Jak namówić dziecko, żeby jadło zdrowo?
Jedną z bardzo ważnych części bycia rodzicem jest tworzenie różnego rodzaju zdrowych nawyków. Dotyczy to również nawyków związanych ze zdrowym jedzeniem, pytanie tylko jak to zrobić? Jak namówić dziecko, żeby zdrowo jadło?
Po pierwsze, nie stresuj się. Nigdy nie jest zbyt wcześnie, ale również nigdy nie jest zbyt późno, żeby wprowadzić zmiany. Kiedy myślisz o tym, jak zachęcić swoje dziecko do zdrowszego jedzenia na tym co już jedzą: może zbyt dużo słodyczy, a może zbyt mało warzyw. A gdyby przestać się skupiać na tym jak konkretnie teraz wygląda dieta twojego dziecka, tylko pomyśleć, że chcesz pomóc dziecku w budowaniu zdrowych relacji zjedzeniem? To zmienia podejście do tematu.
Równowaga jest lepsza od surowych zasad żywieniowych
Żadne jedzenie nie jest złym jedzeniem, ale… chodzi o proporcje.Lody, ciasta, czekolada, chipsy, frytki nie muszą zniknąć z diety. I nie ma się co oszukiwać, że zawsze będziemy jeść zdrowo. Unikanie określonych produktów spożywczych może zadziałać w twoim przypadku, natomiast zabranianie dziecku zjedzenia ukochanego ciastka czy cukierka może spowodować pojawienie niepożądanych zachowań, np. przejadania się, jedzenie w ukryciu, kupowania „zakazanych” rzeczy bez twojej wiedzy.
Dlatego zamiast zakazywać wprowadź zasady, np. możesz dzisiaj zjeść 6 chipsów (a nie całą paczkę). Możesz zjeść 2 kawałki czekolady, a nie całą kostkę. Wyjaśniaj, że słodycze są dodatkiem, a nie głównym posiłkiem. Porównaj je też do ulubionego dania dziecka, mówiąc: Wiem, że uwielbiasz zupę pomidorową, ale przecież nie zjesz jednego dnia 10 talerzy. Podobnie jest ze słodyczami.
Niektórzy rodzice wprowadzają jeden wybrany dzień, kiedy dzieci mogą jeść co chcą. Niestety to podejście może się stać pułapką, bo zjedzenie mnóstwa „niezdrowych produktów” jednego dnia nie zmniejsza na nie apetytu w kolejnych dniach, więc dziecku może być trudno się powstrzymać przed ukradkowym podjadaniem. Dodatkowo uczy się nawyku, że raz w tygodniu musi dostać „nagrodę”.
Zaufaj dziecku
Badanie opublikowane w Journal of Pediatric Psychology stwierdza, że gdy rodzice naciskają na dzieci, aby jadły więcej niż chcą, dzieci uczą się ignorować wewnętrzne sygnały głodu i sytości. W ten sposób ich normalne zachowanie żywieniowe zostaje zakłócone, co sprawia, że są podatne na niezdrowy przyrost masy ciała.
Małe dzieci mają wrodzoną zdolność do samoregulacji, jeśli chodzi o jedzenie, którą napędzają sygnały głodu i sytości. Dlatego tak ważne, żeby nie zmuszać dzieci do tego, żeby zjadały, więcej niż są w stanie, ponieważ to prosta droga do nadwagi w przyszłości.
Równie ważne jest, żeby dzieci same nakładały sobie na talerz tyle, na ile mają ochotę w danym momencie. Często mamy tendencję, że to my nakładamy jedzenie, a potem trwają dyskusje, że dziecko nie chce zjeść wszystkiego z talerza. Pozwólmy mu na samodzielność. Pamiętaj też, że jeśli chwilę przed obiadem dziecko jadło jakieś przekąski, owoce czy warzywa, to jasne jest, że zje mniej niż normalnie.
Twoje dziecko nie jest tobą
Nie błagaj dziecka, nie groź mu ani nie przekupuj go, aby jadł zdrową żywność, ponieważ te taktyki są nieskuteczne. I przede wszystkim nie oceniaj gustu swojego dziecka według swoich preferencji. Możesz nie znosić brokułów, ale twoje dziecko nie jest tobą. Możesz powiedzieć, że są jakieś rzeczy, których nie lubisz jeść, ale to nie znaczy, że dla kogoś innego nie jest do smaczne.
Z drugiej strony, jeśli twoje dziecko bardzo nie chce czegoś zjeść, nie zmuszaj do tego, nie komentuj, że przecież to pyszne i zdrowe. Raczej odczekaj i za jakiś czas zachęć, że może chce spróbować. Dla dzieci często dyskusyjny może być kolor albo konsystencja potrawy.
reklama
Zaangażuj dziecko w przygotowywanie posiłków
Zaangażowanie dziecka w przygotowywanie posiłków może zmienić jego stosunek do jedzenia. Ponieważ dzieci mają niewielką kontrolę nad swoim codziennym życiem, to pomaganie w kuchni daje im poczucie sprawczości, odpowiedzialności i zwiększa prawdopodobieństwo, że sięgną po to co przygotowały.
