Coraz więcej dzieci z wadami wymowy
Statystyki, które pokazują rozmiar występowania zjawiska zaburzeń mowy, są raczej pesymistyczne. Sprawozdania z licznych badań przeprowadzanych na przestrzeni lat dowodzą, że problem poprawnej wymowy dotyczy wielu dzieci, zarówno w wieku przedszkolnym, jak i szkolnym.
Według badań, problem z prawidłową wymową ma 41% trzylatków i 50 % czterolatków. W przypadku starszych dzieci braki się pogłębiają, dotyczą bowiem 75 % pięciolatków i 78 % sześciolatków. Połowa sześciolatków nie radzi sobie także z rozróżnianiem lewej i prawej strony. Oczywiście mowa tu jedynie o dzieciach, do których dotarto w czasie badań.
Co jest przyczyną tak niepokojącego zjawiska?
Zdaniem ekspertów, przyczynia się do tego styl życia większości polskich rodzin. Zabiegani rodzice mają coraz mniej czasu na rozmowy z dziećmi, nie czytają im na głos. Maluchy większość czasu spędzają przed komputerem lub telewizorem. Innym powodem wymienianym przez ekspertów jest rosnąca liczba wcześniaków. „Dzięki postępowi medycyny udaje się je uratować. Niestety, kiedy przedwcześnie urodzone dzieci dorastają, okazuje się często, że np. wskutek mikrouszkodzeń układu nerwowego mają m.in. zaburzenia mowy”. Dlatego wcześnie urodzone maluchy, już od pierwszych dni wymagają szczególnej opieki i uwagi ze strony lekarza pediatry oraz innych specjalistów.
Przyczyny wad wymowy u dzieci mogą być różne. Poniżej przypominam te, które najczęściej występują:
1. Nieprawidłowa budowa anatomiczna aparatu mowy. U niemowlęcia, podczas badania, lekarz powinien sprawdzić budowę jamy ustnej i przeprowadzić wstępną diagnozę odruchów istotnych dla mówienia (np. przede wszystkim ssania).
2. Skrócone wędzidełko podjęzykowe. Niedorozwój wędzidełka języka może być różnego stopnia i często, w późniejszym okresie, powoduje wadę wymowy. Zazwyczaj logopeda konsultując się z chirurgiem lub laryngologiem ocenia prawidłową budowę i ruchomość języka i w zależności od oceny kieruje dziecko na zabieg zwany frenulectomią. Zabieg przynosi szybkie efekty, ale po jego wykonaniu należy intensywnie ćwiczyć, aby nie doszło do zgrubienia rany. Czasami zamiast podcięcia, poleca się systematyczne wykonywanie zestawu ćwiczeń usprawniających język.
3. Mała sprawność ruchowa narządów mowy, szczególnie języka oraz warg, które nie są w stanie wykonać ruchów potrzebnych do wymówienia trudnych głosek.
4. Brak prawidłowego oddychania - u dzieci mających utrudnione oddychanie nosem, usta pozostają otwarte. Brak drożności jamy nosowo gardłowej może być spowodowany przewlekłymi przeziębieniami, katarami, przerostem trzeciego migdała lub skrzywieniem przegrody nosa i innymi anomaliami górnych dróg oddechowych.
reklama
5. Długotrwałe ssanie smoczka, palca, palców lub innych przedmiotów. Ssanie smoczka likwidujemy przed ukończeniem pierwszego roku życia dziecka. Jeżeli nie zwalczy się tego nawyku przed drugim rokiem życia, wada zgryzu i wada wymowy jest zazwyczaj nie do uniknięcia.
6. Nieprawidłowe karmienie sztuczne powoduje zaburzenie czynności fizjologicznych narządu żucia. Żuchwa ulega cofnięciu, wargi stają się wiotkie, usta otwarte a język wysuwa się między zęby.
7. Wady zgryzu, szczególnie jeśli jest to zgryz otwarty (np. u dzieci ssących palec). W takich przypadkach konieczna jest konsultacja z ortodontą, bowiem nieprawidłowe ułożenie języka przyczynia się do pogłębienia wady zgryzu i powoduje wadliwą wymowę.
