reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październik 2012

Misza dokładnie, miałam jakieś delikatne plamienie, ale więcej się nie powtórzyło...doznam szoku jak dostane hehe vinga mi znajomy ze sklepu właśnie Tobi polecił i też o nim myślę:) Do najtańszych nie należy, ale z drugiej strony mały trochę w nim pojeździ
panziorka co się przejmujesz, najwyżej będzie następny bobas:)

A ja nadal walczę z katarem i bólem gardła! Wysłałam brata po tabletki do ssania i farmaceutka wcisnęła mu jakieś homeopatyczne, które mi ani troszkę nie pomagają...no niestety karmiące mamy i ciężarówki nie mają dużego pola do popisu jeśli chodzi o lekarstwa.

Witaj Nieska:)
 
reklama
Vinga ogromnie gratuluję Fasolki :) chociaz jednoczesnie podziwiam Cie, ze tak szybko sie zdecydowaliscie, mi moja Mala zabiera tyle czasu, ze ja na razie unikam jak ognia drugiej ciazy :-) Od kilku dni Mała mi bardzo zle sypia, nie wiem czy to przez zabki, czy skok rozwojowy, ale wierci sie strasznie, piszczy przez sen, jęczy, przez to ja chodze tak niedospana jak tuz po porodzie.

My fotelika tez jeszcze nie zmienilismy, ciagle mam problem z wyborem ale chyba padnie na Maxi Cosi, tylko jeszcze nie wiem ktory model, bo za duzo ich jest i nie moge sie zdecydowac....

Witaj Nieska :)
 
Panziorka ja po zdjęciach które wstawiła Vinga zdecydowałam się na Maxi Cosi Tobi i jak narazie jestem z niego zadowolona. Kupowaliśmy go w Poznaniu (przy okazji jak do rodziny jechaliśmy bo to od nas jakieś 2 godz. drogi) i mała w jedną stronę w starym foteliku marudziła a w nowym jechała spokojnie. Przede wszystkim więcej widzi bo fotelik jest wysoki no i trzyma sie idealnie siedzenia. Podejrzewam że z tego Priori też będziesz zadowolona, ja tam nie załuję mimo że kupowałam nowy ale odkładałam na niego w skarbonkę od kiedy się mała nie urodziła a starczy na jakieś 3 lata więc jak to podzielić to nawet mój mąż stwierdził że warto było... O widzę że Elutka potwierdza moje słowa;-)

Emotion ja swój stary fotelik miałam do 10kg a są takie do 13kg i w takim mała też wygląda jeszcze ok

Pesca cenna uwaga z tym załatwianie się w łazience, gdybyś nie napisała napewno uczyłabym w salonie przed telewizorem

Nieska witajcie:-)

Co do spania to moja mała też ostatnio źle sypia i potrafi się obudzić jak tylko szarówka się robi na dworze czyli o 4.00:no:. W dzień też nie do zniesienia, mam wrażenie że jak nie miała zębów tak teraz jej się po prostu sypną wszystkie na raz i dlatego taka jest, teściowa patrzyła i potwierdziła że napuchnięte są dolne i górne jedynki
 
dziendobry. moze jeszcze ktos mnie tu pamieta?:zawstydzona/y: wiem nie zagladam zbyt czesto ale juz sie zabieram za robote i moderatorskie sprawy ogarniam. sporo sie u mnie dzialo w prywatnym nie forumowum zyciu zniknelam ale jestem. jak sa jakies problemy to pisac na priv bedziem naprawiac :D

olinkova rosnie nie raczkuje nie staje ale sie przemieszcza i lapie za wszytsko co sie nadaje do podciagania ale nie ustoi za dlugo. zebiszcza jakies tam sie wybily -pelnej szczeki nie ma jak by ktos pytal;-) byly kolki i poszly w sina dal jemy wszystko jak leci najlepsze to to co da sie w lapkach wygniesc i wybrudzic siebie i wszystko dookola. amelka dobija jest wtrakcie buntu ..czasme mam ochote trzasnac drzwiami i wyjsc:sorry2:


nowe forumowiczki upraszam uprzejmie o nieotwieranie zbednych watkow trzeba si enajpierw rozgladac poczytac i jak czegos brakuje napisac na forum ze mozna by jakies tam cos utworzyc i wiekszosc zdecyduje:tak:pozdrawiam:-)
 
Kasia, mój też budzi się "z kurami" i jestem u kresu wytrzymałości... eh. dobrze chociaż, że w dzień potrafi ze 3 godzinki pospać więc się razem z nim kładę i nadrabiam sen.

macie jakieś sposoby na mdłości? ostatnio non stop mam i nie wiem jak sobie z nimi radzić. w ciąży z Natem nie miałam praktycznie w ogóle a teraz... szkoda gadać
 
Vinga mi niestety wszystkie sposoby anty- mdlosciowe nic nie dawaly wiec nic konkretnego nie polece.

elutkana agrdelko tatum verde - wiadomo pomaga - a dozwolone jest :)

czym kierujecie sie przy wyborze fotelika? Mi polecaali footelik typu '9-35kg' ale ja konkretnie nie patrze jeszcze :)
musze sprawdzic sobie moj 'maly' jaki mam do ilu kilo, moze on po prostu jakis dlugawy jest i ytyle.


--------Edit--------
Koochane powiedzcie mi jak czesto zmieniacie butelki na nowe? Ja dzis wlasnie od kol. Uslyszalam ze podobno co 6 tyg sie powinnoz mieniac i jestem w szoku.. Smoczek okej, ale ze butelke tez??
 
