reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październik 2012

jagoda - współczuje bardzo .... ale tym razem będzie szczęśliwe zakończenie :tak:


aha jeśli chodzi o farbowanie to ja sprawę przemyślałam i farbowałam zaraz przed owulacją wiec spokojnie poczekam sobie do końca pierwszego trymestru ;-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
I ja trzymam kciuki za Twoje i za wszystkie dzieciaczki, co sobie smacznię śpią pod serduszkiem ich mamus!
 
ale powiem wam dziewczyny że ja w pierwszej ciąży tak nie świrowałam, nie miałam żadnego strachu że może być coś źle, na wizyty do lekarza chodziłam na luzie, a teraz całkowita odwrotność .... dosłownie codziennie myślę czy nadal jest we mnie fasolka z bijącym sercem i jest to silniejsze ode mnie
 
U nas jak się młody urodził to jeszcze mieszkaliśmy u teściów to spaliśmy wszyscy w jednym pokoju m pracowal wtedy jako zawodowy kierowca na tirach więc go nie bylo całe tygodnie to mlody często spal ze mną .
Jak się przeprowadziliśmy do siebie to byl koniec sierpnia i mial iśc we wrześniu do przedszkola i stwierdziłam że za dużo wrażeń by mial przeprowadzka, przedszole i jeszcze oddzielne spanie .
Dalam mu 2 miesiące na oswoienie i goprzeniosłam do jego pokoju.
Teraz ok 20 kąpanie, czytamy książeczke , śpiewamy "z popielnika na wojtusia" i idzie spać od czasu do czasu przychodzi do nas nad ranem
 
Hej dziewczynki
Ja sprztnelam poki co tylko salon potem zabiore sie za reszte, obiad mam z glowy bo wstawie tylko paluszki rybne i warzywka:-)

Nasza coreczka niestety spala z nami dlugo, probowalismy ja przeniesc do lozeczka do swojego pokoju ale sie bala, teraz od jakis 2 tygodni lozeczko jest u nas w sypialni i zasypia sama ale dopiero jak my tez idziemy spac czyli ok 22. Niedlugo planujemy przeniesc ja do swojego pokoju zeby sie przezwyczaila a nowe dzieciatko chcemy zeby spalo samo w lozeczku ale u nas w sypialni bo chce karmic piersia a nie bedzie mi sie chcialo w nocy chodzic:-pzobaczymy jak Mya bedzie sie zapatrywac na to....
 
ale powiem wam dziewczyny że ja w pierwszej ciąży tak nie świrowałam, nie miałam żadnego strachu że może być coś źle, na wizyty do lekarza chodziłam na luzie, a teraz całkowita odwrotność .... dosłownie codziennie myślę czy nadal jest we mnie fasolka z bijącym sercem i jest to silniejsze ode mnie

Ja mam to samo i zupełnie nie wiem z czego to wynika.


Jagoda witaj, trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze z dzidziusiem:tak:
 
Jak bede chciała je nosic to bede nosila, mam zamiar zaopatrzec sie w huste i wtedy moge sobie z uwiązanym dzieckiem gotowac. Udowodniono naukowo że dziecko które jest dużo przytulane i noszone to lepiej i szybciej się rozwija.
ja mojego synka nosiłam w BebeLulu a 6 lat temu to się na mnie na ulicy jak na ufo patrzyli... a starsze babki to krzyczały że krzywdę dziecku robię.. odpowiadałam.. jakoś w afryce tak noszą od zawsze i nic im nie jest :-p

Witam:)
Ogromne gratulacje dla wszystkich Październikowych Mam!
Jak na razie też czekam na październikowego Bąbla. Piszę "jak na razie", ponieważ strasznie się boje, że coś może być nie tak:/ W maju mój poprzedni dzidziuś umarł w 12-tym tygodniu ciąży...Moja 3,5 letnia wtedy córeczka bardzo to przeżyła, więc teraz podchodzę do ciąży sceptycznie, nie mówię o niej i staram się mało myśleć. W zeszłym tygodniu czyli w 6tc byłam na usg i niestety nie było jeszcze widać dzidzi. Mam złe przeczucia, boję się, że może jej tam wogóle nie być. Biorę luteinę, acard. Zobaczymy. Mam nadzieje, że jednak zostanę tu z wami i będziemy razem czekać na nasze kruszynki:)

Jagoda, myśl pozytywnie.
Mnie korci powiedzieć naszemu synkowi,ale zastanowię się .. on tak czeka na siostrę...

Ja synka nie lulałam, zawsze sam spał w swoim łóżeczku a kiedy skończył 2 lata akurat kupiliśmy mieszkanie i na urodziny dostał własny pokój. teraz ma ogromne poczucie własności i terytorium i czasami mnie z niego wygania bo się bawi. aha, jak miał 4 lata zaczął spać na piętrowym łóżku.
 
Witam środowo,

Witam:)
Ogromne gratulacje dla wszystkich Październikowych Mam!
Jak na razie też czekam na październikowego Bąbla. Piszę "jak na razie", ponieważ strasznie się boje, że coś może być nie tak:/ W maju mój poprzedni dzidziuś umarł w 12-tym tygodniu ciąży...Moja 3,5 letnia wtedy córeczka bardzo to przeżyła, więc teraz podchodzę do ciąży sceptycznie, nie mówię o niej i staram się mało myśleć. W zeszłym tygodniu czyli w 6tc byłam na usg i niestety nie było jeszcze widać dzidzi. Mam złe przeczucia, boję się, że może jej tam wogóle nie być. Biorę luteinę, acard. Zobaczymy. Mam nadzieje, że jednak zostanę tu z wami i będziemy razem czekać na nasze kruszynki:)

Jagoda witaj na pokładzie:-D

co do farbowania włosów to ja planuje wstrzymać się w I trymestrze, tak na wszelki wypadek, chociaż moje włosy wymagają już gruntownych poprawek, ale i tak prawie nigdzie nie wychodzę więc może jeszcze z miesiąc wytrzymam i przed Wielkanocą pofarbuję

co do dzisiejszego postu to ja mam zamiar go zachować, choć na pewno nie tak rygorystycznie jak zawsze, głodna chodzić nie będę ale od pewnych produktów się powstrzymam, z resztą ja co piątek nie jem mięsa

co do łóżeczka dziecka to ja mam plan aby wstawić je do sypialni, chociaż nie wiem jeszcze gdzie bo przez duże łoże małżeńskie to już miejsca nie ma więc chyba jakąś szafkę będzie trzeba wynieś, ja miałbym gdzie zrobić pokoik dziecięcy ale jakoś nie wyobrażam sobie takiego malca oddzielić od mamusi, poza tym uważam że to dużo wygodniej karmiącej mamie
 
lorelain chyba każda z nas się boi, ja co chwilę sprawdzam czy piersi mnie bolą tak samo, ostatnie dwa dni prawie mdłości nie miałam i sie już martwiłam, ale za to jak się w nocy obudziłam to już zasnąć nie mogłam bo mi tak niedobrze było i od rana mam to samo. Ja się już zaczęłam stresować jutrzejszą wizytą, tak bym chciała żeby wszystko było w porządku.
Jagoda trzymam kciuki, wszystko będzie dobrze, musi być :tak:
 
reklama
Ja mojego nosiłam w Nati tkanej i bardzo sobie chwalę. Będę musiała zakupić chustę, bo tej starej już nie mam.
A wiekszosc ludków pozytywnie reagowała, choć zdarzały się też scenki rodzajowe:-D
 
Do góry