reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe mamy 2019

Ja na pewno zaszczepię się przeciwko krztuścowi. Większość krajów europejskich ma to w swoich standardowych zaleceniach dla kobiet w ciąży już od dawna, dodatkowo nie wykazano żadnego negatywnego wpływu takiej szczepionki na płód ani na kobietę w ciąży. Malutkie dzieci mogą być szczepione przeciwko krztuścowi dopiero po 6 tygodniu, a nie jesteśmy w stanie zagwarantować, że w ciągu tych 6 tygodni nie będą miały kontaktu z osobą niezaszczepioną :(
Dokładnie. To samo czytałam.
 
reklama
Cześć dziewczyny ,
Jestem tu zupełnie nowa , termin mam na 12.08 , obecnie 20 tc, jestem już po badaniu połówkowym i wszystko ok z maluszkiem , ale mój partner nie chce znać płci dziecka , do tej pory ja tez nie chciałam , ale jestem coraz bardziej ciekawa a druga wizytę mam za tydzień , czy na podstawie zdjęć coś podejrzewacie ? :) z góry dziękuje za odpowiedz


Mam mega podobne, i rośnie Kamilek w brzuszku
 
Ja powiem szczerze żadnych info nie dostałam od gina na temat szczepionek.
My po wizycie i niestety kości nosowej dalej nie widać i lekki obrzęk :( poloqkowe zrobi w 23, żeby dzidzia była większa.
 
Zgadnijcie kto jest jednak chyba uczulony na ten antybiotyk...
Ja pierd...

Dobrze, że się lepiej czuję ale jeśli zaraz się okaże, że jak te dawki, które już wzięłam zejdą to znowu będę rozchorowana to już nie wiem...

Uprzedzając pytania:
Byłam u internisty, u laryngologa i rozmawiałam z Panią Doktor, która zrobiła mi połówkowe USG (tutaj chociaż wiem, że mały ma się dobrze, tylko mam w przyszłym tygodniu jeszcze przyjść żeby obejrzeć serduszko na innym sprzęcie)

Ogólnie leki i antybiotyk, które dostałam mam odstawić (i 100 zł do kosza :-) )
Ogólnie to nie wiadomo czy mam reakcje alergiczną czy w jednym czasie zbiegło się coś innego... bo internista mówi, że infekcja grzybicza, a laryngolog, który powinien wiedzieć lepiej, mówi, że jej to na grzyba nie wygląda (ale też nie powiedziała co to jest) no ale odstawić wszystko, płukać zatoki i już...

A ja się boję, że bez leków objawy choróbska znowu wrócą i będzie lipa...

A Pani Laryngolog w dodatku zamiast skupić się na problemie to zaczeła mi gadać o refluksie w ciaży i że ja mam refluks(jak co druga ciężarna) i że mam ogólnie zmienić dietę i co mam jeść, a co nie jeść... spoko, że objawów refluksu jakoś u mnie brak...
ale ona chyba twierdzi, że to był powód bólu gardła, a cała w ogóle choroba jest zmyślona... no tak bo skoro antybiotyk zadziałał, to infekcji nie widać......
I ogólnie miałam wrażenie od początku wizyty, że mnie nie słuchała wcale...

Jutro mam umówioną wizytę u innego Laryngologa ale już mam szczerze mówiąc dość...

Do kolekcji moich ciążowych przeżyć to brakuje mi chyba tylko leżenia szpitalu... zapewne będzie to szpital psychiatryczny...
 
Zgadnijcie kto jest jednak chyba uczulony na ten antybiotyk...
Ja pierd...

Dobrze, że się lepiej czuję ale jeśli zaraz się okaże, że jak te dawki, które już wzięłam zejdą to znowu będę rozchorowana to już nie wiem...

Uprzedzając pytania:
Byłam u internisty, u laryngologa i rozmawiałam z Panią Doktor, która zrobiła mi połówkowe USG (tutaj chociaż wiem, że mały ma się dobrze, tylko mam w przyszłym tygodniu jeszcze przyjść żeby obejrzeć serduszko na innym sprzęcie)

Ogólnie leki i antybiotyk, które dostałam mam odstawić (i 100 zł do kosza :-) )
Ogólnie to nie wiadomo czy mam reakcje alergiczną czy w jednym czasie zbiegło się coś innego... bo internista mówi, że infekcja grzybicza, a laryngolog, który powinien wiedzieć lepiej, mówi, że jej to na grzyba nie wygląda (ale też nie powiedziała co to jest) no ale odstawić wszystko, płukać zatoki i już...

A ja się boję, że bez leków objawy choróbska znowu wrócą i będzie lipa...

A Pani Laryngolog w dodatku zamiast skupić się na problemie to zaczeła mi gadać o refluksie w ciaży i że ja mam refluks(jak co druga ciężarna) i że mam ogólnie zmienić dietę i co mam jeść, a co nie jeść... spoko, że objawów refluksu jakoś u mnie brak...
ale ona chyba twierdzi, że to był powód bólu gardła, a cała w ogóle choroba jest zmyślona... no tak bo skoro antybiotyk zadziałał, to infekcji nie widać......
I ogólnie miałam wrażenie od początku wizyty, że mnie nie słuchała wcale...

Jutro mam umówioną wizytę u innego Laryngologa ale już mam szczerze mówiąc dość...

Do kolekcji moich ciążowych przeżyć to brakuje mi chyba tylko leżenia szpitalu... zapewne będzie to szpital psychiatryczny...



Współczuje Ci nie Chciałabym przechodzić tego co Ty, i tego co czujesz.

Jestem z Tobą

Ja tez teraz czekam w kolejce do lekarza ponieważ kaszel dalej nie ustąpił, boje się o moje maleństwo. :(
 
reklama
Współczuje Ci nie Chciałabym przechodzić tego co Ty, i tego co czujesz.

Jestem z Tobą

Ja tez teraz czekam w kolejce do lekarza ponieważ kaszel dalej nie ustąpił, boje się o moje maleństwo. :(
Dziewczyny, trzymam kciuki, żeby przeszło. Ewelina, daj znać po wizycie
 
Do góry