8. Zburzenia lub osłabienie słuchu fizycznego (niedosłuch).
9. Zaburzenie słuchu fonematycznego, umiejętności różnicowania dźwięków w korze mózgowej, ich analizy i syntezy.
10. Nie zwracanie uwagi na nieprawidłową wymowę dziecka – rodzice czekają, aż dziecko „wyrośnie” z problemu.
11. Naśladowanie nieprawidłowego wzorca mowy – przypomnijmy, że maluszek uczy się mówić od najbliższego otoczenia i trudno uniknąć zaburzeń u dziecka, którego rodzice mówią infantylnie, niechlujnie, zbyt szybko, z błędami
12. Zaburzenia kinestezji artykulacyjnej (tzn. wzorców ułożeń narządów mownych, właściwych dla poszczególnych głosek).
reklama
13. Przedłużony odruch wskazywania może hamować lub ograniczać mówienie. Młodsze dzieci pytane: - Co chcesz? Gdzie to leży? – zazwyczaj wyciągają palec i pokazują, ewentualnie dodając: „to, tu, tam…” itp. Jednak gdy występowanie odruchu przedłuża się, dziecko ma utrudnione wejście w następny etap rozwoju mowy. Oczywiście pięcio- i sześciolatki mówią więcej, ale często przy opisywaniu obrazka lub historyjki obrazkowej pokazują palcem i mówią: „tu, to, tamto”. Aby wyrobić u maluszka nawyk mówienia i wycofać nadmierne wskazywanie, starajmy się zadawać pytania zmuszające do odpowiedzi, np.: - Obok czego leży miś? Pod czym leży piłka? Jeżeli nie można uniknąć pytań: - gdzie?, co? Możemy spróbować przytrzymać ręce dziecka (niektóre próbują wówczas pokazywać brodą, nosem, nawet stopą) i zadawajmy pytania dodatkowe.
Wnioski są dość oczywiste? Lepiej zapobiegać niż leczyć. Najkorzystniejszym okresem profilaktyki, wczesnej stymulacji logopedycznej jest wiek niemowlęcy, kiedy to, poprzez właściwą stymulację, możemy zapobiegać tworzeniu się niewłaściwych nawyków. Zbyt długie karmienie z butelki, ssanie smoczka dłużej niż do 18-ego miesiąca życia, powoduje nieprawidłowe połykanie, bez pionizacji języka. Niemowlę połykając angażuje wszystkie mięśnie twarzy, a język trzyma pomiędzy wałkami dziąsłowymi. Niemowlęcy sposób połykania powinien zanikać wraz ze wzrostem zębów mlecznych, kiedy to praca języka, żuchwy i warg zaczyna przystosowywać się do nowego rodzaju pokarmów (coraz twardszych i wymagających wstępnej obróbki w jamie ustnej). Przedszkolak połyka już jak osoba dorosła, tzn. język jest spionizowany, mięśnie żujące napięte, a mięsień okrężny warg rozluźniony. Infantylny sposób połykania utrzyma się jednak, jeżeli dziecko będzie karmione z butelki nawet raz dziennie powyżej 18 miesiąca życia, będą stosowane gryzaki i puste smoczki, dziecko będzie ssało palec lub będzie karmione pożywieniem w formie papek. To z kolei prowadzi do zaburzeń wymowy (seplenienia, rotacyzmu) i wad zgryzu. I tu rada dla rodziców - zwracajmy uwagę na połykanie (języka podczas połykania nie powinno być widać!), zadbajmy o jak najwcześniejsze karmienie dziecka kubeczkiem lub łyżeczką. Starszy maluch, który już potrafi gryźć, powinien jak najwięcej chrupać. Należy mu to umożliwić, podając dużo twardych pokarmów, takich jak jabłko, marchewkę, skórkę od chleba.
Profilaktyka logopedyczna
W niektórych przedszkolach prowadzone są zajęcia z profilaktyki logopedycznej. Warto sprawdzić, czy placówka, do której zapisujemy maluszka prowadzi tego rodzaju zajęcia. Formy pracy wykorzystywane w czasie zajęć obejmują ćwiczenia usprawniające mięśnie artykulatorów, a przy okazji wykonywane są ruchy całego ciała. Takie połączenie małej (język, wargi, żuchwa) i dużej motoryki (ręce, nogi, tułów), nie tylko odwraca uwagę dziecka od trudności i uatrakcyjnia ćwiczenie, ale przede wszystkim uczy koordynacji ruchowej i precyzji wykonania ruchu.
Jeśli nie udało się zapobiec problemom, nie wahajmy się i skontaktujmy z logopedą. W czasie pracy nad poprawną wymową, niezmiernie ważne jest wsparcie rodziców i opiekunów, którzy powinni się zaangażować w pracę z dzieckiem w domu. Głównym celem terapii jest diagnoza problemów związanych z mową i komunikacją oraz opracowanie programu indywidualnej terapii logopedycznej tak, by skutecznie usunąć wszelkie zakłócenia procesu porozumiewania się (od prostych wad wymowy do niemożności mówienia włącznie), wypracować odpowiedni poziom sprawności językowej, a także zlikwidować zarówno psychologiczne jak i pedagogiczne konsekwencje zaburzeń mowy.
Często rodzice sygnalizują problem z dostępem do specjalistów – zarówno w przedszkolach, jak i w szkołach oraz poradniach. Niestety, to powoduje jedynie wzrost ilości osób z zaburzeniami mowy i wymaga jak najszybszego podjęcia odpowiednich działań ze strony jednostek odpowiedzialnych za edukację i zdrowie nas i naszych dzieci.
Anna Czajkowska,
pedagog, logopeda, instruktor pilates
www.logopedzi.pl
reklama
Wychowanie ucznia - przeczytaj pozostałe nasze artykuły.
Rozwój dziecka w wieku szkolnym - kliknij tutaj.
Masz dziecko w przedszkolu ? - zajrzyj tutaj