żłobek potrzebujemy na 4 h dziennie, lub można pracować w tygodniu tylko np. 2 dni 8h i dzień 4h, a reszta wolne :-) przy takim rozwiązaniu i wracamy do pracy i mamy czas dla dziecka i trwa to wtedy przykładowo zamiast 30 tyg - 60 ;-)

U mnie by to niestety nie przeszło... a szkoda ;-)
 
Do góry