Inaczej ale nie jest źle. Ja akurat mam ogromną pomoc męża i nie mamy innych dzieci więc mamy tylko jednego malucha pod opieką. Pewnie trudniej jest, gdy starsze dziecko jest w domu. U mnie akurat najwięcej problemów jest z kp i cały czas ćwiczymy się przystawiać i wciąż czekamy na większą laktację. Liczę że z każdym dniem będzie lepiej i całkiem odstawimy mm.Dziewczyny ,,rozpakowane" jak tam? Już w domku? Jak nowa rzeczywistość?
reklama
julcia7777
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 28 Czerwiec 2024
- Postów
- 145
Dziewczyny czy Wam też radzono pójdzie przed porodem i po porodzie do urofizjoterapeuty? Mi tak, zapisałam się, ale teraz widzę, że w szkole rodzenia polecono mi fizjoterapeutę. Czy to jakaś pomyłka? Powiedziałam przed zapisaniem fizjoterapeutce, że chodzi o wizytę przed porodem i polecano nam ją w szkole rodzenia. Wiecie jak wygląda takie badanie?
Po cc nie jest tak łatwo rozkręcić laktację także mocno trzymam kciuki za wytrwałość położna mi dała **********. Ponoć fajnie pomagaInaczej ale nie jest źle. Ja akurat mam ogromną pomoc męża i nie mamy innych dzieci więc mamy tylko jednego malucha pod opieką. Pewnie trudniej jest, gdy starsze dziecko jest w domu. U mnie akurat najwięcej problemów jest z kp i cały czas ćwiczymy się przystawiać i wciąż czekamy na większą laktację. Liczę że z każdym dniem będzie lepiej i całkiem odstawimy mm.
Załączniki
MagdaaaLena
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Sierpień 2024
- Postów
- 248
Dziewczyny teraz nastąpiły duże zmiany i mało czasu na wiele rzeczy. Od porodu w zasadzie nawet nie rozmawiam z nikim przez tel. U nas tydzień temu o tej porze porodówka była grana o 22 41 moja tulisia będzie tydzień z nami no więc... Nie jest lekko. Walczę z laktacją, ciężko jest. Piersi podrażnione. Po porodzie nie miałam pokarmu siedziałam 3 dni w szpitalu non stop na cycusiu z małą stąd też aż tak podrażnione od początku były. Pokarm się pojawił i napływa ale wydaje mi się że to wciąż za mało i rzadko bo naprawdę małe ilości ale dokarmiam mm. Nie poddaje się, próbuje dalej. Lidia to pierwsze moje dziecko , które non stop potrzebuje mojej bliskości, non stop chce do mnie. Wystarczy że ja wezmę, dam pierś i od razu śpi. Jak już chcę coś zrobić i na chwilkę ją ktoś weźmie to zaraz mnie szuka i niewiarygodne jest dla nas że tak małe dziecko reaguje w taki sposób... Odezwę się do niej i zbliżę buzią a ona tak jakby wiedziała już że to ja. Przestaje płakać i jest spokojna. Poza tym brzuszek maleje, jeżeli o krocze chodzi to mnie nic nie boli. Ogólnie boję się przyszłego tygodnia bo zostanę sama w domu z malutką i Miłoszkiem. Nie wiem jak to będzie bo jak na ten moment to ruszyć się nie mogę.
MagdaaaLena
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Sierpień 2024
- Postów
- 248
Ja naturalnie rodziłam i pokarmu nie miałam. Ciężka praca i coś się pokazało a ten produkt też stosuję codziennie wieczorem.Po cc nie jest tak łatwo rozkręcić laktację także mocno trzymam kciuki za wytrwałość położna mi dała **********. Ponoć fajnie pomaga
MagdaaaLena
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Sierpień 2024
- Postów
- 248
Ja też liczę na większą laktację. Nie wiem z czego to wynika, bo przystawiam malutką często i w zasadzie od samego początku jest dobrze ssącym noworodkiem. Chwyta od pierwszych chwil i wręcz uwielbia. Cały dzień przy piersi i tak naprawdę odpocząć mogę trochę jak po kąpieli idzie spać i łapie dobrą, dłuższą drzemkę wtedy potrafi pospać trochę bez piersi. No ale jak na nią patrzę to nie da się inaczej. Skradła całe moje serce ale mm boli trochę a za bardzo wyjścia nie maInaczej ale nie jest źle. Ja akurat mam ogromną pomoc męża i nie mamy innych dzieci więc mamy tylko jednego malucha pod opieką. Pewnie trudniej jest, gdy starsze dziecko jest w domu. U mnie akurat najwięcej problemów jest z kp i cały czas ćwiczymy się przystawiać i wciąż czekamy na większą laktację. Liczę że z każdym dniem będzie lepiej i całkiem odstawimy mm.
Chyba sobie trochę poczekam wczoraj termin a ten nawet nie raczy zrobić cokolwiek obawiałam się, że wyjdzie grudzień a tu książę nie raczy nawet jak już styczeń się pojawił w środę wizyta. Zobaczymy co lekarz powie. Jedyne co to codziennie mam stresa bo mało się rusza. Wiem że tak jest bo już na pewno jest dużym bobo i nie ma możliwości takiego poruszania się, ale jednak stres jest.
Myślałam dzisiaj o Tobie, że pewnie w szpitalu jesteś raczej gin da skierowanie do szpitala chociaż nie byłam jeszcze w takiej sytuacji! Trzymam kciukiChyba sobie trochę poczekam wczoraj termin a ten nawet nie raczy zrobić cokolwiek obawiałam się, że wyjdzie grudzień a tu książę nie raczy nawet jak już styczeń się pojawił w środę wizyta. Zobaczymy co lekarz powie. Jedyne co to codziennie mam stresa bo mało się rusza. Wiem że tak jest bo już na pewno jest dużym bobo i nie ma możliwości takiego poruszania się, ale jednak stres jest.
Jeju, jak ja Cie doskonale rozumiem. Mi jak już wybił ten 37tc to zaczynam tak swirowac, że szok. Wczoraj miałam jakiś emocjonujący dzien i znowu większe cisnienie. Dodatkowo grypa mi nie odpuszcza. Udało mi się wczoraj trochę posprzątać i skończyło się wyższym ciśnieniem. Nie jestem gotowa, ale chyba już wolałabym tulić tego człowieka niż myalec, czy nie za mało sie rusza lub czy nie za dużo
reklama
Też mi się wydaje, że da skierowanie. No miałam nadzieję na w miarę terminowy poród, bo im więcej dziecko w brzuchu tym większy będzie i wtedy to boję się wypychania takiego klocaMyślałam dzisiaj o Tobie, że pewnie w szpitalu jesteś raczej gin da skierowanie do szpitala chociaż nie byłam jeszcze w takiej sytuacji! Trzymam kciuki
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 133 tys
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 106 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 116 tys
Podziel się: