Na wakacje z chorym dzieckiem
Wczasy wykupione, bilety zabukowane, zaliczka wpłacona, nawet walizki już spakowane – wszystko gotowe do upragnionego wyjazdu na wakacje. Tymczasem dziecko zaczyna się skarżyć na ból brzucha lub głowy. Dostaje kataru. Wymiotuje. I już wyjazd całej rodziny stoi pod znakiem zapytania...
Opóźnić wyjazd
Jeżeli dziecko ma gorączkę, biegunkę lub wymiotuje, może to być jego reakcja na sam wyjazd. Niektóre dzieci, kiedy są podekscytowane, zaczynają mieć właśnie takie nerwowe objawy, dlatego trzeba malucha uważnie obserwować i pozwolić mu w spokojnej atmosferze odpocząć. Najlepiej jeśli można przesunąć wyjazd o kilka – kilkanaście godzin. Często to wystarczy, aby sytuacja się uspokoiła: dziecko odpocznie, zje coś lekkostrawnego i wróci do dawnej formy. Jeżeli to coś poważnego – też będzie wiadomo już na pewno, że dziecko jest chore. Jeżeli wyjazdu nie można przesunąć (szczególnie w przypadku, gdy musimy wracać do domu i opuścić hotel czy wynajęty lokal), to trzeba wyruszyć w drogę. Jak się do niej przygotować?
reklama
Z chorym dzieckiem w podróży
Trzeba spakować wszystkie dokumenty niezbędne do tego, aby móc skorzystać z pomocy lekarskiej i mieć je w samochodzie (najważniejsze: numer PESEL dziecka). W podręcznej torbie warto przygotować podawane wcześniej dziecku leki, termometr i notatnik (z zapisanymi godzinami i dawkami podawanych leków, zwłaszcza tych przeciwgorączkowych). Jeśli nie mamy ze sobą najczęściej stosowanych w takich wypadkach preparatów, trzeba zaopatrzyć się w nie w aptece jeszcze przed wyjazdem.
Wybieramy te leki, które znamy i które dziecko już zażywało (nowe leki mogą powodować skutki uboczne, ciężko będzie to rozpoznać, dlatego trzeba kupić to, co dziecko toleruje i zna). Ubieramy dziecko lekko i wygodnie, aby nic go nie gniotło i nie uwierało. Przygotowujemy ubrania na zmianę, bo maluch może się bardzo spocić i konieczna będzie zmiana ubrania. Bierzemy do środka samochodu kocyk, bo przy gorączce dziecko może odczuwać zimno i chcieć się przykryć. Jeśli przyczyną problemów jest biegunka, należy pamiętać o nieustannym dopajaniu (najlepiej wodą z elektrolitami). W przypadku dziecka, które od niedawne nie korzysta z pieluch, dobrym pomysłem jest jednak założenie pieluchy – czasem nie można się zatrzymać natychmiast, gdy dziecko zawoła. Trzeba robić częste postoje, w czasie których dziecko będzie mogło opuścić samochód, wyprostować ciało, odetchnąć świeżym powietrzem. Lepiej spieszyć się powoli. Pasażer powinien zająć miejsce obok dziecka i co kilkanaście minut kontrolować jego stan.
Jeżeli w czasie podróży gorączka dziecka rośnie lub utrzymuje się pomimo podawania leków, dziecko staje się osowiałe, nie reaguje na słowa rodzica, jest odwodnione, natychmiast należy poszukać lekarza – najlepiej w szpitalu. Jeżeli nie wiadomo, gdzie szukać pomocy, można zadzwonić na numer alarmowy 112 – dyspozytor udzieli informacji, gdzie najbliżej znajduje się szpital czy przychodnia.
Choroba wakacyjna
Oczywiście nie ma takiej jednostki chorobowej, ale jest pewna grupa chorób, które wydają się być nieodłącznie związane z latem i na których pojawienie się trzeba być gotowym, bo pojawiają się w trakcie podróży.
Choroby uszu – dochodzi do nich właśnie w czasie upałów, bo chcąc uczynić podróż znośniejszą włączamy klimatyzację lub uchylamy okno. Czasami to wystarczy, aby dziecko dostało zapalenia ucha: jest płaczliwe, ciągnie się za ucho lub skarży na jego ból (piszczenie, kłucie, szumy), z trudnością przełyka, bo sprawia mu to ból. Wizyta u lekarza jest konieczna, dlatego przed wyjazdem warto zorientować się, gdzie szukać pomocy, aby z chorym dzieckiem nie błąkać się od ośrodka do ośrodka.
Ból brzucha i inne problemy gastryczne mogą być spowodowane zmianą wody, którą dziecko pije, ale też zatruciem pokarmowym. Jeżeli dziecko nie robi kupy, ale sika, to wystarczy podać suszone owoce i dużo soków do picia, a reagować dopiero, gdy dziecko wyraźnie źle się czuje. W przypadku biegunki i wymiotów nie można dopuścić do odwodnienia, dlatego warto mieć w apteczce marchwiankę lub elektrolity i podawać dziecku. Jeżeli pojawiają się objawy odwodnienia, wizyta u lekarza lub w szpitalu jest konieczna.
Choroba lokomocyjna – dotyka dzieci w różnym wieku, większość maluchów zdaje się z tego wyrastać. Przed podróżą trzeba się odpowiednio zaopatrzyć: w leki (dostępne bez recepty lub na receptę, jeśli dziecko jest starsze i wyjątkowo źle znosi podróż, można poprosić o nią lekarza), mokre ściereczki, wilgotny ręcznik zapakowany do foliowego woreczka, wiaderko z przykrywką, do którego dziecko może wymiotować w razie mdłości, śliniaczek (najlepiej sztywny z kieszonką), który ochroni ubrania przez zabrudzeniem i 2 komplety ubrań na zmianę.
Joanna Górnisiewicz