reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październik 2012

hej,

zdaje sie ze wczoraj czworaczki forumowe były - gratulacje dziewczyny!
została nas garstka - tych nierozpakowanych, mamy jeszcze 10 dni do końca października, ale w moim przypadku moze byc to nawet początek listopada:-( no nic, jutro mam i KTG i wizytę u ginki, wiec zobaczymy
Dobrej niedzieli!
 
reklama
Witajcie kochane, poprawie 2 tyg wracam pomalutku do świata BB
Malutka jest spokojna, cycujemy się na żądanie, jedyny płacz to tylko wtedy kiedy d razu nie dam cyca, a że to Smoczyca więc dopomina się skutecznie. :-D

U mnie po cc poleciały parametry krwi, mam mega anemię, dostałam leki i pomalutku dochodzę do siebie, przy dobrej pogodzie moja mama wychodzi z małą na spacer bo ja nawet po schodach mam trudności a po mieszkaniu to się snuję. Ale z dnia na dzień jest coraz lepiej.


Niestety nie dam rady nadrobić zaległości ale postaram się być na bieżąco..

Miłego popołudnia wszystkim
I czekamy na kolejne rozpakowania :-)

aha, zapraszam na serniczek z rosą: wyszedł mega delikatny i przepyszny..do kawusi jak znalazł
 
Mina witaj i wracaj do formy! A serniczka zazdroszczę, zjadłoby się :tak:
Paulawawa jeszcze ja tu jestem i Majeczka i nie tylko... może powinnyśmy sobie założyć osoby wątek "październikowe mamy wciąż jeszcze ciężarne", albo coś w ten deseń, a ten zostawić już rozpakowanym mamusiom. ;-)

Ja poszłam dziś sobie spacerem na to pierwsze KTG. Pogoda piękna, droga liściasta i miła, jakiś kilometr z domu do szpitala... no i KTG wyszło pięknie, wszystko w porządeczku, ale zero skurczów :-p Chyba nawet jakbym na Mount Everest się wspięła, to i tak by się nic nie zadziało. W poprzedniej ciąży też tak miałam :dry:
 
zaraz, zaraz, Margot co to za plany dezercji!!:-p i tak po rozpakowaniu musiałybyście wrócić!
Spacerku zazdroszczę ale myślę że w przyszłym tyg już pomalutku wyjdę na troszkę.
 
witam mamuśki.
coraz tu ciszej naprawdę. zawsze kilka stron było do czytania a tu zaledwie kilka postów.
ale pewnie jak już wszystkie będą rozpakowane i już "ogarną" macierzyństwo to znów będzie nas pełno,

jak tam samopoczucie?

u mnie oki. Jaś ciut spokojniejszy wczoraj przespał nawet raz 4 godziny (pierwszy raz). ale tak to się budzi co 2 godziny,
 
Rzeczywiście zrobiło się tu spokojnie, maluszki pochłaniają nasz czas:)
Mina życzę szybkiego powrotu do formy, wiem co to aniemia, bo mi po cesarce hemoglobina spadła do 8,9 wiec tez nie bylo za ciekawie. i jakby tego było mało to od porodu był tylko jeden dzień w którym nie krwawiłam, cały czas mam z tym problemy coś sie wygoic nie chce. Teraz to już chyba miesiączke dostałam, okaże się za kilka dni jeśli zacznie ustawać.
 
Hej mamuśki i forumowe niedobitki ;-)
Ja po aktywnym dniu zasiadłam na forum, a tutaj cisza jak nigdy.
Margot nawet nie mów głośno o tym 1 listopada. Ja nadal wierzę, że uda nam się wszystkim do końca października. Powodzenia na ktg. Ja jutro też wizytuję, ale u swojego gina, a we wtorek ktg i usg w szpitalu. O doczytałam, że jednak dzisiaj poszłaś. Fajnie, że wszystko ok. A skurcze mogą się pojawić znienacka, więc nie trać nadziei.
paulawawa nie martw się, doczekamy się i my. Ja dzisiaj spotkałam się z kuzynką, która jest w 28 tygodniu i pomyślałam, że z dwojga złego wolę już być na swoim miejscu. :-)
Majeczka o widzę, że jutro wszystkie dwupakowe wizytują. Kciuki!
Mina nieciekawie z tą anemią, życzę szybkiego powrotu do formy! I zostaw tego serniczka na jutro, bo dzisiaj wepchałam w siebie 3 urodzinowo-imieninowe kawałki tortów i po raz pierwszy od dawna mam dość słodyczy. Ale Twój musi być pyszny, bo sama nazwa pysznie brzmi:-)

