reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki 2017 ;) zapraszam!

reklama
Hej, hej - fajnie, że jesteś :) Opowiedz coś o sobie.
Dzięki za miłe powitanie :-) W lutym kończę 32 lata i jeszcze niedawno mówiłam, że dzieci to nigdy :D Staramy się drugi cykl dopiero. Niestety cykle mam długie i zobaczymy jak to będzie z regularnością po odstawieniu tabletek anty, więc trudno obliczyć dni płodne. Narazie próbujemy się wstrzelić :-)
 
Gabrika skoro w niedzielę przytulanki a wczoraj owu to w sam raz [emoji3] ale dobrze ze udało się jednak poprawić [emoji3]

Marta skoro masz pik to możecie spokojnie jutro i powinniście wcelowac w owu.

Mnie chyba łapie jakąś infekcja. Zimno mi i w nosie kręci. Leżę już pod kolderka.

A odnośnie dr Perenc to potwierdzam super opinie o niej. Moja koleżanka prowadziła u niej 3 ciążę (w tym dwie poronione) i dzięki niej udało się za trzecim razem bo znalazła przyczynę. A potem też miała problemy bo wielkiego krwiaka miała który nie chciał się wchłonac przez pół ciąży, ale opiekę miała super. Zawsze pod telefonem no i jak leżała długo w szpitalu to ssmajfj robiła dodatkowe usg. Także polecam


Napisane na SM-A510F w aplikacji Forum BabyBoom
Dzięki za podpowiedź. A nie wiesz gdzie oprócz prywatnego gabinetu ją znaleźć?
 
Storania kiedyś gabinet miała na Placu Pokoju niedaleko ronda solidarności. Ale potem się przeniosła. Przyjmuje też na Zielonej. No i jak prowadziłam u niej druga ciążę to przyjeżdżają do Madurowicza robić usg i badania genetyczne, ale się nie dogadywala z dyrekcja i jak byłam po porodzie to składała tam wymowienie. Także albo na Zielonej albo w jej gabinecie. Jeśli potrzebujesz to podam Ci jej numer.

Napisane na SM-A510F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Hahahahahahahahahaha Ty to umiesz czlowieka pocieszyc [emoji23][emoji23][emoji23][emoji23][emoji23]


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
oj, Paraplu, to jest po prostu doświadczenie... ja wiem co to znaczy, kiedy jesteś w stanie zasnąć siedząc na kibelku, kiedy jesz obiad z cyckiem na wierzchu, kiedy zastanawiasz się, kim jest zombie witający cię w lustrze , a jeszcze lepiej wiem, jak wygląda foch męża kiedy mówisz, że nie masz siły na nic... tzn. za pierwszym razem nic... za drugim mina smutnego mopsa, za trzecim zmoknięty kot w kałuży a za czwartym i każdym kolejnym księżniczka po wdepnięciu w g...
tak mniej więcej po roku przechodzi - da się przeżyć...
 
Storania kiedyś gabinet miała na Placu Pokoju niedaleko ronda solidarności. Ale potem się przeniosła. Przyjmuje też na Zielonej. No i jak prowadziłam u niej druga ciążę to przyjeżdżają do Madurowicza robić usg i badania genetyczne, ale się nie dogadywala z dyrekcja i jak byłam po porodzie to składała tam wymowienie. Także albo na Zielonej albo w jej gabinecie. Jeśli potrzebujesz to podam Ci jej numer.

Napisane na SM-A510F w aplikacji Forum BabyBoom
Super, poproszę :) możesz na priv napisać. Dzięki kochana, bo już nie wiem gdzie szukać ratunku :(
 
reklama
oj, Paraplu, to jest po prostu doświadczenie... ja wiem co to znaczy, kiedy jesteś w stanie zasnąć siedząc na kibelku, kiedy jesz obiad z cyckiem na wierzchu, kiedy zastanawiasz się, kim jest zombie witający cię w lustrze , a jeszcze lepiej wiem, jak wygląda foch męża kiedy mówisz, że nie masz siły na nic... tzn. za pierwszym razem nic... za drugim mina smutnego mopsa, za trzecim zmoknięty kot w kałuży a za czwartym i każdym kolejnym księżniczka po wdepnięciu w g...
tak mniej więcej po roku przechodzi - da się przeżyć...
tak gwoli ścisłości - z tym zombie najdziwniejsze jest to, że zupełnie nie dziwisz się temu widokowi... zresztą w takim stanie nic już nie dziwi... akceptacja świata i dziwnych zjawisk rośnie do niespotykanego poziomu...
a co do męża to na usprawiedliwienie - jego oczywiście - powiem tyle, że przez całą ciążę obowiązuje nas zakaz ze względu na zagrożenie porodem przedwczesnym, dlatego po 9 miesiącach trochę mu się nie dziwiłam... ale nie na tyle, żeby dać się namówić...
 
Do góry