reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2017 ;) zapraszam!

reklama
Witam wszystkich,
Paraplu ja też się piszę na kartki
Nessi daj znać jak będziesz po wizycie.
Trzymaj kciuki za testujace i działające teraz.
U mnie trochę smutek, to już 7 cykl a ja nie z tych najmłodszych... Mogłam się tak nie zastanawiać długo. Wymyslalam kiedy dobry czas na rodzenie.

Mam pytanie Czy Może być tak, że mam mega ból owulacyjny a pęcherzyki nie pękają? Mam takie piękne owulacje, wszystkie ok objawy, dobre wyniki badań.
Chłop tylko został do badania.
 
Witam wszystkich,
Paraplu ja też się piszę na kartki
Nessi daj znać jak będziesz po wizycie.
Trzymaj kciuki za testujace i działające teraz.
U mnie trochę smutek, to już 7 cykl a ja nie z tych najmłodszych... Mogłam się tak nie zastanawiać długo. Wymyslalam kiedy dobry czas na rodzenie.

Mam pytanie Czy Może być tak, że mam mega ból owulacyjny a pęcherzyki nie pękają? Mam takie piękne owulacje, wszystkie ok objawy, dobre wyniki badań.
Chłop tylko został do badania.
Ja niestety tak miałam, śluz, testy owu pozytywne, bóle jak ta lala i owu brak ...
Podejrzewam właśnie, że mi nie pękają :/
 
reklama
O przejściach porodowych się szybko zapomina o ile nie było jakichś drastycznych akcji i zaniedbań ze strony personelu medycznego :)
Prawda, ja rodziłam na dwa razy. Jak wywoływali mi poród po raz pierwszy, to pamiętam, że kilka godzin się męczyłam, ale dało się przeżyć, potem akcja ustąpiła i mialam chyba 6 lub 7 cm rozwarcia. Dwa dni później zabrali mnie kolejny raz na wywoływanie, lekarz podczas badania przebił przez przypadek pęcherz i wody mi odeszły, podłączyli mi oksytocyne i kazali leżeć. Pamiętam tylko, że ból był okropny przez to, że leżałam, ale miałam tylko 7cm rozwarcia i dalej nic. Po godzinie okazało się, że sama na pewno nie urodzę i zabrali mnie na stół, bo zaczęłam mdlec. Nie pamiętam już tego bólu przy podawaniu znieczulenia, czy po cesarce. Ogólnie mam dobre wspomnienia, wydaje mi się, że szybko doszłam do siebie, a po samym porodzie nawet się nie zastanawiałam co było kilka godzin wcześniej, jakby te godziny były wycięte, liczyło się tylko to, że muszę wstać do małego :-) pamiętam tylko, że jak leżałam sama na stole jak podali mi oksytocyne, bo nikogo ze mną nie było, to napisałam do koleżanki "rodzę *****", później się ze mnie nabijała, bo gdybym nie zajrzała w SMS-y, to bym o tym nie pamiętała. W każdym razie, Lux, jak tylko będziesz miała małego że sobą, to nie będziesz się skupiala na tym, co było.

qdkkx1hpzei65q7s.png
 
Do góry