reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniowe mamy 2019

A ja zrezygnowałam z hybrydy na czas ciąży. Wcześniej robiłam sobie sama. Teraz jednak właśnie ze wzgędu na te zapachy lakierów i acetonu postanowiłam zrezygnować. Bo nikt mi nie powie, że malowanie i ściąganie hybrydy jest bezzapachowe. No chyba, że sciąganie frezarką ale wtedy znowu latają te opyłki lakieru i pewnie trochę się tego wdycha. A włosów nie farbuję, przd ciażą połozyłam brązową hennę i nie mam powodu by kłaść kolejną.

Mamusia trójeczki, mam nadzieję, że uda Ci się uwolnić od tego mężczyzny. Mocne kciuki!
 
reklama
Właśnie zmusiłam się do obiadu.

Choć nie lubię, to muszę trochę Wam ponarzekać.
Wykończyć się idzie z tym żołądkiem. Muli i muli, wszystko mam w gardle, mąż namawia, żebym poszła oddać, to mi się polepszy.. Już miałam momenty, że było lepiej, ale ostatnie dni niestety..
To już 12tc i niby powinno być lepiej, ale chyba nie w moim przypadku.
Nie mam na nic siły. Czuję się taka bezużyteczna. Mąż sam jeździ na zakupy i choć rzadko narzeka, to pewnie jest mu ciężko. Dziś też właśnie pojechał, a ja się zwloklam, pochowalam naczynia do zmywarki i umyłam lodówkę wykorzystując "pustki" zanim przywiezie zakupy. Niech widzi, że próbuję..

Dziewczyny moje też takie kochane, chyba widzą moją niemoc, radzą sobie same, śniadanie sobie zrobią, wykąpią się same, bawią się, nie marudzą, czasem się kłócą, ale to akurat norma.

No to się wygadałam. [emoji6]
No wlasnie u mnie podobnie, wszytsko na męża glowie. Nawet nie mam sily wyjsc po chleb w ciagu dnia do piekarni, zeby byl swiezy na kolacje. Od kad aiedze w domu czyki od jakis 3 tygodni, ani razu nie ugotowalam nic- zyjemy na cateringu. Nie posprzatalam , nie wypralam. Wszystko robi mąż. Nie mam poprostu sily. Musze sie jakos ogarnąć. Troche zadbac o siebie, moze to mi pomoze zaczac normalnie fukncjonowac. Zapisalam sie do fryzjera na nastepny tydzien, moze to bedzie takie przełomowe- mam nadzieję bo na podlogi nie moge juz patrzec. Czuje sie taka beznadziejna:/
 
Cześć dziewczyny :) U mnie już 13 tydzień, strasznie mi ten czas leci. Mam wrażenie że ani się obejrzę a będę już rodzic. Mdłości minęły, cera robi się super i wracają siły:) w przyszłym tygodniu idę na 1 prenatalne, już nie mogę się doczekać bo może poznamy płeć:) ale na badanie musimy zabrać naszego bobasa bo nie mamy go z kim zostawić.
Boziu ja też chce Już 13 tydzien. Jest mi dzisiaj okropnie!!!! Bleeeh [emoji2961][emoji2961][emoji2961]
 
Nirmalnie bym się pewnie.cieszyła..... Tylko jak byłam w ciąży z najmłodszą do naszej rodziny zagościł alkohol I przemoc. Właśnie wróciłam do pracy I miałam wszystko poukładane żeby uwolnić się cichaczem od tego co nas krzywdził kiedy dołączył przymusowy s... (już od dawna unikałam) I szybko okazało się że ciąża. Dziecko niczemu nie winne, dla mnie są to aniołki które mają prawo żyć to dorośli bywają potworami. Zawsze miałam silny instynkt macierzyński nawet dostałam tabletki na poronienie sle nie potrafiłam... .
Bardzo przykro takie rzeczy czytać :( nawet nie wiem co miałabym napisać :(
 
To widzę, że nie jestem sama w swej bezuzytecznosci. Choć ja obiady gotuję, to jeszcze taki plus.

Też mi dzisiaj mega źle. Blee..
 
No wlasnie u mnie podobnie, wszytsko na męża glowie. Nawet nie mam sily wyjsc po chleb w ciagu dnia do piekarni, zeby byl swiezy na kolacje. Od kad aiedze w domu czyki od jakis 3 tygodni, ani razu nie ugotowalam nic- zyjemy na cateringu. Nie posprzatalam , nie wypralam. Wszystko robi mąż. Nie mam poprostu sily. Musze sie jakos ogarnąć. Troche zadbac o siebie, moze to mi pomoze zaczac normalnie fukncjonowac. Zapisalam sie do fryzjera na nastepny tydzien, moze to bedzie takie przełomowe- mam nadzieję bo na podlogi nie moge juz patrzec. Czuje sie taka beznadziejna:/
Ja ci powiem, że nie powtórzyłam tego błędu z poprzedniej ciąży niestety tamtą się zakończyła w 8 tyg, wtedy też poszłam od razu na L4 nie musiałam taka prawda chciałam i tyle, dresy cały dzień, wiecznie nic mi się nie chciało, w weekend wyglądałam jak nie powiem co...a w tej trochę przez to, że chciałam trochę musiałam bo dopiero co pracę zaczęłam a w razie czego nie chciałam stracić i pracy i dziecka przeciwskazania nie miałam do chodzenia do pracy i pomimo, że czasami czuję się wyczerpana, czuje że chciałabym zostać w domu to uwierz cieszę się że muszę codziennie wstać ogarnąć się iść do ludzi, nie myślę tyle i uważam, że jest lepiej oczywiście mam gorsze dni i w domu dużo mąż robi nie będę ściemniać, ale uważam, że całkiem inaczej funkcjonuje ;) i dziś stwierdziłam pomimo mega ciężkiego dnia w pracy że ja chyba chociaż do połowy popracuje :)
 
