reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majóweczki 2019

reklama
Hej majowki.
Strasznie sie mecze od kilku dni, bo nie moge spac, a jak zasne to budze sie o swicie. Do tego mimo picia wody mam ciagle sucho w ustach.
 
Mnie chyba łapie jakieś choróbsko:/
Znacie może jakieś tabletki na bol gardła ?

Oprócz tego p r e n a l e n który ma też syrop ewentualnie, na pewno można tantum verde. Ja używałam spreyu bo mi to zawsze pomagało, a w ciąży gin pozwoliła. Brałam go dwa razy dziennie po dwa wziewy i chyba 3 dni tylko, bo mimo wszystko się bałam. Do tego herbata z miodem i cytryną, mleko ciepłe z masłem i czosnkiem, możesz płukac gardło woda z solą.

I oczywiście herbatka z kioskiem cytrynka i imbirem :)

Ciężko zmieścić kiosk w herbacie :D

Hej majowki.
Strasznie sie mecze od kilku dni, bo nie moge spac, a jak zasne to budze sie o swicie. Do tego mimo picia wody mam ciagle sucho w ustach.

Ja co się w nocy budzę to muszę się napić bo też mam wiecznie sucho w ustach.... I nie ważne czy obudze się 2 razy czy 4, też za każdym razem mam tak samo...
 
W ogole to wam nie mowilam. Jak przyjechalismy, to musialam isc do wydzialu komunikacji, bo musialam wymienic prawo jazdy. Stoje w kasie, kolejka mega dluga, no nic czekam. Przede mna jeszcze jakis dziadek, a kolo mnie stal dzieciak z ojcem i ten ojcec mowi do niego, zeby mowil ze bez kolejki ma wejsc, ja to slysze. Dziadek poszedl, a ten dzieciak PCHA SIE przede mnie, doslownie pcha i odpycha mnie reka. Mowie do niego “halo, po pierwsze to wypadaloby powiedziec przepraszam, po drugie kobieta w ciazy ma pierwszenstwo” a ojcec do mnie ze jemu sie spieszy. Ja mowie, ze gdyby wychowal syna, syn by przeprosil to puscilabym bez problemu i nie puscialam. Powiedzial ze jestem bezczelna.
I wiecie. Ja naprawde nie jestem chamska, puszczam ludzi i w urzedach, w kolejkach jak widze, ze ktos sie spieszy, bo co mi te 5 minut w ta czy w tamta, ale nienawidze takiego buractwa. Moj brzuch juz widac, widac, ze to ciaza, a ten mlody chlopak odpycha mnie reka bez slowa. I takie pokolenie rosnie... mam nadzieje, ze uda mi sie mojego syna wychowac na czlowieka, ktory bedzie szanowal kobiety wszedzie i zawsze...
 
Kluseczka moja rodzina raczej by sie nie ucieszyla ze jestem w ciazy, w poprzedniej ciazy z corka ktora stracilam w 14tyg po 12 tyg powiedzialam siostrze ktora byla tez w ciazy jakos w 7 miesiacu i poprosilam zeby w pazdzierniku odeslala mi wozek ktory pozyczyla dla swojego dziecka (urodzila w lipcu) to zero reakcji na informacje o mojej ciazy a obraza i obuzenie ze prosze ja o oddanie wozka. Zaraz po tym poronilam i tylko napisalam ze wozek moze zatrzymac bo juz go nie chce. Od tamtej pory nie mamy ze soba zadnego kontaktu. Mama tak samo, az mi ciezko bylo uwierzyc, zero empatii po moich poronieniach jedyne co mi powiedziala ze czas leczy rany i to tak... tak calkiem bez emocji. Za to nad kolejnym dzieckiem siostry bylo ochanie i achanie. Poleciala do siostry na 2 tyg (mama mieszka w uk w tym samym miescie co ja od 4 lat) bo urodzila przez cc a kiedy ja z coreczka mialam krwotyki i nakaz lezenia, wstawania tylko do toalety to odmowila mi pomocy nawet kiedy poprosilam tylko o zaprowadzanie dzieci do szkoly, bo ona nie bedzie codziennie autobusem do mnie jezdzic (10 min autobusem, doslownie). Ciezko jest wiedziec ze nic sie dla nikogo nie znaczy, ale ucze sie z tym zyc bo mam dzieci dla ktorych jestem najwazniejsza na swiecie [emoji7]
Kari, ja już dawno zauważyłam że w większości rodzin jest tak, że niektóre dzieci bardziej się "kocha".. U mojego męża jest to samo - jest najmłodszy, ale jako jedyni jesteśmy samodzielni od samego początku, nie bierzemy kasy ani od jednych rodziców ani drugich, nie latamy na obiadki co drugi dzień, nie żalimy się wszem i wobec jak nam coś nie pójdzie, auto się zepsuje etc. Teściowie odkąd mieszkamy razem czyli prawie 3 lata, byli u nas 5 razy i to po wielu prośbach żeby wpadli, nie zadzwonią NIGDY (teściowa zadzwoniła do mnie raz w życiu po operacji oczu jak się czuje, znamy się od 2009 roku i to był pierwszy i ostatni telefon). Teraz w ciąży też mają w dupie i nawet nie zapytają co i jak już nie mówiąc o jakiejkolwiek pomocy. A inni bracia męża zawsze na piedestale, zesrać się chcą teście żeby im obiadek zawieźć, posiedzieć z nimi w wolny dzień, itd.
Najbardziej mi w tym wszystkim męża szkoda bo on widzi jak my z siostrą jesteśmy traktowane przez moich rodziców (mniej więcej po równo. Nie pomagają nam na każdym kroku i nigdy nie uchylali nam nieba, ale jak się ich o coś poprosi to nie ma problemu) to jemu jest mega przykro....
Ale cóż, ich nastawienia już nie zmienimy, pozostaje się odciąć i nie popełniać tych błędów w swojej rodzinie
 
