Tak, wiem, ze to niesprawiedliwe, ale takie jest życie i raczej nic na to nie poradzimy. Też myślałam, że nam szybko pójdzie, bo jedno dziecko już mamy, ale po kilku miesiącach niepowodzeń zaczęłam na własną rękę szukać przyczyny no i znalazłam kilka, po pierwsze niedoczynność tarczycy (zero jakichkolwiek objawów na to wskazujących), ale już od miesiąca biorę leki, po drugie polip w macicy. Wprawdzie jedno i drugie nie uniemożliwia zajścia w ciążę ale za to utrudnia więc raczej nie nastawiam się na sukces póki co i nie wynika to z pesymizmu a z realizmu, no bo bądźmy szczere szanse na zaciążenie są chyba równe trafieniu szóstki w lotka, także tego... No ale czekam teraz na @, po której będę miała usg żeby sprawdzić czy polip nadal jest, jeśli oczyścił się samoczynnie to super, a jeśli nie to czeka mnie histeroskopia
Bedzie dobrze... Musi byc... daj znac jak juz będziesz wiedziec...a może @ wcale nie przyjdzie ? u mnie teraz cykl był bez ovu.. ale to nie przeszkodzilo w próbach chociaż gdzies czytałam, że może to nic straconego... bo niby pęcherzyk w 13dc miał tylko 10mm.. ale czytałam gdzies na jakiś forach, że miały podobnie a im sie poszczęścilo.. chociaż mi gin od razu powiedziała, że nie urośnie..