No wlasnie u mnie podobnie, wszytsko na męża glowie. Nawet nie mam sily wyjsc po chleb w ciagu dnia do piekarni, zeby byl swiezy na kolacje. Od kad aiedze w domu czyki od jakis 3 tygodni, ani razu nie ugotowalam nic- zyjemy na cateringu. Nie posprzatalam , nie wypralam. Wszystko robi mąż. Nie mam poprostu sily. Musze sie jakos ogarnąć. Troche zadbac o siebie, moze to mi pomoze zaczac normalnie fukncjonowac. Zapisalam sie do fryzjera na nastepny tydzien, moze to bedzie takie przełomowe- mam nadzieję bo na podlogi nie moge juz patrzec. Czuje sie taka beznadziejna:/
Ja ci powiem, że nie powtórzyłam tego błędu z poprzedniej ciąży niestety tamtą się zakończyła w 8 tyg, wtedy też poszłam od razu na L4 nie musiałam taka prawda chciałam i tyle, dresy cały dzień, wiecznie nic mi się nie chciało, w weekend wyglądałam jak nie powiem co...a w tej trochę przez to, że chciałam trochę musiałam bo dopiero co pracę zaczęłam a w razie czego nie chciałam stracić i pracy i dziecka przeciwskazania nie miałam do chodzenia do pracy i pomimo, że czasami czuję się wyczerpana, czuje że chciałabym zostać w domu to uwierz cieszę się że muszę codziennie wstać ogarnąć się iść do ludzi, nie myślę tyle i uważam, że jest lepiej oczywiście mam gorsze dni i w domu dużo mąż robi nie będę ściemniać, ale uważam, że całkiem inaczej funkcjonuje ;) i dziś stwierdziłam pomimo mega ciężkiego dnia w pracy że ja chyba chociaż do połowy popracuje :)
 
Paulina co do Twojego pytania, to rozwiązanie łóżeczka w sypialni jest chyba najlepsze. Przy jednej i drugiej córce to praktykowalam. Tylko jest jedna zasada, której trzeba się trzymać. Każdorazowo po karmieniu odkładać malucha do łóżeczka. Wiem, że jest wygodniej spać z dzieckiem, wyjąć tylko cyca jak marudzi, no ale później gorzej jest dziecko odzwyczaic.
Moje to w ogóle były anioły nie dzieci. Odkąd skończyły 3 miesiące przesypialy całe noce, także sprawa była prosta.
Powiem ci, że obiecałam sobie tego błędu nie popełnić ! Mam nadzieję, że wytrwam szczególnie, że łóżeczko będzie na tyle blisko, że będę musiała wstać i tylko tyle :)
 
Ja ci powiem, że nie powtórzyłam tego błędu z poprzedniej ciąży niestety tamtą się zakończyła w 8 tyg, wtedy też poszłam od razu na L4 nie musiałam taka prawda chciałam i tyle, dresy cały dzień, wiecznie nic mi się nie chciało, w weekend wyglądałam jak nie powiem co...a w tej trochę przez to, że chciałam trochę musiałam bo dopiero co pracę zaczęłam a w razie czego nie chciałam stracić i pracy i dziecka przeciwskazania nie miałam do chodzenia do pracy i pomimo, że czasami czuję się wyczerpana, czuje że chciałabym zostać w domu to uwierz cieszę się że muszę codziennie wstać ogarnąć się iść do ludzi, nie myślę tyle i uważam, że jest lepiej oczywiście mam gorsze dni i w domu dużo mąż robi nie będę ściemniać, ale uważam, że całkiem inaczej funkcjonuje ;) i dziś stwierdziłam pomimo mega ciężkiego dnia w pracy że ja chyba chociaż do połowy popracuje :)
No zazdroszcze. Ja w pierwszej ciazy dlugo pracowalam bo chyba do 7 mc. Ale ta praca w której pracuje obecnie , jest w ciazy przeze mnie nie do zaakceptowania. Mam pod soba 200 osob, praca na bardzo wyskoich obrotach, i dwa to , ze ja do swojej pracy dojezdzam 250 km w dwie strony. Czesto, tez musze sie przemieszczac samochodem. A od poczatku naprawde zle sie czuje. Jak jeszcze w pracy nie powiedzialam o ciazy i dojezdzalam, to zeby dojechac musialam 4 razy zatrzymywac sie na wymioty. Czesto jezdze autostrada do pracy, wiec to rak malo bezpueczne byly te moje przystanki. Ja wracalam z pracy bylam juz tak zmeczona, ze oczy same mi sie zamykaly.

Ja nie zaluje, ze przwszlam na l4. Poprostu najbardziej przeraza mnie to, ze czuje sie tak beznadziejnie, ze poprostu nie mam sily na te wszytskie pierdoly, które robi sie w domu. Nie mam ochoty tez wychodzić, bo wole rzygac do swojego kibla za przeproszeniem niz do cudzego :)
 
reklama
Może w końcu los się odwróciNie mogę znaleźć mieszkania Trójka dzieci nie bardzo chcą albo dużej kaucji wymagają. Na faceta nie liczę bo będąc z najmłodszą w ciąży straciłam dużo włosów, zébów, I kilogramów. Dopiero.13 lutego mam do gina Byłam na jednej prywatnie ale za drogi interes dla mnie. Jestem po 3 CC boję się 4
Ja nawet nie wiem co miałabym w twojej sytuacji zrobić :( matko aż wstyd mi jak pomyślę czasami jak narzekam na męża bo jest nerwowy :/ taki facet nie zasługuje na ciebie absolutnie !!!
 
Do góry