Piosenki dla dzieci – teksty najpopularniejszych dziecięcych przebojów
Piosenki pełnią w życiu dzieci ważną rolę. Relaksują, bawią, poprawiają nastrój, ale i uczą. Kolorują także wspomnienia. Poznane za młodu, często towarzyszą przez całe życie - są przekazywane z pokolenia na pokolenie. Repertuar, jaki tworzą nowe i stare, znane piosenki dla dzieci, jest imponujący, różnorodny i bardzo wdzięczny. Prezentujemy teksty największych szlagierów.
Jedzie pociąg z daleka
Jedzie pociąg z daleka,
Ani chwili nie czeka,
Konduktorze łaskawy,
Zabierz nas do Warszawy!
Konduktorze łaskawy,
Zabierz nas do Warszawy!
Trudno, trudno to będzie,
Dużo osób jest wszędzie.
Pięknie pana prosimy,
Jeszcze miejsca widzimy.
A więc prędko wsiadajcie,
Do Warszawy ruszajcie.
Pieski małe dwa
Pieski małe dwa chciały przejść się chwilkę
Nie wiedziały że, przeszły całą milkę
I znalazły coś, taką dużą białą kość
Si bon, si bon, tralalalala
Si bon, si bon, tralalalala
Si bon, si bon, taką dużą białą kość
Pieski małe dwa chciały przejść przez rzeczkę
Nie wiedziały jak, znalazły deseczkę
I choć była zła, przeszły po niej pieski dwa
Si bon, si bon, tralalalala
Si bon, si bon, tralalalala
Si bon, si bon, przeszły po niej pieski dwa
Pieski małe dwa poszły raz na łąkę
Zobaczyły tam czerwoną biedronkę
A biedronka ta mnóstwo czarnych kropek ma
Si bon, si bon, tralalalala
Si bon, si bon, tralalalala
Si bon, si bon mnóstwo czarnych kropek ma
Pieski małe dwa poszły więc do domu
O przygodzie swej nie mówiąc nikomu
Wlazły w budę swą, teraz sobie smacznie śpią
Si bon, si bon
Si bon, si bon
Si bon, si bon, teraz sobie smacznie śpią
Czarne jagódki
Jesteśmy jagódki, czarne jagódki,
Mieszkamy w lasach zielonych, zielonych,
Oczka mamy czarne, buźki granatowe,
A sukienki są zielone i seledynowe.
A kiedy dzień nadchodzi, dzień nadchodzi,
Idziemy na jagody, na jagody,
A nasze czarne serca, czarne serca,
Biją nam radośnie bum tarara bum. x2
Pójdziem na jagódki, wysmarujem bródki
Do kosza połowę a resztę na głowę
Trochę sobie zjemy, się wysmarujemy
Zatańczymy, nowy taniec jagodowy.
A kiedy dzień nadchodzi, dzień nadchodzi,
Idziemy na jagody, na jagody,
A nasze czarne serca, czarne serca,
Biją nam radośnie bum tralala bum.
A kiedy dzień nadchodzi, dzień nadchodzi,
Idziemy na jagody, na jagody,
A nasze czarne serca, czarne serca,
Biją nam radośnie…
Była sobie żabka mała
Była sobie żabka mała
re re kum kum, re re kum kum,
która mamy nie słuchała
re re kum kum bęc.
Na spacery wychodziła
re re kum kum, re re kum kum,
innym żabkom się dziwiła
re re kum kum bęc.
Ostrzegała ją mamusia
re re kum kum, re re kum kum,
by zważała na bociusia
re re kum kum bęc.
Przyszedł bociek niespodzianie
re re kum kum, re re kum kum,
i zjadł żabke na śniadanie
re re kum kum bęc.
A na brzegu stare żaby
re re kum kum, re re kum kum,
rajcoway jak te baby
re re kum kum bęc.
