To co opowiadasz to już chyba jakiś skrajny przypadek.Widzę temat o dzieciach....siostrzenica mojego M, skończone 5 lat, a zachowuje się gorzej niz dziecko do ledwo chodzic się nauczylo. Jak ktoś jej czegoś odmówi, to zaraz wyzywa od śmierdzieli i brzydali, a 5 minut w miejscu nie potrafi usiedziec. Lata po mieszkaniu jak pokręcona i drze się okropnie. Niby tylko dziecko ale osobiścue uważam, że pięcioletnie już dziecko powinno być nauczone pewnych zachowań. Moja córka w tym wieku nie jadla palcami tylko umiala korzystac z widelca noża i łyżki. A ta za przeproszeniem, gówniara, kilka razy podczas obiadu oblala mnie zupą jak jej zwrocilam tylko uwagę, żeby spokojnie jadła to od razu talerz w ruch i zupa lądowala na mnie. Raz mi prawie okulary rozbiła bo na nich usiadla a drugi raz rzucala nimi po pokoju jak akurat do kibla wyszlam. Ile to razy mnie samą obrazila od głupich śmierdzieli bo nie chcialam sie z nia bawic albo nie kupilam jej kinder jajka. Umazania mnie czekoladą to nie liczę. Dziecko dzieckiem ale uważam że są granice.
![]()
![]()
Mój jest dzieckiem żywym, od urodzenia, problem ze skupieniem się nad księżeczka - jeszcze go nie interesują, jak dziecko czasem humory jak się coś zabroni, ale to co opisujesz to masakra... W życiu bym dziecku na takie zachowanie nie pozwoliła...
Napisane na NEM-L21 w aplikacji Forum BabyBoom