reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki 2017 ;) zapraszam!

Nadzieja jest co

zrz6kqi18quoka1z.png

qdkkx1hp2y9nnokv.png
Nie zawsze zludna :-) Któregoś dnia każda z nas z niedowierzaniem zobaczy te upragnione 2 kreseczki. Musi tak być!!!!!
ja robilam test za testem i jak kreska testowa byla ciemniejsza to kontrolnej to byla owulacja i czulam ją widzialam po sluzie :)

Nigdy nie robiłam tych testów, ale jeśli teraz się nie udało to chyba zacznę. Tylko muszę doczytać co i jak, jakie polecacie etc. Ogólnie to raczej na wyczucie obserwuję swoje dni płodne. W tym cyklu nawet zauważyłam kłucie w jajnikach dzień wcześniej niż owulacja według kalendarzyka, więć mniemam, że miałam ją w 13 dc. Dziś jest 25, średnio mam 28, ale i 27 i 29 się zdarzało, więc nigdy nie wiadomo czy tym razem się coś nie poknoci.... tym bardziej, że "zjadłam" 2 antybiotyki. Ja ciągle jestem przerażona tym TSH, czytam i czytam i z jednej strony nie powinnam się bać z drugiej panikuję. Za 2 tygodnie dopiero mam wizytę u endokrynologa. Do tego czasu będę tak schizować, a gdyby okazało się, że jestem w ciąży to chyba zejdę.......
W ogóle @ za jakieś 3-4 dni, a ja jakoś nie czuję objawów jak zwykle, ciążowych w sumie też brak, poza tym to za wcześnie. Jakiś tydzień temu miałam różne urojenia, teraz już chyba przeszło.
 
reklama
Nie zawsze zludna :-) Któregoś dnia każda z nas z niedowierzaniem zobaczy te upragnione 2 kreseczki. Musi tak być!!!!!


Nigdy nie robiłam tych testów, ale jeśli teraz się nie udało to chyba zacznę. Tylko muszę doczytać co i jak, jakie polecacie etc. Ogólnie to raczej na wyczucie obserwuję swoje dni płodne. W tym cyklu nawet zauważyłam kłucie w jajnikach dzień wcześniej niż owulacja według kalendarzyka, więć mniemam, że miałam ją w 13 dc. Dziś jest 25, średnio mam 28, ale i 27 i 29 się zdarzało, więc nigdy nie wiadomo czy tym razem się coś nie poknoci.... tym bardziej, że "zjadłam" 2 antybiotyki. Ja ciągle jestem przerażona tym TSH, czytam i czytam i z jednej strony nie powinnam się bać z drugiej panikuję. Za 2 tygodnie dopiero mam wizytę u endokrynologa. Do tego czasu będę tak schizować, a gdyby okazało się, że jestem w ciąży to chyba zejdę.......
W ogóle @ za jakieś 3-4 dni, a ja jakoś nie czuję objawów jak zwykle, ciążowych w sumie też brak, poza tym to za wcześnie. Jakiś tydzień temu miałam różne urojenia, teraz już chyba przeszło.
jakie masz tsh? masz stwierdzone hasimoto czy jak??
 
jakie masz tsh? masz stwierdzone hasimoto czy jak??

Nie mam jeszcze nic stwierdzonego. Nigdy nie zastanawiałam się nad tarczycą. Do ostatniej wizyty u gina, który jak zobaczył mój wynik sprzed 4 lat 2.97, w ciązy z pustym jajem płodowym kazał mi zbadać teraz. Wtedy tamten nie zaniepokoił się tym wynikiem, również rok temu zrbiłam tsh ze względu na wysoki puls i szumy w uszach i wyszło chyba 2, 38 i rodzinny też stwierdził, że wynik jest w normie.
Tak więc po wizycie zaraz zrobiłam TSH i wyszło 2.080 czyli kontynuowałam starania, bo gin powiedział, że tak do 2.5 jest ok, tylko mam brać witaminy z jodem.
Pokusiło mnie, żeby po miesiącu zrobić nowy wynik i zrobiłam. TSH 2.89, więc skoczyło w górę mimo jodu.... Zgłupiałam.... A przecież mogłam teoretycznie zajść teraz, chociaż mówią że przy takim tsh może być ciężko.
W sumie jak zaczęłam się zastanawiać to objawy jakieś mam, ale wcześniej nie przypisywałam ich tarczycy, w ogóle zapomniałam, że ją mam, tak to ujmę.
 
reklama
Nie mam jeszcze nic stwierdzonego. Nigdy nie zastanawiałam się nad tarczycą. Do ostatniej wizyty u gina, który jak zobaczył mój wynik sprzed 4 lat 2.97, w ciązy z pustym jajem płodowym kazał mi zbadać teraz. Wtedy tamten nie zaniepokoił się tym wynikiem, również rok temu zrbiłam tsh ze względu na wysoki puls i szumy w uszach i wyszło chyba 2, 38 i rodzinny też stwierdził, że wynik jest w normie.
Tak więc po wizycie zaraz zrobiłam TSH i wyszło 2.080 czyli kontynuowałam starania, bo gin powiedział, że tak do 2.5 jest ok, tylko mam brać witaminy z jodem.
Pokusiło mnie, żeby po miesiącu zrobić nowy wynik i zrobiłam. TSH 2.89, więc skoczyło w górę mimo jodu.... Zgłupiałam.... A przecież mogłam teoretycznie zajść teraz, chociaż mówią że przy takim tsh może być ciężko.
W sumie jak zaczęłam się zastanawiać to objawy jakieś mam, ale wcześniej nie przypisywałam ich tarczycy, w ogóle zapomniałam, że ją mam, tak to ujmę.
po pierwsze tsh sie bada co 6 tygodni, po drugie ja zaszlam z wynikiem 2,5 i biore leki, bo wzroslo mi na poczatku ciazy na 2,94...ona sie lubi wahac niestety
 
Do góry