reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniowe mamy 2019

Mi przeszło... Od 23 znowu się zaczęły co 18 minut i tak trzymało większość nocy. Mam bardzo podobne objawy jak Ty. Ciągle kibelek, śluz i skurcze. Jedziemy na ktg zaraz, zobaczymy co tam widać.
Jakby się znowu rozkrecilo trochę to możesz próbować pomóc, draznienie sutków pobudza wydzielanie oksytocyny jakby coś :)
 
reklama
A ja dziś w nocy w ogóle nie zmrużyłam oka... Zasnęłam przed 6. Ale nie z powodu skurczy tylko z powodu duchoty i tego, ze wszystko mnie swędziało. Nie wspominając już o zgadze... Nie mogłam w ogóle spać. Większość nocy przesiadziałam/przeleżałam w dużym pokoju przy wiatraku. Masakra... Niech to okropne lato już się skończy!

A Wy dziewczynki no to już tak na finiszu jesteście :) Współczuję tego czekania na akcję, no ale już coraz bliżej!

Ja, jak juz wspominałam, mam wyznaczony termin CC na 19-tego, ale też będę panikować jeśli coś zacznie się wcześniej... W szkole rodzenia położna w sumie jednoznacznie nie powiedziała kiedy przyjeżdżać, że niby wtedy kiedy w ogóle zaczną się jakieś skurcze, bo to już lekarz musi ocenić co dalej. Także jeszcze muszę dopytać.
A jak mówili u Ciebie @anecka? Kiedy jechać jakby wcześniej zaczęło się coś rozwijać?
 
No to witajcie w klubie u mnie to samo pobudka 2:30 - bolą biodra pachwiny i takie spanie w pół śnie do 4 potem pobudka i usnęłam o 6. Obudziłam się teraz i czuje jakbym miała helikopter w głowie ... !
Ja mam termin na 27 dopiero wiec równy miesiąc, ale szyjka jest już mocno skrócona i mam się oszczędzać dostałam tez luteinę.
Tak ogólnie to bym mogła rodzic już teraz ale wiem ze bezpiecznie te 2 tygodnie się oszczędzać ....
dla mnie jest to już męczarnia + upały.

Zaczęłam podziwiać kobiety które rodzą tyle dzieci ale może one po prostu czuja się dobrze... jak dla mnie odpada !!!
 
Na ktg coś tam jest, ale nic wyraźnego. Ech. Mam przyjść w dniu terminu czyli w czwartek. Planowane przyjęcie jakby nic się nie wydarzyło 11.08. Ogólnie czuje się koszmarnie. Wizyta u doktor na środę.
 
No to witajcie w klubie u mnie to samo pobudka 2:30 - bolą biodra pachwiny i takie spanie w pół śnie do 4 potem pobudka i usnęłam o 6. Obudziłam się teraz i czuje jakbym miała helikopter w głowie ... !
Ja mam termin na 27 dopiero wiec równy miesiąc, ale szyjka jest już mocno skrócona i mam się oszczędzać dostałam tez luteinę.
Tak ogólnie to bym mogła rodzic już teraz ale wiem ze bezpiecznie te 2 tygodnie się oszczędzać ....
dla mnie jest to już męczarnia + upały.

Zaczęłam podziwiać kobiety które rodzą tyle dzieci ale może one po prostu czuja się dobrze... jak dla mnie odpada !!!
Mnie tez w nocy przyszła myśl, że to pierwsza i ostatnia ciąża...
 
A ja dziś w nocy w ogóle nie zmrużyłam oka... Zasnęłam przed 6. Ale nie z powodu skurczy tylko z powodu duchoty i tego, ze wszystko mnie swędziało. Nie wspominając już o zgadze... Nie mogłam w ogóle spać. Większość nocy przesiadziałam/przeleżałam w dużym pokoju przy wiatraku. Masakra... Niech to okropne lato już się skończy!

A Wy dziewczynki no to już tak na finiszu jesteście :) Współczuję tego czekania na akcję, no ale już coraz bliżej!

