No ja właśnie od 1 w nocy dzisiaj nie śpię, bo najpierw miałam dość silne bóle podbrzusza, takie rozlewające się na całe podbrzusze (jak podczas okresu). Później po 3 trochę ustąpiło i zaczęło się coś bardziej w rodzaju skurczy, skumulowane w środkowej części (pomijając to, że i kręgosłup łapało) i trwa do teraz, ale to nie są regularne skurcze. No i dopada mnie chyba to słynne oczyszczanie organizmu...
Także są jakieś wyraźne oznaki, co mnie cieszy.
Aha i jeszcze jak się zaczęły te pierwsze bóle o 1 w nocy, to na wkładce było troszkę śluzu i taka brązowa plamka. I teraz znowu się to pojawiło z domieszką śluzu. Myślicie, że to właśnie może być czop? Słyszałam, że czop jest podbarwiony krwią tylko nie wiem, czy zawsze jest to iście czerwona krew.
Nie ukrywam, zaczynam trochę panikować.
A mąż to w ogóle, jak o 4 się przebudził tak do 6 rano chałupę sprzątał.