Jedna drugiej żabie płacze
re re kum kum, re re kum kum,
"Już jej nigdy nie zobaczę"
re re kum kum bęc.
Z tego taki morał mamy
re re kum kum, re re kum kum
trzeba zawsze słuchać mamy
re re kum kum bęc.
reklama
Cztery słonie
Cztery słonie, zielone słonie,
każdy kokardkę ma na ogonie,
Ten pyzaty, ten smarkaty,
Kochają się jak wariaty!
Były raz sobie cztery słonie,
Małe, wesołe, zielone słonie,
Każdy z kokardką na ogonie,
Hej, cztery słonie !
I poszły sobie w daleki świat,
W daleką drogę, wesoły świat,
Hej, świeci słońce, wieje wiatr,
A one idą w świat.
Cztery słonie, zielone słonie,
każdy kokardkę ma na ogonie,
Ten pyzaty, ten smarkaty,
Kochają się jak wariaty!
Płyną przez morza cztery słonie,
Małe, wesołe, zielone słonie,
Oj, gwałtu rety jeden tonie,
Smarkaty tonie!
Na pomoc biegną mu wszystkie wnet,
Za trąbę ciągną go i za grzbiet,
i wyciągnęły z wody go,
Wiec strasznie rade są!
Cztery słonie, zielone słonie,
każdy kokardkę ma na ogonie,
Ten pyzaty, ten smarkaty,
Kochają się jak wariaty!
Idą przez góry cztery słonie
małe, wesołe, zielone słonie
wtem jeden w przepaść straszną leci
patrzcie, ten trzeci!
Na pomoc biegną mu wszystkie wnet
Za uszy ciągną go i za grzbiet
I wyciągnęły wreszcie go
Wiec strasznie rade są!
Cztery słonie, zielone słonie,
każdy kokardkę ma na ogonie,
Ten pyzaty, ten smarkaty,
Kochają się jak wariaty!
Szły przez pustynię cztery słonie
Małe, wesołe zielone słonie
Wtem do jednego lew się skrada
Lew go napada !
Na pomoc biegną mu wszystkie trzy
Na lwa podnoszą swe ostre kły
Oj zmyka zaraz straszny lew
A one dalej w śpiew!
Cztery słonie, zielone słonie,
każdy kokardkę ma na ogonie,
Ten pyzaty, ten smarkaty,
Kochają się jak wariaty!
A gdy obeszły już świat cały
To podskoczyły i się zaśmiały
Trąby podniosły swe do góry
I trąbią w chmury !
Hej łatwo obejść ten cały świat
Gdy obok brata wędruje brat
Cóż im uczynić może kto
Gdy zawsze razem są!
Cztery słonie, zielone słonie,
każdy kokardkę ma na ogonie,
Ten pyzaty, ten smarkaty,
Kochają się jak wariaty!
reklama
Zuzia, lalka nieduża
Zuzia lalka nieduża
I na dodatek cała ze szmatek
W kratkę stara spódniczka
Łzy na policzkach
A w główce marzeń sto
Lecz kocham ją najbardziej ze wszystkich moich lal
Choć nie ma sukni złotej
Zabiorę ją na bal
Zuzia lalka nieduża płaszczyk za krótki
Zbyt duże butki
Fartuch biały z kieszonką
w kieszonce słonko
A w główce marzeń sto
Lecz kocham ją najbardziej ze wszystkich moich lal
Choć nie ma sukni złotej
Zabiorę ją na bal.
Zuzia lalka niewielka
Bródka malutka
Nos jak muszelka
Oczy ma jak pięć złotych
wełniane loki a w główce marzeń sto.
Szczotka, pasta!
Szczotka, pasta, kubek, ciepła woda,
Tak się zaczyna wielka przygoda.
Myję zęby bo wiem dobrze o tym,
Ten kto nie myje ten ma kłopoty.
Żeby zdrowe zęby mieć trzeba tylko chcieć.