Dlatego zabierz dziecko na bazar czy do sklepu. Pozwól wybierać produkty. Być może będzie chciało spróbować nieznanego mu dotychczas owocu lub warzywa. Razem przeglądajcie książki kucharskie. Zaproponuj, żeby raz na jakiś czas dziecko samo wymyśliło, co chciałoby, żebyście przygotowali na obiad.
Możecie też w doniczce zasadzić zioła czy małe pomidorki. Z badań wynika, że uprawa własnych warzyw czy ziół również ma wpływ na wybieranie przez dzieci zdrowego jedzenia.
Ciekawe, że naukowcy (badanie z 2008 r.) odkryli, że jeśli przygotowujemy razem posiłki w domu, to z zasady są one zdrowsze. To moment, kiedy możemy pokazać, jakiej wielkości porcje należy spożywać, proponować dzieciom spróbowanie nowych smaków, a jednocześnie uczyć pożądanych zachowań społecznych. Na przykład kilka dużych badań wykazało, że regularne spożywanie wspólnych posiłków jest równoznaczne z pojawieniem się w diecie większej ilości owoców, warzyw czy zbóż, a jednocześnie wiąże się z mniejszym spożywaniem potraw smażonych lub tłustych czy gazowanych napojów bezalkoholowych.
Daj dziecku wybór
Od najmłodszych lat warto pozwolać swoim dzieciom wybierać jedzenie, owoce, warzywa i przekąski, które im się podobają. Oczywiście w granicach rozsądku. Jeśli twoje dziecko nie chce jeść warzyw i owoców, ale lubi soki - kup sokowirówkę i przygotowujcie wspólnie zdrowe koktajle. Jeśli nie je gotowanych warzyw – może sięgnie po surowe. Szukaj pomysłów, dzięki którym jedzenie zdrowych rzeczy będzie kojarzyć się z czymś przyjemnym, a nie torturą.
Spójrz na siebie
Nasze dzieci obserwują wszystko, co robimy. Podpatrują nasze nawyki i zachowania, a rodzice są postrzegani jako wzór do naśladowania. Jeśli dziecko zobaczy, że unikasz pewnych rodzajów jedzenia, prawdopodobnie też to zrobi. Dlatego daj im szansę wypróbowania wszystkiego i samodzielnego podjęcia decyzji! Nie oczekuj, że jeśli sam/a często sięgasz po słodycze, niezdrowe przekąski czy fastfood’y, za to opowiadasz dziecku, że powinno jeść dużo owoców i warzyw to ono posłucha tego głosu rozsądku. Nie. Dzieci uczą się nie przez słuchanie tylko przez modelowanie.
Słowa mają znaczenie: nie karz, nie nagradzaj, nie oceniaj
Pomyśl jakbyś się czuł/a, gdyby podczas rodzinnego obiadu wszyscy rozmawiali na temat twojego wyglądu, wagi czy porcji, którą zjadasz. Być może jako dziecko słyszałaś, że jesteś niejadkiem albo grubasem. Te słowa nie tylko ranią, ale również stają się powodem wstydu, a przyklejone etykiety często niesiemy przez resztę życia. Dlatego nie oceniaj swojego dziecka przy innych i innych hamuj przed przypinaniem do niego „łatek”.
Pamiętaj, że jedzenie daje się organizmowi rozwijać, a robienie z niego kary lub nagrody będzie miało swoje konsekwencje w przyszłości. Ile z nas zajada smutki słodyczami lub sięga po szkodliwe jedzenie, żeby się ukarać? – „skoro jestem gruba, to znaczy, że jestem beznadziejna, to zjem kolejnego hamburgera, żeby potwierdzić to co myślę”. Nie funduj tego swojemu dziecku. Niektórym oduczenie się takich nawyków zajmuje lata.
Postaw na wspólne, rodzinne posiłki
Według badań wspólne zasiadanie przy stole daje fantastyczne efekty. Przede wszystkim wzmacniają się więzi rodzinne, a dzieci czują się bardziej zadbane.
Jedną z zalet jest wzmacnianie więzi rodzinnych. Dzięki temu, że dzieci uczestniczą w posiłkach czy wspólnie z wami przygotowują święta, zaczynają się dowiadywać więcej o historii swojej rodziny i tworzeniu wspólnych doświadczeń, a zarazem poczucia przynależności. Z pewnością zaś pora posiłków nie powinna być okazją do strofowania czy rozmów dyscyplinujących. Warto skupić się na pozytywnych emocjach.
Badanie z Emory University (2003) wykazały, że dzieci, które wspólnie z bliskimi zasiadały do stołu budowały bliższe relacje, miały wyższą samoocenę i poczucie większej kontroli nad własnym życiem.
Podczas wspólnych obiadów dzieci uczą się również lepszej komunikacji. Możemy porozmawiać o tym, co się działo w ciągu dnia, podzielić jakimiś odkryciami. Poświęcamy sobie nawzajem czas i uwagę - to nieprawdopodobnie cenne. Jednocześnie rozmowa przy stole pozwala na wspólną wymianę doświadczeń oraz uczy cierpliwości i szacunku w stosunku do rozmówców.