Juti777
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Czerwiec 2015
- Postów
- 1 279
Martusia, jeśli Cię to pocieszy, to ja tez energię mam wciąż na minusie. Po 8 h pracy, jak wracam do domu to jestem w stanie tylko leżeć na kanapie i pokazywać mężowi palcem co ma zrobić i ewentualnie jak mnie rozpieszczać w danym momencie! ;-)
Mam o tyle dobrze, że mąż umie wszystko w domu zrobić i nie uchyla się bardzo od tego. Wie, że ja mam ważniejsze zadanie do wykonania teraz i sam mnie wygania na kanapę. :-) A dwa, to nasze pierwsze dziecko, więc mam też możliwość takiego zadbania i dopieszczenia siebie. Przy drugim maluchu już tak łatwo nie będzie! ;-) Czekam z utęsknieniem na ten przypływ energii, który ma nadejść II trymestrze, ale na razie jakoś go nie widać ani nie czuć...
Innabajka - trzymam kciuki za wizytę. Dawaj znać po.
Marcóweczki jeszcze wiele stresujących i pięknych momentów mają przed sobą. Ale wolę nasz etap! ;-)
Mam o tyle dobrze, że mąż umie wszystko w domu zrobić i nie uchyla się bardzo od tego. Wie, że ja mam ważniejsze zadanie do wykonania teraz i sam mnie wygania na kanapę. :-) A dwa, to nasze pierwsze dziecko, więc mam też możliwość takiego zadbania i dopieszczenia siebie. Przy drugim maluchu już tak łatwo nie będzie! ;-) Czekam z utęsknieniem na ten przypływ energii, który ma nadejść II trymestrze, ale na razie jakoś go nie widać ani nie czuć...
Innabajka - trzymam kciuki za wizytę. Dawaj znać po.
Marcóweczki jeszcze wiele stresujących i pięknych momentów mają przed sobą. Ale wolę nasz etap! ;-)