W ogole to wam nie mowilam. Jak przyjechalismy, to musialam isc do wydzialu komunikacji, bo musialam wymienic prawo jazdy. Stoje w kasie, kolejka mega dluga, no nic czekam. Przede mna jeszcze jakis dziadek, a kolo mnie stal dzieciak z ojcem i ten ojcec mowi do niego, zeby mowil ze bez kolejki ma wejsc, ja to slysze. Dziadek poszedl, a ten dzieciak PCHA SIE przede mnie, doslownie pcha i odpycha mnie reka. Mowie do niego “halo, po pierwsze to wypadaloby powiedziec przepraszam, po drugie kobieta w ciazy ma pierwszenstwo” a ojcec do mnie ze jemu sie spieszy. Ja mowie, ze gdyby wychowal syna, syn by przeprosil to puscilabym bez problemu i nie puscialam. Powiedzial ze jestem bezczelna.
I wiecie. Ja naprawde nie jestem chamska, puszczam ludzi i w urzedach, w kolejkach jak widze, ze ktos sie spieszy, bo co mi te 5 minut w ta czy w tamta, ale nienawidze takiego buractwa. Moj brzuch juz widac, widac, ze to ciaza, a ten mlody chlopak odpycha mnie reka bez slowa. I takie pokolenie rosnie... mam nadzieje, ze uda mi sie mojego syna wychowac na czlowieka, ktory bedzie szanowal kobiety wszedzie i zawsze...

Masakra... I tacy ludzie są rodzicami a potem się dziwić że młode pokolenie zachowuje się w ten sposób. Zero szacunku do nikogo i niczego...
 
Dzień dobry! To straszne w jaki sposób potrafią się niektórzy zachowywać. Zawsze jak słyszę o takich historiach jak u @justjestem to budzi się we mnie pewien lęk i obawa, żeby dobrze wychować swojego syna i tą małą fasolkę we mnie. Tym bardziej że chyba każdy rodzic popełnia błędy, a ja chciałabym nie popełnić tych najważniejszych
@Zmijka25 ciężko jest obserwować takie zachowanie najbliższych, ale to może też jakaś lekcja? Ja mam to szczęście że mam cudownych teściów. Rodzice też w porządku, chociaż mama ma bardzo władczy charakter i czasami chciałaby rządzić :)

Ja mam bardzo dobry sen, co prawda często śnią mi się dziwne rzeczy, ale nie mogę narzekać. Wędrówki na siku się zdarzają i butelka z wodą przy łóżku to element obowiązkowy. Ostatnio miewam niestety problemy z zatwardzeniem, muszę chyba zwiększyć ilość błonnika w diecie, chociaż wydaje mi się że głównym winowajcom było suplementowane żelazo. Dzisiaj uciekam na urodzinki siostrzenicy :)
 
Dziewczyny a jeśli chodzi o nastroje to powiem Wam, że ze mną w tej ciąży też nie jest dobrze, codziennie mam moment, że łapie doła i płaczę. Nie potrafię nad tym zapanować, wczoraj rozpłakałam się przy całej rodzinie, potem było mi już lepiej. Ogólnie to potrafię przez pół dnia być szczęśliwa, pełna wiary a nagle dopada mnie wielki dół, ryczę wszystko widzę w czarnych kolorach. Z całego artykułu, który jest pozytywny potrafię znaleźć jedno zdanie złe, które mi siedzi w głowie. Później znowu jest ok, jak się wypłaczę i tak w kolko. Mam później wyrzuty sumienia.
A tak poza tym kupiłam sobie segregator mamy ginekolog :-D
 
Roki mnie tez to przeraza...

Kluseczka kazdy rodzic popelnia bledy, ma czasem dosyc, placze z bezsilnosci ale za kulture sie nie placi, szacunek to cos czego kazdy rodzic powinien nauczyc i pokazac dziecku...

Sun i jak ten segregator?
Z humorem mam to samo...
 
reklama
Roki mnie tez to przeraza...

Kluseczka kazdy rodzic popelnia bledy, ma czasem dosyc, placze z bezsilnosci ale za kulture sie nie placi, szacunek to cos czego kazdy rodzic powinien nauczyc i pokazac dziecku...

Sun i jak ten segregator?
Z humorem mam to samo...
jeśli chodzi o segregator to trzeba po pierwsze mieć długopis specjalny, który się nie będzie mazał, bo papier jest śliski. Najlepiej taki do pisania po szkle i itp. To taki w sumie gadżet, dość drogi, można się bez niego obejść, ja go sobie kupiłam bardziej na poprawę humoru. Można sobie fajnie poukładać badania itp, jest niewielki więc wejdzie do średniej torebki. W zestawie jest też torba, która na razie jak dla mnie jest zbyt ostentacyjna. Jakieś magnesy, plakietka, naklejki. Na razie je schowałam.
A co do ruchów dziecka to też mi się wydaje że już czuję i się zastanawiam, czy to możliwe.
 
Do góry