reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe mamy 2019

W sumie to nie napina się. Cały czas jest taki sam. Ogólnie jest taki twardy, ale to od dłuższego czasu już taki jest. Poobserwuję jeszcze przez noc i jutro. Jak będzie dziwnie to pojadę na IP. Oni wtedy mnie podłączą do KTG? Sprawdzą czy wszystko jest ok?
Nie wiem jak jest u Ciebie. Jak ja przyjechałam to najpierw ktg, a potem badanie było (ginekologiczne i usg).
 
reklama
Dziewczyny wiem, że już nieraz o tym pisałyście, ale w sumie pierwszy raz ja odczuwam w tej sprawie niepokój. Dla przypomnienia zaczęłam teraz 37 tydzień i dziś jakoś tak słabo odczuwam ruchy Malutkiej. Nigdy jakoś strasznie żywotna nie była, dwa, że ja mam łożysko na ścianie przedniej i do tego swoje sadełko i nigdy nie odczuwałam jakichś strasznie mocnych ruchów, no ale dziś jakoś Malutka jest szczególnie cicha. Może to też przez te upały i moje słabe samopoczucie?
Teraz jak jesteście w takich zaawansowanych ciążach to też Wasze Maluszki mają takie "ciche" dni?

U mnie było to samo, nawet pisałam tutaj czy dziewczyny też tak mają, mały ma tak że jeden dzień jest spokojny i ospały a na następny nadrabia, zauważyłam że pogoda ma na to wpływ, ogólnie od 35t te ruchy są inne już nie takie mocne, i nie są to kopniaki tylko takie wiercenie się, przekręcanie, delikatniejsze ruchy, ja zazwyczaj żeby być spokojniejsza jak ma taki dzień kładę się na lewy bok rozmawiam z nim i pukam opuszkiem palca albo głaszcze brzuch i zawsze dostaje odpowiedź w postaci ruchu ;)
 
U mnie było to samo, nawet pisałam tutaj czy dziewczyny też tak mają, mały ma tak że jeden dzień jest spokojny i ospały a na następny nadrabia, zauważyłam że pogoda ma na to wpływ, ogólnie od 35t te ruchy są inne już nie takie mocne, i nie są to kopniaki tylko takie wiercenie się, przekręcanie, delikatniejsze ruchy, ja zazwyczaj żeby być spokojniejsza jak ma taki dzień kładę się na lewy bok rozmawiam z nim i pukam opuszkiem palca albo głaszcze brzuch i zawsze dostaje odpowiedź w postaci ruchu ;)
Ja jakoś nie umiem rozmawiać z "brzuchem" ;) Porozmawiam z Malutką jak już stamtąd wyjdzie :) Będziemy miały całe życie na to :D
A tak poważnie to dziś od rana już się rusza :) Przepycha się tak właśnie. Także tak pewnie będzie, że raz jest spokojniejsza raz ruchliwa.
 
Wojewódzki był u mnie na drugim miejscu i tak naprawdę to zastanawiałam się czy tam od razu nie jechać. Ja słyszałam bardzo dobre opinie o tym szpitalu. Tam też będzie dobrze :)
Miód na moje serce! :-D noo liczę, że będzie ok ;-) i że nie będę musiała tam być zbyt długo :-)
 
Ja jakoś nie umiem rozmawiać z "brzuchem" ;) Porozmawiam z Malutką jak już stamtąd wyjdzie :) Będziemy miały całe życie na to :D
A tak poważnie to dziś od rana już się rusza :) Przepycha się tak właśnie. Także tak pewnie będzie, że raz jest spokojniejsza raz ruchliwa.
Mój Mały rusza się duuużo, najwyraźniej mu się tam nudzi ;-)

Zazwyczaj jak myślę sobie "kurczę, chyba się coś długo nie rusza" to zaraz gdzieś tam mnie smyrnie ;-)
No i częęęsto ma czkawkę, ale to ponoć dobry znak ;-)
Chociaż ja tego nie lubie...

Oby po porodzie więcej spał :p
 
U mnie było to samo, nawet pisałam tutaj czy dziewczyny też tak mają, mały ma tak że jeden dzień jest spokojny i ospały a na następny nadrabia, zauważyłam że pogoda ma na to wpływ, ogólnie od 35t te ruchy są inne już nie takie mocne, i nie są to kopniaki tylko takie wiercenie się, przekręcanie, delikatniejsze ruchy, ja zazwyczaj żeby być spokojniejsza jak ma taki dzień kładę się na lewy bok rozmawiam z nim i pukam opuszkiem palca albo głaszcze brzuch i zawsze dostaje odpowiedź w postaci ruchu ;)
U mnie najlepiej działa mąż. Jak on zacznie do Igi gadać albo tykać brzuch to momentalnie zaczyna się walenie. :)
Mój Mały rusza się duuużo, najwyraźniej mu się tam nudzi ;-)

Zazwyczaj jak myślę sobie "kurczę, chyba się coś długo nie rusza" to zaraz gdzieś tam mnie smyrnie ;-)
No i częęęsto ma czkawkę, ale to ponoć dobry znak ;-)
Chociaż ja tego nie lubie...

Oby po porodzie więcej spał :p
Moja też ciągle czka. Niezbyt to jest przyjemne, ale to znaczy, że jest gotowa oddychać powietrzem ;)
 
U mnie najlepiej działa mąż. Jak on zacznie do Igi gadać albo tykać brzuch to momentalnie zaczyna się walenie. :)

Moja też ciągle czka. Niezbyt to jest przyjemne, ale to znaczy, że jest gotowa oddychać powietrzem ;)
Doookładnie :-)
Gdzieś tam na jakiejś stronie czy gdzieś czytałam jak dziewczyny piszą, że ta czkawka dziecka to takie cudowne uczucie :-/ nie kumam bo mnie to drażni trochę :p
Dla mnie to jak mimowolnie skacząca powieka :-D
 
Najgorzej jak w nocy ma. Nie ma szans, żeby spać. Jeszcze tą głowę ma tak nisko, że czuję to wszędzie.

Wczoraj już myśleliśmy, że poszło. Skurcze co 12 minut, bolało, wylewał mi się śluz, wymiotowałam... Ale nagle zrobiły się dłuższe przerwy i zaczęło ustawać. :(
 
Najgorzej jak w nocy ma. Nie ma szans, żeby spać. Jeszcze tą głowę ma tak nisko, że czuję to wszędzie.

Wczoraj już myśleliśmy, że poszło. Skurcze co 12 minut, bolało, wylewał mi się śluz, wymiotowałam... Ale nagle zrobiły się dłuższe przerwy i zaczęło ustawać. :(
"Stan błogosławiony" cholera jasna... ehhh
Oby jakoś każda z nas przeżyła już ten poród i żebyśmy miały już Maleństwa na zewnątrz!
 
reklama
Najgorzej jak w nocy ma. Nie ma szans, żeby spać. Jeszcze tą głowę ma tak nisko, że czuję to wszędzie.

Wczoraj już myśleliśmy, że poszło. Skurcze co 12 minut, bolało, wylewał mi się śluz, wymiotowałam... Ale nagle zrobiły się dłuższe przerwy i zaczęło ustawać. :(
O kurczę! To już jesteś coraz bliżej! Trzymam za Ciebie kciuki! :)
 
Do góry