Szczotko, szczotko, hej szczoteczko ooo,
Zatańcz ze mną, tańcz w kółeczko ooo,
W prawo, w lewo, w lewo, w prawo ooo,
Po jedzeniu kręć nią żwawo ooo.
Bo to bardzo ważna rzecz, żeby zdrowe zęby mieć.
Ta Dorotka ta malusia
Ta Dorotka ta malusia, ta malusia,
Tańcowała dokolusia, dokolusia,
Tańcowała ranną rosą, ranną rosą
I tupała nóżką bosą, nóżką bosą.
Ta Dorotka ta malusia, ta malusia,
Tańcowała dokolusia, dokolusia,
Tańcowała i w południe, i w południe
Kiedy słońce grzało cudnie, grzało cudnie.
Ta Dorotka ta malusia, ta malusia,
Tańcowała dokolusia, dokolusia,
Tańcowała i z wieczora, i z wieczora,
Gdy szło słonko do jeziora, do jeziora.
A teraz śpi w kolebusi, w kolebusi,
Na różowej na podusi,na podusi,
Chodzi senek koło płotka, koło płotka:
Cicho, bo już śpi Dorotka, śpi Dorotka.
Cicho, bo już śpi Dorotka, śpi Dorotka...śpi...
My jesteśmy krasnoludki
My jesteśmy krasnoludki,
hopsasa, hopsasa,
pod grzybkami nasze budki,
hopsasa, hopsasa,
jemy mrówki, żabie łapki,
oj tak tak, oj tak tak,
a na głowach krasne czapki,
to nasz, to nasz znak.
Gdy ktoś zbłądzi, to trąbimy,
tru-tu-tu, tru-tu-tu,
gdy ktoś senny, to uśpimy,
lu-lu-lu, lu-lu-lu,
gdy ktoś skrzywdzi krasnoludka,
ajajaj, ajajaj,
to zapłacze niezabudka,
uuu, uuu.
My jesteśmy krasnoludki,
hopsasa, hopsasa,
pod grzybkami nasze budki,
hopsasa, hopsasa,
jemy mrówki, żabie łapki,
oj, tak, tak, oj, tak, tak,
a na głowach krasne czapki,
to nasz, to nasz znak.
Gdy ktoś zbłądzi, to trąbimy,
tru-tu-tu, tru-tu-tu,
gdy ktoś senny, to uśpimy,
lu-lu-lu, lu-lu-lu,
gdy ktoś skrzywdzi krasnoludka,
ajajaj, ajajaj,
to zapłacze niezabudka,
uuu, uuu.
reklama
Kundel bury
Gdy był mały, to znalazłem go w ogródku
I wyglądał jak czterdzieści dziewięć smutków.
Taki mały, taki chudy,
Nie miał domu, nie miał budy,
Więc go wziąłem, przygarnąłem, no i jest.
Razem ze mną kundel bury,
Penetruje wszystkie dziury,
Kundel bury, kundel bury,
Kundel bury fajny pies.
Kundel bury, kundel bury,
Kundel bury fajny pies.
Gdy jest obiad to o kundlu najpierw myślę,
Gdy jest brudny, to go latem kąpię w Wiśle.
Ma numerek i obrożę
I wygląda nie najgorzej,
Chociaż czasem ktoś zapyta: co to jest?
Razem ze mną kundel bury,
Penetruje wszystkie dziury,
Kundel bury, kundel bury,
Kundel bury fajny pies.
Kundel bury, kundel bury,
Kundel bury fajny pies.
Ludzie mają różne pudle i jamniki,
Ale ja bym nie zamienił się tam z nikim.
Tylko mam troszeczkę żalu,
Że nie dadzą mu medalu,
Bo mój kundel to na medal przecież jest.
Razem ze mną kundel bury,
Penetruje wszystkie dziury,
Kundel bury, kundel bury,
Kundel bury fajny pies.
Kundel bury, kundel bury,
Kundel bury fajny pies.