Po 1 to ja się nie zgadzam na żadne "wcześniej"
Mi tylko na kwalifikacji do zabiegu powiedzieli, że jak się zacznie wcześniej cos dziać to przyjechać i będzie wtedy od razu...
Więc pewnie jak poczuję, że coś jest nie tak, to zadzwonię na IP i zapytam co robić albo jeśli będzie Mąż w domu to pojedziemy i tyle :-)
Co do nocy i w ogóle egzystencji to jedyną słuszną odpowiedzią na pytanie "co robisz?" Jest "siedzę i się pocę"...
Masakra... najgorzej jak śpię, nawet się zdrzemnę w dzień na chwileczkę to budzę się cała mokra...
Ulgę przynosi chłodna kąpiel aleeeeee...
Obawiam się już troszkę, że jak wleze do wanny to z niej nie wyleze
Mam taką glupią zupeeełnie głupią obawę, że jak coś by jednak zaczęło się wcześniej, (co byłoby wielkim środkowym palcem od wszechświata) to ja będę miała nieumyte włosy
A ciężko mi sie je myje