reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcowe mamy 2025

Dziewczyny, czego Wam brakuje z jedzenia? Co jestem w sklepie to aż się trzęsę na widok serów pleśniowych, bo tak bym sobie zjadła, no ale nie można. 🤤🥹
 
reklama
Dziewczyny, czego Wam brakuje z jedzenia? Co jestem w sklepie to aż się trzęsę na widok serów pleśniowych, bo tak bym sobie zjadła, no ale nie można. 🤤🥹
Harnaś z lodoherbatą😅 Mam to samo co w pierwszej ciąży - marzę o piwie (i proszę mi tu nie wspominać o 0% bo nie uznaję takich napojów w ciąży). Dziś sobie też uświadomiłam, że salami i sushi są poza moim zasięgiem. Nie żebym była fanem sushi bo jem je raz w roku ale co jeśli zachce mi się drugi raz?😅
 
Harnaś z lodoherbatą😅 Mam to samo co w pierwszej ciąży - marzę o piwie (i proszę mi tu nie wspominać o 0% bo nie uznaję takich napojów w ciąży). Dziś sobie też uświadomiłam, że salami i sushi są poza moim zasięgiem. Nie żebym była fanem sushi bo jem je raz w roku ale co jeśli zachce mi się drugi raz?😅
Salami fuckt, ale sushi z warzywami albo kurczakiem czy łososiem jest spoko. Byle surowych ryb nie wciągać ;)

Mi nadal brakuje ochoty na słodkie :D Ostatnio małż otworzył bombonierkę i nawet jednego nie zjadłam, kompletnie nie miałam ochoty. Ale daj ogórki, jogury albo mięso to wpitolę na pniu!
 
Harnaś z lodoherbatą😅 Mam to samo co w pierwszej ciąży - marzę o piwie (i proszę mi tu nie wspominać o 0% bo nie uznaję takich napojów w ciąży). Dziś sobie też uświadomiłam, że salami i sushi są poza moim zasięgiem. Nie żebym była fanem sushi bo jem je raz w roku ale co jeśli zachce mi się drugi raz?😅
O ja na piwo tez mam wielką ochotę mąż się śmiał że takie rzeczy to jak dobrze to będe dopiero mogła w maju 😂 ale pocieszenie 😂
 
Ja to nie mam na nic ochoty poza kawą… mogłabym pić litrami, ale nie można. Pije wiec inke… nawet zaczyna mi lekko smakować, ale to nadal nie to samo. W domu mam bezkofeinowa w ziarnach, to ta kawa jakoś smakuje, ale w pracy jest ciężko…
Co do jedzenia, to co chwilę wymyślam coś nowego żeby chociaż jakoś zadowolić podniebienie, ale wszystko wydaje mi się takie mierne. Chociaż mąż zadowolony… a ja żre białko i zielone, skoro i tak na nic nie mam ochoty 😂
 
Salami fuckt, ale sushi z warzywami albo kurczakiem czy łososiem jest spoko. Byle surowych ryb nie wciągać ;)

Mi nadal brakuje ochoty na słodkie :D Ostatnio małż otworzył bombonierkę i nawet jednego nie zjadłam, kompletnie nie miałam ochoty. Ale daj ogórki, jogury albo mięso to wpitolę na pniu!
Jestem zerojedynkowa pod tym wzgledem - jak nie to nie 🤣 ale sushi jemy tylko w kwietniu na rocznicę ślubu więc raczej nic mi nie ubędzie:)
 
reklama
Ja to nie mam na nic ochoty poza kawą… mogłabym pić litrami, ale nie można. Pije wiec inke… nawet zaczyna mi lekko smakować, ale to nadal nie to samo. W domu mam bezkofeinowa w ziarnach, to ta kawa jakoś smakuje, ale w pracy jest ciężko…
Co do jedzenia, to co chwilę wymyślam coś nowego żeby chociaż jakoś zadowolić podniebienie, ale wszystko wydaje mi się takie mierne. Chociaż mąż zadowolony… a ja żre białko i zielone, skoro i tak na nic nie mam ochoty 😂
Moja córka pije Inkę. Ledwo jej ją robię, bo przez sam zapach mi się zbiera na mdłości 😆😆😆
 
Do góry