reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe mamy 2019

Nie ma. Ona w dzień mogłaby jeść non stop. Normalnie nic jej nie oderwie. Jakbym nie zabierała jej cycka po godzinie karmienia to ciumkałaby dalej. Ona ciumka w dzień nawet jak nie jest głodna.

Próbowałam nawet takich metod jak przy przebieraniu przemywanie chłodną wodą... W nocy! Ona się obudzi, ale jeść nie chce. No nie chce cyca i koniec.

A na zmianę pieluchy też się nie budzi? Śpi w jednym pampku cały czas?
 
reklama
A mała nie ma żółtaczki? Bo przeważnie maluchy są wtedy mega senne i mało jedzą.
Laura miała dużą żółtaczkę. Miała nawet naświetlania przez dobę w szpitalu. Wyszłyśmy do domu jeszcze z wysokim wynikiem a karmienie piersią niestety jeszcze opóźnia wypłukiwanie tej bilirubiny więc żółta była jeszcze z dwa tygodnie. Dużo spała ale na szczęście dużo jadła. Z każdym dniem coraz więcej. Już w szpitalu ładnie przybrała na wadze więc na szczęście nie trzymali nas dłużej.
 
Dziewczyny co mialy cc - jak zajmujecie się raną po wyjściu ze szpitala? Smarujecie ją czymś? Opatrunek Wam zostawili jak wychodzilyscie? Co potem w domu z ta rana się robi? Tez trzeba miec opatrunki? Jak to wyglada?
Ja jeszcze jestem w szpitalu to jutro zapytam o to przy obchodzie, ale jestem ciekawa jakie sa Wasze opinie.
 
Dziewczyny co mialy cc - jak zajmujecie się raną po wyjściu ze szpitala? Smarujecie ją czymś? Opatrunek Wam zostawili jak wychodzilyscie? Co potem w domu z ta rana się robi? Tez trzeba miec opatrunki? Jak to wyglada?
Ja jeszcze jestem w szpitalu to jutro zapytam o to przy obchodzie, ale jestem ciekawa jakie sa Wasze opinie.
Opatrunek mi zdjęła w momencie jak miałam wstać. Zalecenia są tylko żeby wietrzyć ranę i podczas mycia umyć łagodnym mydłem i osuszyć. Po zagojeniu rany położna w szkole rodzenia zalecała sutricon żel do smarowania blizny. Jeszcze nie używałam ale już w sumie mogłabym chyba bo już ładnie się zrosło.
 
Dziewczyny...
Jakoś tak wyszło, że dzisiaj gdy mały ma tylko 2 tygodnie poszliśmy na usg bioderek...
I okazało się że niestety ale jest dysplazja w lewym bioderku...
Dzięki temu, że jest to wykryte tak wcześnie jest szansa, że leczenie potrwa 4 tygodnie zamiast np. 3 miesięcy...
Dlatego polecam Wam nie czekać do tego 6 tygodnia tylko iść jak najszybciej...
Bo jak dziecko ma 6 tygodni to leczenie trwac bedzie własnie już min. 3 miesiące, a wygląda ono tak, że dziecko 18-16-14h w ciągu dnia ma założoną na nóżki taką szynę- rozpurkę...

W gdańsku polecam dr Sieliwończyka.
 
Dziewczyny...
Jakoś tak wyszło, że dzisiaj gdy mały ma tylko 2 tygodnie poszliśmy na usg bioderek...
I okazało się że niestety ale jest dysplazja w lewym bioderku...
Dzięki temu, że jest to wykryte tak wcześnie jest szansa, że leczenie potrwa 4 tygodnie zamiast np. 3 miesięcy...
Dlatego polecam Wam nie czekać do tego 6 tygodnia tylko iść jak najszybciej...
Bo jak dziecko ma 6 tygodni to leczenie trwac bedzie własnie już min. 3 miesiące, a wygląda ono tak, że dziecko 18-16-14h w ciągu dnia ma założoną na nóżki taką szynę- rozpurkę...

W gdańsku polecam dr Sieliwończyka.
Dokładnie. Sama nie wiedziałam kiedy iść na to badanie bo jedni mówią że przed 6 tygodniem nie ma sensu bo pewne zmiany same się fizjologiczne cofają i nie ma sensu straszyć a inni mówią że warto wcześniej bo im wcześniej wykryta dysplazja tym krótsze leczenie. Poszłam za drugą opcją i byłyśmy ba badaniu wczoraj (4 tydzień).
Zapisałam się też do Sieliwończyka ale za późno to zrobiłam i termin był na połowę września (8 tydzień dopiero) więc poszłyśmy w inne miejsce. Na razie z bioderkami jest wszystko dobrze. Pani doktor pokazała jakie ćwiczenia wykonywać profilaktycznie.
 
reklama
Dziewczyny...
Jakoś tak wyszło, że dzisiaj gdy mały ma tylko 2 tygodnie poszliśmy na usg bioderek...
I okazało się że niestety ale jest dysplazja w lewym bioderku...
Dzięki temu, że jest to wykryte tak wcześnie jest szansa, że leczenie potrwa 4 tygodnie zamiast np. 3 miesięcy...
Dlatego polecam Wam nie czekać do tego 6 tygodnia tylko iść jak najszybciej...
Bo jak dziecko ma 6 tygodni to leczenie trwac bedzie własnie już min. 3 miesiące, a wygląda ono tak, że dziecko 18-16-14h w ciągu dnia ma założoną na nóżki taką szynę- rozpurkę...

W gdańsku polecam dr Sieliwończyka.
Dobrze, że mówisz. Umowię małą. Zdrówka dla Was.
 
Do góry