reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniowe mamy 2019

Nie ma. Ona w dzień mogłaby jeść non stop. Normalnie nic jej nie oderwie. Jakbym nie zabierała jej cycka po godzinie karmienia to ciumkałaby dalej. Ona ciumka w dzień nawet jak nie jest głodna.

Próbowałam nawet takich metod jak przy przebieraniu przemywanie chłodną wodą... W nocy! Ona się obudzi, ale jeść nie chce. No nie chce cyca i koniec.

A na zmianę pieluchy też się nie budzi? Śpi w jednym pampku cały czas?
 
reklama
A mała nie ma żółtaczki? Bo przeważnie maluchy są wtedy mega senne i mało jedzą.
Laura miała dużą żółtaczkę. Miała nawet naświetlania przez dobę w szpitalu. Wyszłyśmy do domu jeszcze z wysokim wynikiem a karmienie piersią niestety jeszcze opóźnia wypłukiwanie tej bilirubiny więc żółta była jeszcze z dwa tygodnie. Dużo spała ale na szczęście dużo jadła. Z każdym dniem coraz więcej. Już w szpitalu ładnie przybrała na wadze więc na szczęście nie trzymali nas dłużej.
 
Dziewczyny co mialy cc - jak zajmujecie się raną po wyjściu ze szpitala? Smarujecie ją czymś? Opatrunek Wam zostawili jak wychodzilyscie? Co potem w domu z ta rana się robi? Tez trzeba miec opatrunki? Jak to wyglada?
Ja jeszcze jestem w szpitalu to jutro zapytam o to przy obchodzie, ale jestem ciekawa jakie sa Wasze opinie.
 
Dziewczyny co mialy cc - jak zajmujecie się raną po wyjściu ze szpitala? Smarujecie ją czymś? Opatrunek Wam zostawili jak wychodzilyscie? Co potem w domu z ta rana się robi? Tez trzeba miec opatrunki? Jak to wyglada?
Ja jeszcze jestem w szpitalu to jutro zapytam o to przy obchodzie, ale jestem ciekawa jakie sa Wasze opinie.
Opatrunek mi zdjęła w momencie jak miałam wstać. Zalecenia są tylko żeby wietrzyć ranę i podczas mycia umyć łagodnym mydłem i osuszyć. Po zagojeniu rany położna w szkole rodzenia zalecała sutricon żel do smarowania blizny. Jeszcze nie używałam ale już w sumie mogłabym chyba bo już ładnie się zrosło.
 
Dziewczyny...
Jakoś tak wyszło, że dzisiaj gdy mały ma tylko 2 tygodnie poszliśmy na usg bioderek...
I okazało się że niestety ale jest dysplazja w lewym bioderku...
Dzięki temu, że jest to wykryte tak wcześnie jest szansa, że leczenie potrwa 4 tygodnie zamiast np. 3 miesięcy...
Dlatego polecam Wam nie czekać do tego 6 tygodnia tylko iść jak najszybciej...
Bo jak dziecko ma 6 tygodni to leczenie trwac bedzie własnie już min. 3 miesiące, a wygląda ono tak, że dziecko 18-16-14h w ciągu dnia ma założoną na nóżki taką szynę- rozpurkę...

W gdańsku polecam dr Sieliwończyka.
 
Dziewczyny...
Jakoś tak wyszło, że dzisiaj gdy mały ma tylko 2 tygodnie poszliśmy na usg bioderek...
I okazało się że niestety ale jest dysplazja w lewym bioderku...
Dzięki temu, że jest to wykryte tak wcześnie jest szansa, że leczenie potrwa 4 tygodnie zamiast np. 3 miesięcy...
Dlatego polecam Wam nie czekać do tego 6 tygodnia tylko iść jak najszybciej...
Bo jak dziecko ma 6 tygodni to leczenie trwac bedzie własnie już min. 3 miesiące, a wygląda ono tak, że dziecko 18-16-14h w ciągu dnia ma założoną na nóżki taką szynę- rozpurkę...

W gdańsku polecam dr Sieliwończyka.
Dokładnie. Sama nie wiedziałam kiedy iść na to badanie bo jedni mówią że przed 6 tygodniem nie ma sensu bo pewne zmiany same się fizjologiczne cofają i nie ma sensu straszyć a inni mówią że warto wcześniej bo im wcześniej wykryta dysplazja tym krótsze leczenie. Poszłam za drugą opcją i byłyśmy ba badaniu wczoraj (4 tydzień).
Zapisałam się też do Sieliwończyka ale za późno to zrobiłam i termin był na połowę września (8 tydzień dopiero) więc poszłyśmy w inne miejsce. Na razie z bioderkami jest wszystko dobrze. Pani doktor pokazała jakie ćwiczenia wykonywać profilaktycznie.
 
reklama
Dziewczyny...
Jakoś tak wyszło, że dzisiaj gdy mały ma tylko 2 tygodnie poszliśmy na usg bioderek...
I okazało się że niestety ale jest dysplazja w lewym bioderku...
Dzięki temu, że jest to wykryte tak wcześnie jest szansa, że leczenie potrwa 4 tygodnie zamiast np. 3 miesięcy...
Dlatego polecam Wam nie czekać do tego 6 tygodnia tylko iść jak najszybciej...
Bo jak dziecko ma 6 tygodni to leczenie trwac bedzie własnie już min. 3 miesiące, a wygląda ono tak, że dziecko 18-16-14h w ciągu dnia ma założoną na nóżki taką szynę- rozpurkę...

W gdańsku polecam dr Sieliwończyka.
Dobrze, że mówisz. Umowię małą. Zdrówka dla Was.
 
Do góry