Ostatnia edycja:
emotion zaskoczyłas mnie z tymi butelkami:baffled::szok: ja mam od urodzenia młodego te same i jakoś nie myślałam nawet, żeby je wymienić..smoczki takkk, ale butelki???:sorry2:chyba, że jakaś inna jestem...
Jesli chodzi o fotelik to też na początku myślałam o tym przedziale wagowym, ale stwierdziłam, że jak coś ma być dobre dla np 30 kg dziecka to niekoniecznie musi byc super wygodne dla 12 kg..tak sobie to wymyśliłam i przy tym zostanę..wybiorę fotelik 9-18 kg...
Vinga mnie w ciąży muliło strasznie a pozycja pionowa przez 2 miesiące była dla mnie tragedią..pomagała szklanka wody z sokiem z cytryny(jednak nie zawsze:sorry2:)

Dziewczyny, może to zabrzmi strasznie...ale czy wy macie czasami dość macierzyństwa:zawstydzona/y:? Ja naprawdę oddałabym życie za Fifola, ale czasami już nie wyrabiam i psychicznie i fizycznie:zawstydzona/y:Czuję, że dopada mnie straszna deprecha, z W. też mi się średnio układa...nie wiem jak to wszystko ogarnąć:-:)-:)-(
 
Vinga, mnie mdlosci i zgaga meczyly az do samego porodu, ze zgaga jeszcze jakos walczylam roznymi sposobami ale na mdlosci nie mialam zadnego sposobu-modlilam sie zeby wczesniej urodzic no i Mała wyszla 2 tygodnie przed terminem-w ten sposob sie uporalam z mdlosciami.

emotion_sickness ja przy wyborze fotelikow kieruje sie wynikami testów ADAC podobno sa najbardziej wiarygodne, ale jeszcze upewniam sie czytajac rozne opinie na temat danego modelu.
Co do butelek to ja tez pierwsze slysze, zeby tak czesto wymieniac, ale ile matek tyle opinii - poczytam zaraz w necie cos na ten temat bo mnie zaciekawilas.

Panziorka nie jestes sama, ja tez czasami wymiekam, pomimo ze kocham swoje Malenstwo nad zycie ale kazdy ma swoja wytrzymalosc. Dla mnie glupotą totalną jest wypierac sie tego ze mamy chwile slabosci, jestesmy tylko ludzmi....
Ja sie ciesze bo ide na kurs od 4ego czerwca, wiec dwa dni w tygodniu oderwe sie od domu, mysle ze dobrze mi do zrobi, chociaz z drugiej strony juz sie martwie czy przez te pare godzin nie bede tesknila za moim łobuziakiem hehehe - uroki macierzynstwa - czlowiek ma chwilami tak dosc ze zaszyl by sie gdzies na bezludnej wyspie a za chwile juz tak teskni ze nie da sie opisac......
 
reklama
vinga biedactwo...wiem co czujesz, ja miałam cały pierwszy trymestr z mdłościami :no: Nie wymiotowałam chyba ani razu ale mdliło mnie na potęgę. Jak jeszcze nie wiedziałam, że jestem w ciąży czyli do 7 tygodnia prawie to verdinem próbowałam. Ale na mdłości już świadome ciążowe to piłam wodę ze startym imbirem. Jeszcze o migdałach słyszałam, tylko nie wiem czy to bardziej nie na zgagę.
emotion ja butelki zmieniłam raz ze względów pojemnościowych z tych 150ml na 250 czy 340ml a tak to wyparzam 2 razy w tygodniu i wydaje mi się, że jest ok.
elutka zdrówka!
My wczoraj z małym na kontrolę poszliśmy bo mały drugi tydzień się smarcze a lekarz powiedziała, że taki katar może i 3 tygodnie trwać oby nie miał zabarwienia żółto-zielonego. Ratunku, jeszcze tydzień ze smarkami i wysiądę, mały się męczy, odciąganie nie wiele pomaga, na dwór nie za bardzo możemy wychodzić, no idzie po prostu zwariować.:crazy:
panziorka pewnie, że nie tylko Ty masz dosyć macierzyństwa. Ja generalnie za dziećmi nigdy nie przepadałam. Swojego kocham ponad życie ale jak widzę inne to się nie rozczulam jak niektóre babki. Co innego mały piesek lub kotek, głaszczę wszystko co mnie mija, choćby wyszło z najgorszego śmietnika :-p I jak się siedzi samej z małym przez 15 godzin na dobę, nosi, słucha wrzasków, marudzenia, terroryzowania emocjonalnego bynajmniej nie podpartego Koranem to normalne, że ma się dosyć. Jedne z nas są bardziej cierpliwe, inne mniej. Ja należę do tych pierwszych niestety. W sumie kontakty mi się przez ciążę po części pourywały, poza tym ludzie pracują i nie mam nawet z kim zrobić night out żeby się zrelaksować. Jak w czerwcu pojadę do rodziców to może uda mi się dopiero wyrwać do Olsztyna na jaki weekend. A póki co staram się skupiać na tych miłych aspektach macierzyństwa:-p. Choć tak jak piszesz olifka, mnie też wkurza to słodzenie wokół macierzyństwa, porodu itp. Nikt Ci nie powie przed jak to jest ciężko tylko każdy owija w bawełnę i potem też raczej nie powinnaś narzekać bo przecież w Polsce macierzyństwo to szczyt marzeń każdej kobiety.
azorek witaj ;-)
 
Do góry