reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe mamy 2019

Dziewczyny zaczynam się i ja denerwować, mam peppa 7lutego a USG 11. Wczoraj powiedzieliśmy rodzicom, zachwyt nie z tej ziemi. Ale ja i tak się martwię bo na początku ciąży czułam że macica się rozrasta, pobolewalo raz na jakiś czas, a teraz nic a nic. Jedyny objaw to nabrzmiałe piersi i nudności wieczorne. Teraz chcemy powiedzieć rodzeństwu, ale co jeśli dziecko się nie rozwija...
 
reklama
Dziewczyny która są już na L4. Jak macie wyliczone średnie miesięczne wynagrodzenie? Czy jest to średnia z ostatnich 12 miesięcy czy jak? Bo jak rozmawiałam dziś z księgowa to wręcz chciała mnie przekonać żebym pracowała jak najdłużej, bo niby mi się nie opłaca iść na L4, bo miesięcznie wyjdę na tym gorzej o co najmniej 500 zl,. Tłumaczyła że moje L4 to czysta, gola pensa, bez dodatków, bez premii (i tak pewnie jest), ale że nie jest to średnia z ostatnich 12 miesięcy tylko to co mam na umowie. Więc jeśli chce mieć wyższy macierzyński to mam robić do dnia porodu żeby sobie podnieść zasiłek. Twierdzi że średnia z 12 miesięcy to dopiero do zasiłku macierzyńskiego mi będzie wyliczać, po porodzie..
Czytam po necie i jednak piszą wszędzie ze liczą średnia z ostatniego przepracowanego roku.. Juz nie wiem komu ufać, jak księgowa nawet własnego cyrku nie ogarnia.
Ja jestem na L4 prawie od samego początku. Chorobowe bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło. Jest to średnia z ostatnich 12 miesiecy. Wygląda na to że do średniej wliczone było wszystko co przez ostatni rok wpłynęło na moje konto. Łącznie z jakimiś dodatkiem świątecznym, premiami, nagrodami itd.
Także mi powiedziano że 'nie opłaca mi się dalej pracować' i rzeczywiście tak jest
 
Ja bym się nie przejmowała brakiem objawów, bo to niepotrzebny stres a to nie pomaga ani dziecku ani przyszłej mamie. W ciąży normalne, że są lepsze i gorsze dni [emoji6] Rano wydaje mi się, że jestem pełna energii i zrobię mnóstwo rzeczy a za godzinę najchętniej wlazła bym do łóżka i z niego nie wychodziła [emoji39] Jak jest dzień bezobjawowy to trzeba pogłaskać się po brzuszku i podziękować fasolce, że dziś jest łaskawa dla mamusi a nie przypisywać sobie, że coś pewnie jest nie tak. Ciąża to nie choroba więc nie musi cały czas coś dokuczać [emoji6]
 
Ja bym się nie przejmowała brakiem objawów, bo to niepotrzebny stres a to nie pomaga ani dziecku ani przyszłej mamie. W ciąży normalne, że są lepsze i gorsze dni [emoji6] Rano wydaje mi się, że jestem pełna energii i zrobię mnóstwo rzeczy a za godzinę najchętniej wlazła bym do łóżka i z niego nie wychodziła [emoji39] Jak jest dzień bezobjawowy to trzeba pogłaskać się po brzuszku i podziękować fasolce, że dziś jest łaskawa dla mamusi a nie przypisywać sobie, że coś pewnie jest nie tak. Ciąża to nie choroba więc nie musi cały czas coś dokuczać [emoji6]
Dziękuję ci za otuchę. Mąż też mi mówi że wymyślam, ale jak tak czytam czasem tu na forum, nawet wczorajszy przypadek Lux'a to zaczynam się nakręcać...
 
Dziękuję ci za otuchę. Mąż też mi mówi że wymyślam, ale jak tak czytam czasem tu na forum, nawet wczorajszy przypadek Lux'a to zaczynam się nakręcać...
Na mnie też ta wiadomość źle wpłynęła... Zaczęłam się nawet zastanawiać czy nie pójść na dodatkowe usg przed 5 lutego... Ale z drugiej strony myślę że przecież i Tak nie mamy na wszystko wplywu! Musimy myśleć pozytywnie!
 
Na mnie też ta wiadomość źle wpłynęła... Zaczęłam się nawet zastanawiać czy nie pójść na dodatkowe usg przed 5 lutego... Ale z drugiej strony myślę że przecież i Tak nie mamy na wszystko wplywu! Musimy myśleć pozytywnie!
Dokładnie to samo sobie pomyślałam żeby się na ten tydzień jeszcze zapisać. Ale jak się coś będzie miało stać to i tak się stanie i nic na to nie poradzimy...
 
reklama
Cześć dziewczyny. Spokojnego dnia. Ja miałam znów jakas ciężka noc. Znów katar powrócił. Źle mi sie oddychało. :/ potem zasnąć nie mogłam. Poki miałam sile, to umylam włosy bo juz koszmarnie wyglądały. I chyba zmuszę sie do jakiegoś spaceru dzis. Głowa mnie od rana znów bolała. Wczoraj popołudniu to samo :/
 
Do góry