reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniowe mamy 2025 👶👶

U mnie druga paczka serowych Cheetosów kupiona i czeka w gotowości, jak mnie najdzie. Na razie wsunęłam bułę. Kawy wypijam pół kubka, bo od drugiej połowy mnie mdli 🤷‍♀️ Już któryś dzień tak mam 😜

Ja pierwszą rodziłam drobną córkę, do tego w 38tc, wiec rozm. 56 dobrze było w sumie mieć. Mieliśmy ze 3 pajacyki w tym rozmiarze, jakieś body może, resztę się wywiało rękawki 😉 W ciąży też dużo buszowałam po ciucholandach, więc miałam tych ubranek za grosze, a im mniejszy rozmiar, tym bardziej zadbane można znaleźć 😂
 
reklama
Dziewczyny ja chyba wariuje :( jeśli nie skończę w psychiatryku to będzie dobrze. Ten tydzień jestem na l4 dla własnego komfortu psychicznego. To chyba nie był dobry pomysł 🙄 wizytę mam dopiero w przyszły czwartek. Niepokój znowu powrócił, brak jakichkolwiek objawów. Apetytu zbytnio nie mam. Nie śpię po nocach i się zadręczam głupimi myślami. Podbrzusze jest już lekko wypukłe i to jedyny powód do radości. Wmawiam sobie, że skoro się robi wypukłe to ktoś we mnie rośnie. Mąż się mega martwi moim stanem bo wyglądam jak cień... Nigdy wcześniej się tak nie czułam. Może faktycznie udam się do jakiegoś specjalisty... Nie umiem się nawet cieszyć, nie patrzę w przyszłość znowu. Boje się. Przepraszam, że znowu Was zadręczam swoimi głupimi myślami. Dorosła osoba a poradzić sobie nie umie z własnym umysłem 😐 nie wiem już coś robic
pamietaj, ze masz nas kiedy tylko bedziesz miala jakas chwile slabosci. Zawsze Cie wesprzemy 😃 wiec pisz kiedy tylko masz ochote nawet posmęcić :) wszystkie się boimy, nie wiemy co nas czeka. Ja staram sobie zajmowac mysli. Chcialam pracowac jak najdluzej bo na wolnym wlasnie za duzo bym myslala
 
Dziewczyny ja chyba wariuje :( jeśli nie skończę w psychiatryku to będzie dobrze. Ten tydzień jestem na l4 dla własnego komfortu psychicznego. To chyba nie był dobry pomysł 🙄 wizytę mam dopiero w przyszły czwartek. Niepokój znowu powrócił, brak jakichkolwiek objawów. Apetytu zbytnio nie mam. Nie śpię po nocach i się zadręczam głupimi myślami. Podbrzusze jest już lekko wypukłe i to jedyny powód do radości. Wmawiam sobie, że skoro się robi wypukłe to ktoś we mnie rośnie. Mąż się mega martwi moim stanem bo wyglądam jak cień... Nigdy wcześniej się tak nie czułam. Może faktycznie udam się do jakiegoś specjalisty... Nie umiem się nawet cieszyć, nie patrzę w przyszłość znowu. Boje się. Przepraszam, że znowu Was zadręczam swoimi głupimi myślami. Dorosła osoba a poradzić sobie nie umie z własnym umysłem 😐 nie wiem już coś robic
Ja miałam taki tydzień w okolicach 7/8 tygodnia, samo minęło. Wydaje mi się, że to hormony szaleją, ale w ciąży jesteśmy bardziej narażone na rozwój depresji, więc jeśli nie będzie poprawy, to może lepiej pójść z kimś fachowym o tym porozmawiać. Ja się starałam wtedy dużo spać i robić rzeczy, które w normalnym stanie by mi poprawiły humor (oglądać jakieś komedie, standup itp.). Trzymaj się!
 
Dziewczyny ja chyba wariuje :( jeśli nie skończę w psychiatryku to będzie dobrze. Ten tydzień jestem na l4 dla własnego komfortu psychicznego. To chyba nie był dobry pomysł 🙄 wizytę mam dopiero w przyszły czwartek. Niepokój znowu powrócił, brak jakichkolwiek objawów. Apetytu zbytnio nie mam. Nie śpię po nocach i się zadręczam głupimi myślami. Podbrzusze jest już lekko wypukłe i to jedyny powód do radości. Wmawiam sobie, że skoro się robi wypukłe to ktoś we mnie rośnie. Mąż się mega martwi moim stanem bo wyglądam jak cień... Nigdy wcześniej się tak nie czułam. Może faktycznie udam się do jakiegoś specjalisty... Nie umiem się nawet cieszyć, nie patrzę w przyszłość znowu. Boje się. Przepraszam, że znowu Was zadręczam swoimi głupimi myślami. Dorosła osoba a poradzić sobie nie umie z własnym umysłem 😐 nie wiem już coś robic

Kiedy masz wizytę u gina?

Generalnie objawy raz są, raz ich nie ma. W drugim trymestrze jest praktycznie bezobjawowo, tylko w sumie brzuch rośnie, a dopiero w 3. zaczynają się zgagi itp. Wiesz, jedna będzie tak rzygać, że aż spadnie na wadze, druga mieć tylko mdłości, a trzeciej nic nie będzie. Kiedyś już pisałam, że laski, które nie starały się o dziecko, tylko wpadły, bardzo czesto nie czują praktycznie nic 😜 Zdziwione, bo w sumie to dawno okresu nie miały. My to inaczej przeżywamy, bo mocno się na tym koncentrujemy. Bierz to pod uwagę 😉

Ważny jest Twój spokój i zdrowie psychiczne, musisz o tym pamiętać. Jeśli te myśli są obsesyjnie, musisz o siebie zadbać ❤️ Jeśli chcesz pogadać, pisz do mnie 😉
 
Ostatnia edycja:
Jak byście mogły wybierać, to kiedy wolałybyście urodzić:
- miedzy świętami, a sylwestrem
- czy już po nowym roku?

Wiem, że na 99% czeka mnie CC i lekarz dał mi możliwość wyboru, ale sama kompletnie nie wiem co ma więcej plusów. Wolałabym, żeby córka jak najdłużej była w brzuchu, dojrzała, ale z drugiej strony jest obawa, że samo się zacznie np. 1 stycznia, a wtedy ilość personelu w szpitalu jest mocno ograniczona…
 
reklama
Witam się i ja 😅
Poczytuję Was od dawna, ale nie chciałam zapeszać i czekałam na wyniki Sanco, czy wszystko ok. U mnie dzisiaj 11+1, termin obecnie na 2 stycznia. Aktualnie nic się nie dzieje, wyniki dobre i będzie dziewczyna 👧 jeśli Sanco się nie myli. Cieszę się, że to już końcówka pierwszego trymestru, bo zawsze go najgorzej znoszę, później będzie z górki 😅
witaj! Ja też mam dziś 11+1❤️
 
Do góry