reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październik 2012

Ja już wymiękam..katar na potęgę, gardło na szczęście troszkę mniej boli(tantum zastosowane:) chodzę jak zombie...jeszcze jak na złość mały w nocy się co chwilę budził i tylko w kółko go odkładałam do łóżeczka po czym i tak wracał ze mną do łóżka-wolę żeby był dalej ode mnie jak smarkam..dobrze, że męża mam do niedzieli(wrócił w nocy-praca, praca...) to się zajmie Krzysiem. Wiecie co, to jest chyba jakaś złośliwość losu-zawsze jak M ma kilka dni wolnego to albo ja albo mały chory wrrrr...
Misza migdały na zgagę:)tak samo mleko
To chyba normalne, że każdy ma czasem dosyć. Po prostu akumulatory nam padają i trzeba gdzieś wyjść chociaż na chwilę, żeby je naładować.
 
reklama
Ja generalnie za dziećmi nigdy nie przepadałam. Swojego kocham ponad życie ale jak widzę inne to się nie rozczulam jak niektóre babki.
dokładnie jakbym siebie widziała, swojego ponad życie kocham ale żeby zachwycać się innymi dziećmi? to nie ja :-p wiem wstrętna baba ze mnie :p
każda z nas ma chyba czasem dość macierzyństwa i ogólnie wszystkiego. niech ktoś powie, że taka matka jest zła to zęby obiję! każdy człowiek ma jakieś swoje granice wytrzymałości psychicznej, a chociażby dziecko było najgrzeczniejsze na świecie, to i tak mamy dosyć, chociażby ciągłego siedzenia z dzieckiem. mój jest niesforny, czasami ostro krzyknę na niego ale jak się opamiętam to przytulam i płaczę mu w rękaw. każdemu mogą siąść nerwy i jest to normalne, bo robotami to nie jesteśmy. jak mnie nerwy noszą to wolę na chwilę go zostawić, chociaż płacze i sama ochłonąć... takie życie
 
Mi też czasami brak cierpliwości i mam już dość. Najlepsze wyjście to po prostu wyjście. Jak najdłuższy czas bez dziecka (bez przesady - liczony w godzinach) i zobaczysz jak będziesz biegła do niego. Jak na skrzydłach. Rozumiem, że czasem ciężko się wyrwać ale trzeba bo inaczej człowiek zaczyna dziecinnieć. W końcu trzeba się odrobinę oderwać. Dwa razy byłam w kinie. Biegłam do domu jakby się paliło. W sumie więcej stresu niż przyjemności. :-p
Ale później znowu marzenia o odrobinie samotności. ;-)
 
Emotion ja przy wyborze fotelika kierowałam się artykułem (już go teraz znaleźć nie mogę) gdzie pisało że najlepsza opcja to 3 foteliki: 0-13, 9-18 i 15-36. No i testami ADAC też oczywiście. A butelek nie wymieniałam i raczej nie wymienię;-)

Vinga mi pani w aptece dała coś homeopatycznego i pomagało ale też nie zawsze

Panziorka czuję to przynajmniej 3 razy dziennie, zwłaszcza kiedy moje dziecko zaciska pięści i drze się na mnie z premedytacją tak że okna nie otwieram bo pół wsi by ją słyszało:zawstydzona/y: mi pomaga pooglądanie w telewizji próśb o pomoc dla chorych dzieci albo rzut oka na zdjęcie brata Laury, wtedy do mnie dociera że inni mają dużo gorzej i że ja sama kiedyś tak miałam
 
Podłączam się pod to co napisała Kasia_P a propos fotelików. Tak samo doradził mi mój znajomy, żeby nie kupować od 9 do 36 tylko właśnie po kolei.
Ja butelek również nie wymieniałam...
pesca ja tak miałam na początku jak zaczęłam młodego zostawiać samego z tatą:) Co chwilę telefon, a jak tylko usłyszałam że marudzi to fru do auta i zaraz byłam w domu. Teraz jest już lepiej-jak wiem że zostawiam najedzonego itd to się już nie stresuje, zresztą im dziecko starsze tym łatwiej je zająć:)
 
Kasia_P'85 ma rację z tym artykułem o fotelikach, ja też gdzieś czytałam, żeby kupować po kolei a nie jeden, podobno ma to duze znaczenie.

