Jak spędzić Dzień Dziecka?
Dzień Dziecka to w naszej części Europy święto obchodzone 1 czerwca. Francuzi świętują 6 stycznia, Japończycy 3 marca (dziewczynki) i 5 mają (chłopcy), Turcy 23 kwietnia.
ONZ za Dzień Dziecka uważa 20 listopada, czyli rocznicę uchwalenia Deklaracji Praw Dziecka w roku 1959 oraz Konwencji o prawach dziecka w roku 1989. Uchwalenie tych dwóch dokumentów było wówczas bardzo ważnym wydarzeniem, a dzień poświęcony dzieciom miał uświadamiać, że dzieci są pełnoprawnym członkami społeczeństwa i że mają prawo do życia, ochrony i pomocy.
Nasze dzieci (a i my sami chyba także) nie do końca zdajemy sobie z tego sprawę. Dla nas każdy dzień jest dniem, w którym okazujemy naszym dzieciom miłość, troszczymy się o nie, opiekujemy, zapewniamy możliwość nauki, zabawy i rozwoju. Dzień Dziecka to zabawne, miłe święto, kiedy słodyczy i atrakcji jest po prostu trochę więcej niż zwykle. Dlatego, zastanówmy się już dziś, co zrobić, aby ten dzień naprawdę różnił się od innych.
Spędźmy trochę czasu razem
Wcale nie trzeba mnóstwa pieniędzy, reklamowanych zabawek i góry cukru, żeby sprawić, iż ten dzień będzie takim, do którego dzieci będą tęsknić cały rok. Trzeba tylko trochę pomysłowości, trochę fantazji i... całego siebie. Bowiem najlepszym prezentem dla dziecka będzie dzień, który spędzi razem z rodzicami, kiedy rodzice poświęcą mu cały swój czas i uwagę.
Dla rodziców może to być bardzo satysfakcjonujący dzień, kiedy poznają bliżej własne dziecko, a dla dzieci jedyny w swoim rodzaju czas, zapewniający o miłości rodziców i dający poczucie akceptacji. Możemy sprawić, że Dzień Dziecka stanie się prawdziwym świętem, dniem wyróżniającym się spośród innych, podobnych do siebie dni, kiedy zabiegani i zapracowani zapominamy o tym, jak ważny jest wspólnie spędzony czas. Zacznijmy od przekazania dziecku, że jest dla nas najważniejsze na świecie. Jak to zrobić? Poniżej kilka pomysłów, które możecie wykorzystać.
Kochany synku! Droga córeczko!
Na specjalnie kupionej lub przygotowanej papeterii napiszcie do dziecka list. Taki prawdziwy, namacalny zapis słów miłości jest dla dziecka czymś niezwykłym, co będzie przechowywać długo i do czego będzie chętnie wracać. W liście możesz napisać, jak na dziecko czekaliście, co czuliście, gdy się urodziło, jak przeżywaliście jego pierwsze kroczki, ząbki i słowa. Także starsze dziecko taki prezent ucieszy. Dla młodszej pociechy niezwykłym przeżyciem może być otrzymanie telegramu – na poczcie wciąż można kupić ozdobne blankiety, które listonosz przekaże do rąk własnych adresata.
Jesteś jedyny taki na świecie...
Jak to wyrazić? Tak samo, jak to robi nasze dziecko – zróbmy laurkę. Może to być słoneczko, a na każdym promyku wypisana cecha, którą wyjątkowo u dziecka cenimy lub serduszko, a na nim samodzielnie sklecony wierszyk. Tak jak i dla Was, tak i dla dziecka – większą wartość będzie miała kartka zrobiona własnoręcznie.
