Pocałuj babcię, przecież są święta. Pozwól dziecku wybrać kogo przytuli
Zmuszanie dziecka do przytulania krewnych lub znajomych nie jest nauką empatii i dobrego zachowania. Tak naprawdę twoje dziecko dostaje przekaz, że inni mogą podejmować decyzje dotyczące jego autonomii i przekraczać jego granice.
Czy w dzieciństwie lubiliście świąteczny przymus przytulania?
Zanim zaczniecie czytać dalej, wróćcie wspomnieniami do dzieciństwa. Zastanówcie się, jak czuliście się w podobnej sytuacji, kiedy pojawiały się tabuny krewnych i oprócz standardowych okrzyków „Ale ty urosłeś!”, następowało tournée, podczas którego trzeba było tonąć w uściskach i pocałunkach osób, które często widziało się pierwszy raz w życiu.
Większość osób, z którymi rozmawiałam, miało poczucie, że były zmuszane do robienia czegoś, co je krępowało lub stresowało. I tylko jedna osoba powiedziała, że pozwalano jej decydować, w jaki sposób chce witać się z gośćmi, co nierzadko budziło zdziwienie i dezaprobatę wśród różnych krewnych.
reklama
Podążaj za potrzebami i szanuj autonomię dziecka
Na początku warto zrozumieć, że każdy z nas ma różny temperament, osobowość i potrzeby. Bywają dzieci, które świetnie odnajdują się w każdym towarzystwie, są otwarte na nowe doświadczenia. Są takie, które potrzebują więcej czasu, żeby oswoić się z nową sytuacją, nie lubią rozmawiać, nie chcą być w centrum zainteresowania, a tłum różnych osób, które pojawiają się w domu, po prostu je przytłacza. Myślę, że ten opis pasuje nie tylko do dzieci, ale również do nas samych. Różnica jest taka, że to my, dorośli, możemy dać wsparcie, zrozumienie i zadbać o to, żeby dzieci czuły się pewniej i bezpiecznie oraz radziły sobie z emocjami.
Dlatego warto znaleźć czas na rozmowę i ustalić przed przybyciem gości, w jaki sposób dziecko ma ochotę się przywitać. Czy po prostu mówiąc „dzień dobry”, podając rękę do uściśnięcia, przybijając „piątkę” lub w inny sposób. Jeśli ktoś z rodziny zarzuci wam, że dziecko powinno okazywać szacunek dorosłym, to łatwo możecie odeprzeć atak mówiąc, że traktowanie ludzi z szacunkiem i troską nie jest tożsame ze zmuszaniem kogoś do fizycznego okazywania uczuć.
Jest ogromnie istotne, żebyśmy wspierali swoje dziecko i szanowali jego decyzje dotyczące tego, w jaki sposób chce wyrażać uczucia wobec innych, na co chce się zgodzić, a na co nie. To się przełoży zarówno na poczucie własnej wartości, stosunek do własnego ciała, jak i umiejętność stawiania granic. Nauczenie dziecka wyznaczania granic fizycznych oraz oczekiwanie, że będą respektowane jest dbaniem o jego bezpieczeństwo. Jeśli dzieci nauczą się, jakie mają prawa, to łatwiej będzie im rozpoznać, kiedy granice są przekraczane i zwrócić się do nas po pomoc, a w przyszłości budować romantyczne relacje oparte na wzajemnym szacunku.
Pomóż dziecku stawiać granice
Jeśli podczas spotkania rodzinnego ktoś usiłuje wymusić na waszym dziecku przytulanie lub całowanie: „No co ty wujka nie przytulisz?”, wyjaśnij tej osobie, jakie macie zasady i dlaczego są one ważne. Wytłumaczcie też dzieciom, że wujek może poczuć rozczarowanie, jednak nic złego mu się nie stanie i że dziecko nie może brać na siebie odpowiedzialności ze emocje dorosłej osoby, a już z pewnością nie w sytuacji, kiedy oznaczałoby to przekraczanie jego granic.
Irene Van der Zande, współzałożycielka Kidpower Teenpower Fullpower International mówi, że zmuszając dziecko do poddania się niechcianym zachowaniom, aby nie urazić krewnych czy nie zranić uczuć przyjaciół, uczymy je, że ich ciała tak naprawdę do nich nie należą, ponieważ muszą odsunąć na bok własne emocje dotyczące tego, co jest dla nich ważne. Może to prowadzić do wykorzystywania seksualnego dzieci, decydowania się przez nastoletnie dziewczynki na współżycie, bo chcą być akceptowane i lubiane oraz wejście w rolę kozła ofiarnego i ofiary znęcania, w imię tego, że wszyscy „bawią się dobrze”.
Znajdźcie czas, żeby porozmawiać z dziećmi o emocjach i granicach. Uczcie, że kiedy chcemy się do kogoś przytulić lub go pocałować (oczywiście z wyłączeniem rodziców), musimy zapytać o zgodę. A jeśli dziecko nie chce pocałować babci ani przytulić wujka, to jest to w porządku. Wystarczy, że powie „dzień dobry”.