Co do naszych słabosci to sie ciesze, ze tak wiele z nas potrafi szczerze powiedziec ze czasem ma sie dosc - widac normalne kobietki tu rządzą ;-) Ja tez jak juz nie wytrzymuje napiecia, zostawiam Mala na chwile, ide sie uspokoic i wracam z innym nastawieniem, na stres mi najlepiej pomaga papierosek :-)
 
co do butelek to powiedziala mi to kolezanka i sama sie zszokowalam a z drugiej strony zaciekawilam :D z tego co sama przeczytalam wczoraj to faktycznie poiwinno sie wymieniac co iles tam, ale niewiem dokladnie bo pozno bylo i niepamietam, juz :D (ciezka noc)

O fotelikachto w sumie nic nie czytalam, jedna osoba polecila taki 9-36 ale ja sie wogule nie rozgladalam jeszcze i nie orientowalam, zreszta mloda dopiero wazy 7,400.. To z takim tempem do 9 kilo dobije,y dopiero na rok, hehe :) problem pewnie jak u wielu z was ciezko zeby dzidziaa ulezala w tym foteliku.

Oliwka ja też bym chętnie zapaliła- ale żal mi bo nie palę ponad półtora roku- rzuciłam 4-5 miesięcy przed zajściem w ciąże.
Powiem wam- doceniajcie ze macie facetów przy sobie. Ja jestem sama juz 2tyg ciągle i oszaleć można. Dobrze ze pracowalam 2 dni w tyg to siostra młoda brała. A od dziś jestem oficjalnie bezrobotna i bede z młoda na okrągło.. 24godz 7dni w tyg ... Conajmniej kilka tygodni. Ehh Ciekawe co mi wyjdzie z tego. Dobrze ze mam koleżankę z pracy która czasem wpada - i trochę mnie odciaza- ona sie bawi z mała a ja mogę ogarnąć trochę inne rzeczy, posprzątac pranie zrobić czy naczynia umyć (wiadomo sama jak jestem też to robię- ale w pospiechu czy z przerwami- a tak to mogę zostawic młoda i nie bać sie ze cos wykombinuje)
 
Hej dziewczyny :) Pewnie mnie już nie pamiętacie, kiedyś zaglądnęłam tutaj, a po porodzie zniknęłam - w moim domu rządzi chaos o imieniu Ola ;) ciężko mi cokolwiek ogarnąć. Czasem Was podczytuje ale na pisanie nie mam mocy, tym razem jednak muszę.Vinga, mi na mdłości pomagało tylko jedno - waniliowe lizaki chupa chups! Wiem, wiem, głupio to brzmii ale miałam totalną masakrę przez całą ciążę i tylko to działało niezawodnie :) Przy okazji gratuluję maluszka w brzuchu i przeogromnie Cię dziewczyno podziwiam za decyzję :)

Emotion - nie pal, już tyle wytrwałaś ;)
 
Ostatnia edycja:
dzieki tutururu :)
emotion, nie pal, już tyle wytrwałaś bez fajek, szkoda byłoby to zaprzepaścić

a nas nagle katar nawiedził, małemu wręcz leje się z nosa :szok: nie wiem, może to coś alergicznego ale nie nadążam mu nosa wycierać, ciągle mokry ma ehhh
 
reklama
Emotion tyle wytrzymałaś bez papierosa to już nie zrób największej głupoty jaką można popełnic, po takim czasie wrócic do nałogu !!! Lepiej jakiś pyszny deserek sobie zafunduj na odstresowanie :) Ja niestety rzucic nie moge.....nie mam tak silnej woli.
 
Do góry