A ja niestety dalej walczę z wysokim ciśnieniem. Na szczęście jutro wizyta, to nie będę się za długo zastanawiać i stresować. Zobaczymy co mi gin powie.
 
esi, dobrze, że jutro masz tą wizytę i masz racje, że przynajmniej nie będziesz się długo tym stresować. Trzymam kciuki, żeby wszystko było ok!
oluska, to chyba już faktycznie okres... Współczuję Ci, że tak długo się męczysz z tymi odchodami połogowymi... Ja już miesiąc i już mam dość...:crazy:
margot, to synka urodziłaś też po terminie?
Mina, wracaj do sił szybciutko :-) Robisz smaka z tym sernikiem, ja mam teraz takie ssanie, że zjadłabym wszystko co wpadłoby mi w ręce :-D
Majeczka, trzymam kciuki za jutrzejszą wizytę :-)
paulawawa, jeszcze troszkę i już bliżej niż dalej!

malenstwo pisze:
...ale pewnie jak już wszystkie będą rozpakowane i już "ogarną" macierzyństwo to znów będzie nas pełno

Oj tak, wtedy znowu produkcja ruszy pełną parą :-D

Syneczki, konflikt serologiczny jest właśnie między dzieckiem a mamą a niezgodność jest między tatą a mamą :-) Ja miałam i przy Szymku i przy Dorotce.

Zauważyłam, że Dorotka ma trochę skrócone wędzidełko podjęzykowe... Chyba dlatego boli mnie kiedy próbuję przystawiać ja do piersi bez kapturka...:-(

Dziś przełaziliśmy całe popołudnie... Poszliśmy na jarmark, Szymek naciągnął nas na watę cukrową i balon - czołg :-D A my nawet nie pomyśleliśmy o pajdzie ze smalcem... A na pewno był pyszny :-D Na jarmark zamotałam Dorotkę w chustę :-) Wczoraj koleżanka mi pożyczyła i od razu zaczęłyśmy ćwiczyć wiązania. Wiadomo, że brakuje mi doświadczenia ale na razie jest super :-D Jeszcze kilka dni i będę motać Małą z zamkniętymi oczami :-) A jaka to wygoda! Dorotce się chyba podoba, bo od razu mruczy i zasypia :-) Potem zabraliśmy wózek i pospacerowaliśmy jeszcze w parku. Wiecie co, ja mam drugie dziecko, niby jakieś doświadczenie mam ale dla mnie masakrą jest ubieranie dziecka na taką dziką pogodę! W słońcu upał, w cieniu chłodno, popołudniu już zimno.... Przez cały spacer zastanawiam się czy nie jest jej za ciepło albo za zimno :-D
 
Cześć dziewczynki! Ja tak na chwilkę...chciałam tylko poinformować, że od środy 17.10 jestem szczęśliwą mamą Krzysia:) Niestety jeszcze przebywamy w szpitalu...
Pozdrawiam i trzymam kciuki za szybkie rozwiązania!
 
reklama
Witam kochane.

Nie miałam jak odezwac sie wcześniej:-) pierwsza noc z młoda - zero snu- młoda nic tylko cyca i cyca - wiec nie miałam za bardzo sposobnosci. A w piątek w nocy leżałam na porodowym pod maszyna i nie miałam zasięgu.

Dokładnie jak wyglądał porod napiszę jak bede w domu. Jutro nas puszczają. Niestety moja infekcja i antybiotyki zablokowały możliwość wyjścia juz dziś.

Ja czuje sie dobrze- juz nie krwawię- sporadycznie- bola tylko cyce - ale muszą sie zachartowac podobno. Nieprzespane Noce odsypiam przez dzień- mąż od rana do wieczora siedzi wiec mam te 1,5-2h bo dłużej to mi sie nawet nie chce:-)

młoda też dobrze- bali sie o nia bo w trakcie porodu tetno miała ok180. Ale wszystko jest ok- wezwali do porodu lekarzy dodatkowo i od razu ja przebadali zaraz po- nawet mi ja ledwo pokazali na sekundę między nogami i wzięli.

Dobra kochane- ja odezwe sie juz z domku bo teraz z kom mi niewygodnie trochę:-) 3mam kciuki za kolejne mamy w kolejce- w końcu oddałam swoje miejsce:-) hehe.

Aha powiedzcię mi
1) ile po porodzie sie krwawi i kiedy pojawiaja sie te odchody?

2) jak sobie radzic z sprawami toalety? Można cos brać?
 
Do góry