reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniowe mamy 2019

Ja tak na szkole rodzenia zapytałam trochę może głupio :p że co jeśli najpierw odejdą mi wody, to wtedy ile mam czasu, czy mi się dziecko w brzuchu nie wiem, nie udusi? :-D

A Położna na to "spookojnie, przeprowadzono wiele badań i udowodniono, że dziecko to nie ryba!" :-D
 
reklama
Mi odeszły o 16 po 17 byłam na IP.Zero skurczy, podali oxy i o 2.10 urodziłam. Młody dostał 10/10 więc było wszystko ok[emoji3]
Aaaa nie strasz! Jak odejdą to wiadomo, że go już to czy to może jeszcze trwać? Zaczynam panikować. Na ktg coś było, ale bez paniki. Czekać i patrzeć.
 
Czy to normalne, że mam czasami taki napięty, twardszy brzuch? Jak leże to raczej nie, raczej przy chodzeniu.
Jestem w 33tyg + 4. Mówiłam o tym mojej gin na ostatniej wizycie, ale akurat brzuch był miękki, mówiła że nie ma się czym martwić jeśli brzuch się "nie stawia" ale jakoś mi to spokoju nie daje :D
 
Co do wód płodowych... Nam z kolei na szkole mówili, że jeśli nie są zielone i nie pachną brzydko, to na spokojnie mamy czas, lepiej przeczekać, aż zaczną się regularne skurcze do 3 - 5 minut i wtedy ruszyć. Jak przyjedziemy za szybko, to właśnie często się to kończy wywoływaniem porodu...
To tak z teorii, bo doświadczenia to nie mam absolutnie żadnego :)
 
Czy to normalne, że mam czasami taki napięty, twardszy brzuch? Jak leże to raczej nie, raczej przy chodzeniu.
Jestem w 33tyg + 4. Mówiłam o tym mojej gin na ostatniej wizycie, ale akurat brzuch był miękki, mówiła że nie ma się czym martwić jeśli brzuch się "nie stawia" ale jakoś mi to spokoju nie daje :D
To są fizjologiczne skurcze braxtona hicksa. Zupełnie normalne, macica ćwiczy do porodu.
 
Ja jak chodzę to mam brzuch jak skala. Luzik - jesli nie masz typowego dla skurczy twardnienia, to spokojnie. Kiedyś twoja macica musi poćwiczyć by zaś w odpowiednim momencie wiedzieć co robić ;)
 
U mnie raz twardnieje, raz jest luźny. Nie umiem chyba rozróżnić czy to coś poważnego czy nie. Nic mnie nie boli przy tym tylko czuje że brzuch jest napięty i ciężki. Położę się wygodnie i się rozluźnia.
 
reklama
U mnie raz twardnieje, raz jest luźny. Nie umiem chyba rozróżnić czy to coś poważnego czy nie. Nic mnie nie boli przy tym tylko czuje że brzuch jest napięty i ciężki. Położę się wygodnie i się rozluźnia.
Oj, uwierz mi, że jakby było poważne to byś wiedziała. Ja mam bardzo bolesne skurcze, przy tym biegunke, cały brzuch bardzo twardy i boli. To są złe skurcze. To o czym Ty piszesz to normalne skurcze, prawidłowe.
 
Do góry