Ja, jak juz wspominałam, mam wyznaczony termin CC na 19-tego, ale też będę panikować jeśli coś zacznie się wcześniej... W szkole rodzenia położna w sumie jednoznacznie nie powiedziała kiedy przyjeżdżać, że niby wtedy kiedy w ogóle zaczną się jakieś skurcze, bo to już lekarz musi ocenić co dalej. Także jeszcze muszę dopytać.
A jak mówili u Ciebie @anecka? Kiedy jechać jakby wcześniej zaczęło się coś rozwijać?
Po 1 to ja się nie zgadzam na żadne "wcześniej" :-D

Mi tylko na kwalifikacji do zabiegu powiedzieli, że jak się zacznie wcześniej cos dziać to przyjechać i będzie wtedy od razu...
Więc pewnie jak poczuję, że coś jest nie tak, to zadzwonię na IP i zapytam co robić albo jeśli będzie Mąż w domu to pojedziemy i tyle :-)


Co do nocy i w ogóle egzystencji to jedyną słuszną odpowiedzią na pytanie "co robisz?" Jest "siedzę i się pocę"...
Masakra... najgorzej jak śpię, nawet się zdrzemnę w dzień na chwileczkę to budzę się cała mokra...
Ulgę przynosi chłodna kąpiel aleeeeee...
Obawiam się już troszkę, że jak wleze do wanny to z niej nie wyleze :-D

Mam taką glupią zupeeełnie głupią obawę, że jak coś by jednak zaczęło się wcześniej, (co byłoby wielkim środkowym palcem od wszechświata) to ja będę miała nieumyte włosy :p
A ciężko mi sie je myje :-D
 
Po 1 to ja się nie zgadzam na żadne "wcześniej" :-D

Mi tylko na kwalifikacji do zabiegu powiedzieli, że jak się zacznie wcześniej cos dziać to przyjechać i będzie wtedy od razu...
Więc pewnie jak poczuję, że coś jest nie tak, to zadzwonię na IP i zapytam co robić albo jeśli będzie Mąż w domu to pojedziemy i tyle :-)


Co do nocy i w ogóle egzystencji to jedyną słuszną odpowiedzią na pytanie "co robisz?" Jest "siedzę i się pocę"...
Masakra... najgorzej jak śpię, nawet się zdrzemnę w dzień na chwileczkę to budzę się cała mokra...
Ulgę przynosi chłodna kąpiel aleeeeee...
Obawiam się już troszkę, że jak wleze do wanny to z niej nie wyleze :-D

Mam taką glupią zupeeełnie głupią obawę, że jak coś by jednak zaczęło się wcześniej, (co byłoby wielkim środkowym palcem od wszechświata) to ja będę miała nieumyte włosy :p
A ciężko mi sie je myje :-D
Hahaha mam dokładnie tą samą myśl, że będę miała nieumyte włosy! :D
No ale nie zakładajmy najgorszego ;)

Mnie też przy kwalifikacji tak lekarz powiedziala, ze jak wcześniej się coś zacznie to mam przyjechac na SOR. Tylko nie powiedziała, a ja też nie zapytałam, po jakich objawach się zgłosić. No, ale chyba to trzeba zostawić intuicji ;) albo faktycznie zadzwonić na IP i opisać co się dzieje.
 
reklama
Po 1 to ja się nie zgadzam na żadne "wcześniej" :-D

Mi tylko na kwalifikacji do zabiegu powiedzieli, że jak się zacznie wcześniej cos dziać to przyjechać i będzie wtedy od razu...
Więc pewnie jak poczuję, że coś jest nie tak, to zadzwonię na IP i zapytam co robić albo jeśli będzie Mąż w domu to pojedziemy i tyle :-)


Co do nocy i w ogóle egzystencji to jedyną słuszną odpowiedzią na pytanie "co robisz?" Jest "siedzę i się pocę"...
Masakra... najgorzej jak śpię, nawet się zdrzemnę w dzień na chwileczkę to budzę się cała mokra...
Ulgę przynosi chłodna kąpiel aleeeeee...
Obawiam się już troszkę, że jak wleze do wanny to z niej nie wyleze :-D

Mam taką glupią zupeeełnie głupią obawę, że jak coś by jednak zaczęło się wcześniej, (co byłoby wielkim środkowym palcem od wszechświata) to ja będę miała nieumyte włosy :p
A ciężko mi sie je myje :-D

Jejku jak ja cie rozumiem [emoji173]️ mam dokładnie to samo. Siedze i sie pocę. Spac nie idzie. Czy to za dnia, czy w nocy [emoji849][emoji849][emoji849] zwłaszcza w nocy.
Marze o porodzie a jeszcze miesiąc do końca! [emoji33]
 
Do góry