Małe co nieco
Oczywiście może to być wielka porcja lodów w wykwintnej cukierni, ale sporo radości sprawi też śniadanie podane maluchowi do łóżka. A co na to śniadanie? Kolorowe kanapki (elementy z sera, warzyw można powycinać foremkami do ciasta w zabawne kształty), kanapki – koreczki, zapiekane grzanki z serem. Ważne, żeby było to coś zupełnie innego niż dziecko jada codziennie, żeby było podane inaczej niż zwykle i żeby było mnóstwo czasu na spokojne zjedzenie tego, zamiast porannego poganiania.
reklama
Kucharz duży i kucharz mały
A może wspólnie przygotujecie posiłek czy przekąskę? Świetną okazją do tego może być sprezentowanie dziecku książki kucharskiej dla dzieci. Tego typu książki mają przepisy łatwe, niewymagające skomplikowanych działań czy egzotycznych składników, a potrawy są smaczne i kolorowe. Patrząc jak dziecko zabiera się do takiej pracy, możemy też obserwować jego sposób myślenia, rozwiązywania problemów, uczenia się. To sprzyja poznaniu możliwości naszej pociechy.
Gdy my byliśmy mali...
Zdarza nam się opowiadać o własnym dzieciństwie, ale raczej do niego nie wracamy. A może warto? Poszukajcie smakołyków, które zapamiętaliście z tamtych czasów: oranżady w proszku, najzwyklejszych lodów w kostce zawiniętych w papierek jak masło, gum balonowych, zróbcie blok czekoladowy z mleka w proszku, spróbujcie jak smakuje chleb z masłem i cukrem. Przypomnijcie sobie zabawy: grę w gumę, klasy, w kapsle, zbijanego, hacele, ciupy, państwa, pikuty, rzucanie skakanką za plecy i dochodzenie do niej wymyślnymi krokami. A może na strychu wygrzebiecie stary rzutnik i zrobicie seans bajkowy, taki z czasów „zanim wymyślono DVD” ?
„W drogę, w drogę miły bracie!”
Wybierzcie się na wyprawę. Jeżeli często chodzicie na wycieczki, to będzie trudno sprawić, żeby akurat ta była wyjątkowa, ale na pewno pomoże w tym wybranie atrakcyjnego celu, zorganizowanie zabawy w podchody, zrobienie pikniku, czy zakończenie wyjścia ogniskiem. A może rowery lub łódki? Wszystko zależy od tego, jakie macie możliwości, zawsze jednak można po prostu podjechać do najbliższego parku narodowego i wybrać się na spacer po interesującej i pięknej okolicy.
Ministerstwo Dziwnych Figur
Przygotujcie wielkie pudło pełne różnych części ubrań, dodatków, przyborów do makijażu, farb do malowania twarzy, elementów kostiumów i aparat fotograficzny, a potem pobawcie się w przebieranki i róbcie zdjęcia. Kto zostanie ministrem tego resortu? Może ten, kto ubierze się najdziwniej i przyjmie najbardziej skomplikowaną pozę?
Teatr jest światem czy świat teatrem?
A zatem niech rodzice wcielą się w role aktorów. Wcale nie jest to trudne – wystarczy między krzesłami położyć kij od miotły, na nim zawiesić zasłonę, wziąć pluszaki i lalki (a może macie w domu pacynki?) i już można grać. Młodsze dziecko zadowoli odtworzenie ulubionej bajki, natomiast ze starszym można się pobawić w przełamywanie konwencji baśniowych: a gdyby tak smok był dobry i miły? A krasnoludki leniwe? A księżniczka marzyła o zostaniu fryzjerką?
Album ze zdjęciami
To zajęcie, które zawsze mnie, nie wiedzieć czemu, podnosi na duchu. Siadamy sobie wspólnie, wyciągamy zdjęcia i opowiadam, jak to było, gdy się chłopcy rodzili, jak wtedy wyglądał nasz dom, w jakich okolicznościach powstało dane zdjęcie i czemu akurat wtedy je zrobiliśmy. To okazja do pokazania dziecku, że w każdej chwili swojego życia jest dla nas ważne, nie tylko wtedy, gdy jest Dzień Dziecka...