oj
netika uważaj na siebie... skończyło się na rozwalonym kolanie a mogło być gorzej. Wiem co to znaczy bo ja w tym roku to już 3 razy ze schodów spadłam
. Jak dowiedzieliśmy się że jestem w ciąży to mój M. prowadził mnie ze schodów i pilnował żebym nie spadła hehe
tallkaa, jeeeej, przecież dopiero się marzec kończy, uważaj Ty na siebie
Edełtrałda, toż to można sobie język połamać
PETALUDA, jak tam dzisiaj Twoje samopoczucie? Wychodzisz na prostą?
patrycja, my kupiliśmy rowerek z 16 calowymi kołami. To nasz pierwszy rowerek więc pewnie dopiero w praniu wyjdzie jakie ma "wady":-) Myślę, że na pewno 2 lata Młody na nim pojeździ, teraz ma najniżej siodełko i dostaje bez problemu stopami do podłoża:-) Ale on jest raczej z tych większych dzieci.
jutrzenka, w naszych rodzinach nie ma tradycji świątecznego śniadania, trochę szkoda... Już od kilku lat robimy tak, że po święceniu idziemy do teściów na obiadek a po południu do moich na kawę, pierwszy dzień świat po obiedzie też spędzamy dzień u teściów a w drugi dzień świąt moja mama robi świąteczny obiad i z całą rodziną spotykamy się u nich. Tradycję świątecznego śniadania wprowadzę chyba w naszej małej rodzince:-) Właśnie zezarłam litr lodów tiramisu
Ardhara, wiele pewnie zależy też od lekarza kiedy pobiera wymaz do cytologii. Mój jest delikatny i nigdy podczas żadnego badania nie czułam bólu
Mina, a ja nie wiem, ale u nas słonko cały dzień siedzi na niebie
Już pewnie wszystkie dawno po obiedzie, my mieliśmy udziec z indyka z pieczonymi ziemniaczkami i ogórkami:-)
ullana, Ty nietoperku:-) Tak dosłownie wisisz, czy po prostu leżysz na takiej niewielkiej równi pochyłej nogami w górę? Trzymam kciuki żeby później nawet leżenie nie było potrzebne :-)
krak, raczej nie mam żadnych dolegliwości, czasem jak za szybko wstanę to bolą mnie wiązadła w pachwinach.
Sandy, niezła waga :-) Gratulacje dla koleżanki:-)
aguga, juuuuż lecę
Mój niby spory, ale nie ciążowy. Do przedciążowych spodni już nie wchodzę - za bardzo mnie cisną.
nabru, wrzuć proszę przepis na ten placek do wątku kulinarnego:-), co?
My dzisiaj cały dzień siedzimy w domu. Szymon ma suchy kaszel, teraz dopadła go gorączka... Po prostu chce mi się wyć.